MotoNews.pl
  

Po wymianie akumulatora nie idzie odpalić....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj odpiąłem już wysłużony akumulatorek. Dziś zakupiłem nowy. Po podłączeniu włączył się alarm. Pilotem pstryk i już wyłączony. Wsiadam do środka, kluczyk do stacyjki, przekręcam a tu mrugają kierunki jak na awaryjnych, świecą się normalnie kontrolki, rozrusznik działa a silnik nie uruchamia się.
Przeszukałem forum ale nic wiele nie znalazłem.
Faktycznie nie słychać pompy paliwa, włącznik wypadkowy włączony. Naciskanie pilota nic nie daje (bateria nowa).
Co można jeszcze spróbować
  
 
A czy przypadkiem nowy aku nie jest rozładowany? A jak nie to chyba komp sfiksował, obyś podczas wymiany nie zrobił jakiegoś przepięcia...
  
 
Poszukaj przycisku serwisowego od alarmu, i z nim pokombinuj. Jak dla mnie to alarm jest uzbrojony, a Ty tylko wyłączyłeś syrenę.
  
 
dokładnie tak jak mówi jacekm spróbuj wyłaczyc alarm kluczykiem, bo to pewnie on odcina pompe paliwa.
  
 
u mnie podziałało: zamknięcie samochodu z kluczyka, odczekanie kilku chwil i otworzeniem kluczykiem, przekręcenie kluczyka w stacyjce do pozycji 2, wyjęcie kluczyka i ponowna próba odpalenia... po tej procedurze Essi pali jak miła, nawet nie ryczy że się jej nowy aku niepodoba
mam nadzieję, że pomoże

pozdrawiam
  
 
Cytat:
u mnie podziałało: zamknięcie samochodu z kluczyka, odczekanie kilku chwil i otworzeniem kluczykiem, przekręcenie kluczyka w stacyjce do pozycji 2, wyjęcie kluczyka i ponowna próba odpalenia...


Ale domniemam że masz centralny zamek. A ja niestety nie mam.
  
 
Cześć
Jeśli alarm jest nie oryginalny to spróbujcie znaleźć taki mały wyłącznik alarmu przy centralce. Należy go wyłączyć i próbować uruchomić silnik.


Pozdrawiam
  
 
Taa tylko wez pod uwage ze kazdy alarm ma inna procedure wlaczania sie w stan serwisowy
 
 
Witam!

Mam podobny problem (niestety). Wymieniłem akumulator i... nic. Kontrolki zapalają się normalnie, centralka działa normalnie (nie mam alarmu, a centralka jest standardowa - fordowska), ale odpalić nie mogę. Tak jakby rozrusznik wogóle nie dostawał prądu. Kiedyś miałem coś podobnego (z tymże o ile pamiętam to nawet konrolki się nie zapalały) jak jeździłem jeszcze VW Polo - tam okazało się, że padł przekaźnik - wymieniłem i śmigała jak nowa.
Czy możliwe, że i tutaj to wina przekaźnika? Dodam, że jak odpalam fordzika "na pych" to wszystko działa ok.

Pomocy!

Pozdrawiam
  
 
Kolego marloch możliwe ze padł przekaźnik-weź sobie miernik albo nawet żarówke 12V(jeden kabel do masy a drugi do zasilania) i podłącz do zasilania automatu rorusznika i wtedy niech ktoś spróbuje zapalić fordzika,jesli żarówka nie żaświeci to znaczy ze nie dochodzi prąd ze skrzynki bezpieczników a jesli zaświeci to do wymiany automat.Jeśli nie zaświeci żarówka to zmostkuj chwilowo ten gruby kabel na rozruszniku z zasilaniem automatu i jeśli bedziesz miał włączony zapłon i rozrusznik to powinien zapalić.Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-02-25 00:51:32, nowypn pisze:
Kolego marloch możliwe ze padł przekaźnik-weź sobie miernik albo nawet żarówke 12V(jeden kabel do masy a drugi do zasilania) i podłącz do zasilania automatu rorusznika i wtedy niech ktoś spróbuje zapalić fordzika,jesli żarówka nie żaświeci to znaczy ze nie dochodzi prąd ze skrzynki bezpieczników a jesli zaświeci to do wymiany automat.Jeśli nie zaświeci żarówka to zmostkuj chwilowo ten gruby kabel na rozruszniku z zasilaniem automatu i jeśli bedziesz miał włączony zapłon i rozrusznik to powinien zapalić.Pozdrawiam



Dzięki za szybką odpowiedź, a jeśli okazałoby się, że to przekaźnik, to o który może chodzić - z tego co się orientuję to wszystkie mieszczą się za skrzynką bezpieczników, tylko który odpowiada za rozruch?
  
 
Tak sobie mysle skoro tyle czasu upłyneło miedzy wyjeciem a wozeniem to bateria w kompututeze nie wytrzymała i nie zasilała komputera wiec sa dwie opcje albo ci skasowało całe oprogramowanie albo jestes na trybie awaryjnym wiec jedyne co mozesz zrobic to podpiac do do komputerka i zobaczyc co jest
  
 
Cytat:
2007-02-25 13:11:44, Spinki pisze:
Tak sobie mysle skoro tyle czasu upłyneło miedzy wyjeciem a wozeniem to bateria w kompututeze nie wytrzymała i nie zasilała komputera wiec sa dwie opcje albo ci skasowało całe oprogramowanie albo jestes na trybie awaryjnym wiec jedyne co mozesz zrobic to podpiac do do komputerka i zobaczyc co jest



A gdzie Ty masz baterie w sterowniku ?? Program zapisany jest w pamieci EPROM (nieulotnej) i w sterownikach EFI najczesciej w pamieci procesora.

Podstawowa sprawa to sprawdzic co jest odciete, zaplon czy wtryski. Wtedy mozna dalej szukac.
  
 
A może ktoś niepodłączył grubego czerwonego przewodu od rozrusznika do akumulatora
  
 
A! Zapomniałem odpisać na zadane na początku pytanie. Cały problem spowodował ALARM! Po odnalezieniu centralki, resecie, wszystkojakręką odjął.
  
 
UP

[ wiadomość edytowana przez: rnarloch dnia 2007-03-06 22:45:33 ]
  
 
Cytat:
2007-02-26 16:10:58, rnarloch pisze:
Znalazłem przyczynę - jest nią przekaźnik. Problem polega na tym, że kosztuje 145 zł (oryginał) i dostępny jest tylko na zamówienie. Czyżby nigdzie nie było żadnych zamienników?



Guzik - przekaźnik nie był przyczyną, tzn. był ale nie do końca. Poprzedni był walnięty ale mimo wszystko po jego wymianie auto sie zaparło i zapalić nie chce. Już mi ręce opadają, a dodatkowo robić coś przy tej pogodzie to istna makabra

-----------------------
No i został znaleziony problem, ale dopiero po wizycie u mechaniora. Nie był nim również rozrusznik a... stacyjka... Teraz odpalam auto na guzik
Żeby było śmieszniej to jak mechanik zobaczył moją instalację to załamał ręce - jakiś matoł próbował coś w niej zrobić i tak zrobił, że nie wiadomo o co chodzi.
Teraz auto odpala, ale jakoś dziwnie chodzi, łapie kangura na drugim biegu (powyżej 2,5 tyś) i wydaje z siebie takie dziwne odgłosy - po prostu ręce opadają. Przy okazji dowiedziałem się, że niedługo czeka mnie naprawa/wymiana alternatora bo się "kończy" - i jak tu nie być załamanym???
Kupując Escorta myślałem, że dobrze robię, że to fajne auto i wogóle, a tymczasem są z nim same jaja. Czyżby jednak sprawdzony VW był lepszym rozwiązaniem???



[ wiadomość edytowana przez: rnarloch dnia 2007-03-06 22:44:31 ]

[ wiadomość edytowana przez: rnarloch dnia 2007-03-06 22:46:30 ]