Nagrzewnica

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po raz kolejny dopadł mnie problem parujących szyb i słodkiego dywanika
Być może nie wk..wiał bym się tak bardzo, gdyby nie fakt, że to drugi raz w ciągu 1,5 roku. Ostatnio kupiłem nową nagrzewnicę za blisko 400 zł(VALEO). Teraz założyłem używkę (chwała Mariosowi).
Cała robota zajęła mi 1,5 dnia. Poniżej fotki, być może komuś się przydadzą.










  
 
a nie warto było pomalowac w kolor płynu reszte auta niebyłoby widaą chociaż skąd cieknie.
pozdr


[ wiadomość edytowana przez: WojtGda dnia 2007-02-24 08:56:31 ]
  
 
Z góry przepraszam za braki w edukacji, ale czy to wszystko co widać na zdjęciach to z powodu wymiany nagrzewnicy?
  
 
Nie to, żebym sie wtrancał, ale kiedyś na forum znalazłem opis wymiany nagrzewnicy, który nie przewidywał aż takiej demolki.
Odgrzebałem właśnie ten opis i oto wygląda on tak, cytuję:

"No i wreszcie skończył się mój problem z nagrzewnicą.
/...../ Sama wymiana jest prosta. Trzeba tylko być cierpliwym. Jeśli ktoś nie wie jak się do tego zabrać to w kilku słowach opiszę.
Najpierw trzeba odkręcić wkręty, na których trzyma się schowek od strony pasażera. Pod otwarciu drzwiczek te wkręty widać. Później należy odkręcić taką pokrywę z gąbką, która jest pod schowkiem (tam gdzie pasażer trzyma nogi). Wtedy dostęp do nagrzewnicy jest całkiem dobry. Odkręca się taką blaszkę na dwóch śrubkach i wyjmuje się aluminiowe przewody doprowadzające płyn do nagrzewicy. Sama nagrzewnica jest wsunięta w taki tunel i przed wysunięciem należy najpierw odkręcić śrubkę, która unieruchamia nagrzewnicę. Nagrzewnica siedzi w tunelu tość ściśle, ale wysuwa się bez większych oporów. Montaż przebiega w odwrotnej kolejności. I to byłoby na tyle. Spokojnie można wszystko zrobić samemu".

Ale nie wiem, czy powyższa instrukcja działa, bo ja jeszcze nie wymieniałem i nie chciałbym wymieniać nagrzewnicy.

  
 
Jeśli chodzi o ten opis to działa w 100% bo sam wymieniałem i nie robiłem takiej demolki jak widac na zdjęciach, nie powiem ile mi to zajeło bo nie pamiętam ale napewno nie jest to kwestia 1,5 dnia lecz kliku godzin maksimum.
  
 
Kolega fjuczer zapewne chciał wysuszyć wykladziny,bo wątpię aby wyschly same przy tak znacznym wycieku.
Ja dodam tylko że samo zdemontowanie nagrzewnicy zajmuje mi jakieś 10minut.(nagrzewnica jest cała)
Głównym narzędziem jest wtedy młotek .
Doprowadzenie do stanu jak na fotkach 30minut.
Powtórny montaż niemożliwy ze względu na zbyt dużo kawałków(około miliona)
  
 
Podany poniżej sposób demontażu odnosi się pewnie do omegi A. W B dostęp do nagrzewnicy niestety zablokowany jest kokpitem. Myślę, że można by było wyciąć kawałek kokpitu i wtedy dostęp byłby znośny, no ale walory estetyczne raczej marne.
Chciałem również wysuszyć wygłuszenia, bo wlało się tam 8 litrów płynu. Co ciekawe w wygłuszeniach z tyłu było najwięcej płynu.

PEPE powiem Ci, że chętnie poszalałbym z takim młotem
  
 
Cytat:
2007-02-25 21:16:59, fjuczer pisze:
Podany poniżej sposób demontażu odnosi się pewnie do omegi A.


Potwierdzam, ten sposób wymiany nagrzewnicy dotyczy A (przećwiczony w praktyce w moim rzęchu ostatniej jesieni ).
Gwoli wyjaśnienia dodam że braki w mojej edukacji o których pisałem wcześniej dotyczą B i stąd pytanie o demolke wnętrza
  
 
Cytat:
PEPE powiem Ci, że chętnie poszalałbym z takim młotem



Wpadnij kilkanaście kokpitów by sie zdało zdemolontować.Młotek i kratę browara coby się sucho w gardle nie robiło udostępnie.

Pzdr