Przesunięcie koła

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taką zagwozdkę - co w elementach mocujących koło "reguluje" (celowo dałem w cudzysłowu) przesunięcie koła w osi poziomej patrząc z boku auta. Pytam, ponieważ patrząc z boku na przednie koło od strony kierowcy nie jest ono na środku otworu, ba jest znacznie bliżej drzwi. Nie jest to problem, ponieważ auto jeździ prosto, nawet przy hamowaniu nie ściąga wcale, ale chciałbym założyć większe felgi i oponki, a to spowoduje, że będzie ocierało w tym miejscu.

Na pewno nie jest to sprawa wahacza (nawet wczoraj wymieniałem na nowy). Co jeszcze warto sprawdzić? Wczoraj oglądałem od spodu, ale za mało się na tym znam
  
 
a czy to oryginalny wahacz czy tania podrobka? jezeli to drugie to mozliwe ze juz sie skrzywil albo gumy w nim juz padly.....
  
 
Według mnie to spójrz na fotke, to coś z gumami na stabilizatorze

  
 
no bez przesady, założyłem go wczoraj. tak, to zamiennik, ale nie z tych najtańszych - raczej z tych średnich. zapomniałem dodać, że przed zmianą było to samo, a założony był oryginał.
  
 
zwracam honory...... ja mowilem o pozniejszych wersjach essa gdzie jest nieco inna budowa przedniego zawieszenia -tam tylko wahacz i ewentualnie rama pomocnicza maja wplyw na to
sorry za moj blad
  
 
no właśnie też myślałem o stabilizatorze, bo niezbyt taki prosty jest, ale pojechałem do jednego mechaniora we wrocku to było "nie nie nie, to na pewno nie to" (bez patrzenia pod auto). chyba będę musiał jeden dzień poświęcić na to i pokręcić się po innych mechanikach.

hmmm, tak sobie teraz myślę - w moim jest wahacz oparty na "pływającej tulejce" (czy jak to tam się zwie) i całkiem możliwe, że gumy, bądź też zgięty drążek stabilizatora może powodować takie brzydkie przesunięcie...

[ wiadomość edytowana przez: redziol dnia 2007-02-25 21:54:26 ]
  
 
Miałem kiedyś MKIV, i też lewe przednie koło było przesunięte w stronę drzwi, nie wiem po dziś dzień jaka była przyczyna, ale poradziłem sobie z tym w następujący sposób dosyć hardcorowy, ale skuteczny , zmierzyłem o ile jest przesunięte koło, wyjąłem stabilizator, i przespawałem "podkładkę", o która opiera się wahacz o tyle cm, o ile było przesunięte koło, założyłem stabilizator, pod nakrętkę dałem grube podkładki i było ok.
  
 
Hehe no jest to niezłe Fakt, że dość hardkorowe rozwiązanie, ale jeśli nie będzie wyjścia to coś podobnego skombinuje

Jakby nic się nie dało zrobić to wymyśliłem inną opcję - teraz mam koła 13tki i opony profil 65mm. Kupie sobie alu 14tki i opony profil 45mm - summa summarum wychodzi ta sama średnica całości

[ wiadomość edytowana przez: redziol dnia 2007-02-26 12:28:12 ]