MotoNews.pl
  

Spalanie stukowe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

No właśnie, jak w tytule, czy jest coś takiego w 1.6 gli (Bosch), jeśli tak to gdzie i i czy to może być przyczyna spalania stukowego, które ostatnio coraz mocniej daje się we znaki mojemu Poldkowi.

Jeśli nie, to czy jest ktoś w Warszawie, kto ma Boscha (sprawnego), i kto mógłby mi go pożyczyć na 15 minut (kwestia przepięcia i zobaczenia czy na drugim kompie zachowuje się tak samo).

Byłbym wdzięczny za odpowiedzi, bo na benzynie to się już jeździć nie da a i na gazie to słychać.
  
 
Nagar, nagar, nagar...
  
 
Spajk, o co Ci chodzi?? Bo chyba nie o to że jest to wina nagaru??
  
 
nagar, czyli reszti spalonego oleju tak sie rozgrzewają że paliwo wlatując do komory nie zapala sie od iskry tylko o wiele za wczesnie.

zdjąć głowicę i czyścic papierkiem, mozolnie i delikatnie.

zmieniałes moze świece? moze masz za duża ciepłotę?
  
 
W GLI boscha nie ma czegoś takiego jak czujnik spalania stukowego. Jeśli w Twoim aucie faktycznie pojawiają się symptomy tej niekorzystnej właściwości w pracy silnika to najczęściej winną tego stanu rzeczy jest sonda lambda i – uwaga – jest to uszkodzenie bardzo często niezauważalne przez komputer ani program diagnostyczny. Bo teoretycznie charakterystyka sondy mieści się w granicach przewidzianych przez fabrykę to jednak podaje ona za wysoki stopień współczynnika lambda co jest sygnałem dla komputera o konieczności zubożenia mieszanki. Zbyt uboga mieszanka jest przyczyną „dzwonienia” czyli charakterystycznego odgłosu spalania stukowego. Jeśli przy okazji auto Ci „zaskakująco” mało pali, to przyczyną może być rzeczywiście sonda. Jeśli jesteś pewien dźwięków wydobywających się spod maski to chyba nie masz wyboru. Bo mam duże wątpliwości, bo na gazie właśnie tego nie powinno być w ogóle słychać – gaz ma dużo wyższą liczbę oktanową, więc spalanie stukowe na gazie to dość trudno do zauważenia sprawa. Jeśli masz instalację gazową z komputerem to jeszcze to jakoś sobie można wytłumaczyć (sygnał z sondy ma znaczenie dla dawkowania gazu w takiej instalce). Choć przyznam, że nie zazdroszczę Ci dylematu – wymienić czy nie wymienić sondy, bo żadnej pewności nie ma.
  
 
rzeczywiście mam instalkę z kompem, pali mi teraz około 10 l/100 km gazu oczywiście, świece mam nowe, gaz - shellowski power gas.

I co tu zrobić?
  
 
hmmm ale skoro na gazie nie slychac tego to znaczy ze nie ma spalania stukowego ?? dobrze mysle ?? chyba logicznie??, ale sie nie znam
  
 
Niby tak. Ale gaz ma bodajże 106 oktanów, a im większa liczba oktanów w paliwie, tym mniej słychać spalanie stukowe. Tak przynajmniej mi się wydaje.
  
 
Dobra, a czy możecie mi jeszcze powiedzieć jak wymienić sondę? A w sumie nie powiedzieć jak tylko czy to mocno skomplikowane, bo znalazłem sondy w Zomisie po 150 zeta + VAT, i może mi się uda zagadać tak abym mogł ją wypróbować.

A propos Zomisu. Stoi tam Argenta z DOHC, niestety nie wiem jaka pojemność. Silnik nie ma paska rozrządu i jest bez prawa rejestracji, ale może komuś się przyda.

Aha i jeszcze jedna sprawa: Argenta ta nie posiada felg ale poza tym to jest zamknięta i ochroniarz ma do niej kluczyki także wnętrze ma w miarę kompletne.
  
 
Na zimno i przy normalnej temperaturze pracy jest w porządku ale jak już zacznie włączać się wiatrak na chłodnicy to wciskając gaz i to wcale nie w podłogę to jest koncert zaworów. Bez znaczenia czy paliwo z Lotosa czy Shella to samo z gazem. Uszczelka wymieniana razem z planowaniem rok temu rozrząd ok 10tys km wstecz ale odkąd miałem tego fso po rozgrzaniu było stukowe. Na Pb98 nie przejde ma jeździć na 95.
Zapłonu w GLI się nie ustawi więc co zrobić, świece wymieniłem i pewnie nie chciałem już tego słyszeć i lekko wciskałem gaz. Mimo wszystko odrobinkę pomogło ale subiektywne odczucia to najgorsza sprawa. Nadal występuje
  
 
A czy podczas wymiany uszczelki i ściągnięcia głowicy czyściłeś nagar w komorach spalania i na zaworach? Jeśli nie, to masz już odpowiedź.
  
 
Było czyszczone. Co do świec to te stare są bez nagaru ale białe czyli za dużo powietrza.
Przypomniałem sobie że odkąd przesiadłem sie z 125p na GLI zacząłem poprawiać fabryke-kolektor GSI, wywaliłem blaszkę w puszcze filtra powietrza a także zauważyłem że przy wciśniętym gazie do podłogi(na wyłączonym oczywiście) przepustnica nie ma pełnego pionu więc lekko naciągnąłem linkę (mimo wszystko lekki stopień niepełnego pionu zostawiłem).
Może to mieć wpływ? Kilka resetów kompa zrobiłem więc chyba nauczył się położenia przepustnicy.

[ wiadomość edytowana przez: delta9 dnia 2007-03-08 17:31:31 ]
  
 
Zmian tego typu nie przerabiałem. Nie wiem więc na ile naciągnięcie linki może mieć wpływ na spalanie stukowe. Ale wg mnie to akurat na spalanie stukowe nie ma wpływu. Jedno co wiem to to, że u mnie zjawisko spalania stukowego było bardzo silne. Ostatnie kilometry przed wymianą uszczelki właściwie nie dało się jechać żeby nie dzwoniło. Po wymianie jak ręką odjął. Tyle że miałem bardzo dużo nagaru w komorach (nieszczelne uszczelniacze zaworowe spowodowały skoksowanie oleju silnikowego na zaworach ssących). Wyczyściliśmy wszystko bardzo dokładnie, a 4 zawory ssące dałem nowe.
  
 
Jutro jadę regulację LPG, poprosze aby dostawał więcej paliwa na ciepłym gdyż świece były bez nagaru ale białe od nadmiaru powietrza
  
 
Z tego co kojarze w Boschu zapłon zależy od obrotów i połozenia przepustnicy. Może by pokombinować z czujnikiem położenia?
Można też odprężyć silnik

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Stukowe w moim przypadku na LPG i na PB występuje.
Byłem u gazowników, podpieli sie z kompem i stwierdzili co następuje: silnik na LPG i na PB pracuje tak samo.... czyli źle.
Sonda bez zarzutu
Podobno gubi zapłon???? i teraz nie wiadomo czy na różnych cylindrach czy na jednym tylko, bo pracuje niezbyt równo.
Sprawdze kompresję ale były wymieniane pierścienie gdyż brał olej-juz nie bierze więc chyb i kompresja jest ok
Możliwe że rozrząd o zęba jest nie tak ustawiony-był rozrząd wymieniany 10tys temu i chyba ustawili tak jak był poprzednio bo i przed wymianą i po mam stukowe.
Cewka-możliwe że ona szwankuje ale jeśli tylko na jednej świecy to być może poznałbym po nagarze, a świece raczej jednakowe, tym bardziej chyba w plusach jak padnie na jednym to i na drugim cylindrze iskry nie bedzie, parami pracują czy jak.
Ewentualnie padł jakiś z czujników typu temp powietrza-czy nie powinno świecić check engine
Pytanie najważniejsze: spalanie stukowe u mnie jest w wyniku nieprawidłowej pracy silnika i osprzętu czy np nagar winny spalaniu stukowemu a praca silnika swoje?
  
 
Taka jedna myśl. Poldoloty mają czujnik PWK przy kole pasowym. Jeżeli koło sie poluzowało to może dojść do sytuacji że będzie opóźnione i zapłon później nastąpi. Moze to wykorzystać i przefazować koło "do tyłu" o jakieś 2-5 stopni. Wtedy np wyprzedzenie będize jak dla 15st (na danym obciazeniu i prędkosci) a silnik bedzie 5 stopni dalej i spalanie mozę nei wystąpić. Czyli po prostu opóźnienie zapłonu.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
A to niby wypadanie zapłonu to od rozrządu czy cewka-jak sprawdzić sprawność cewki tej w boschu.
  
 
Rozrząd wporządku tak samo jak kompresja-po 10 na każdym, najprawdopodobniej cewka zapodaje nierównomiernie i ciekawe czy jej wymiana oprócz idealnej pracy silnika(bo jak na mój gust to całkiem chodzi) zaważy na spalaniu stukowym
  
 
Witam serdecznie wszystkich posiadaczy tego auta . Mam to samo w swoim bolidzie . Podmieniłem kompa i jest to samo , dzwoni aż uszy puchną i na benzynie i na gazie też. Zrobiłem nawet eksperyment ; Uciąłem oczko czujnika zapłonu i wybrałem się w dłuższą trase . Jak zaczął dzwonić ( wczesny zapłon ) to go opóżniłem . Szedł miękko . Jednak po czasie znowu to samo .
Zajechałem na miejsce i na drugi dzień nie odpalił . Powróciłem do poprzedniego ustawienia czujnika , i wszystko wróciło do normy .
Co jest grane ! Sam sobie przyspiesza zapłon ? Zauważyłem że to zjawisko występuje przy wjeżdzaniu pod długie wzniesienia z jednostajną prędkością .