MotoNews.pl
  

Zapowietrzony zbiornik paliwa czy jakiś inny problem???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

Od kilku dni jestem mam nadzieję, szczęsliwym posiadaczem Espero 1,5 z 1997r.

Tak się akurat złożyło, że kupiłem samochód z pełnym bakiem ale już wyjeździłem całe paliwko bo się autkiem nacieszyć nie mogłem i zmuszony byłem zatankować a to nei jest miłe

Problem pojawił się taki, że kiedy leję paliwo do zbiornika co chwilę odbija mi pistolet dystrybutora jakby bak był pełen a tak niestety nie jest. Jak się pozbyć tego problemu???

Miałem kilka aut i nigdy nic takiego mi się nie zdarzało...
  
 
Za głęboko wpychasz rurę pistoletu - cicho zboki

Wystarczy dać jej troche luzu
  
 
hmm no nieprawda - ja juz próbowalem różnymi sposobami i nijak nie moge docisnać rączki od dystrybutora na full speed benzyny... po prostu mi chlupie po nogach....tankowanie to faktycznie katorżnia
  
 
www tam.... pizdolet się popsuł
  
 
Ja tam nie wiem czy to nie jakas wada konstrukcyjna esperaka, ciezko jest znalesc idealne polozenie dystrubutora w baku, cieko go zblokowac zeby lal bez "trzymanki"
  
 
Panowie musicie poćwiczyć... Ja tam ładuję prawie po kule i zalewam foremkę po brzegi
  
 
Cytat:
2007-03-06 01:19:46, Sienki pisze:
Ja tam nie wiem czy to nie jakas wada konstrukcyjna esperaka, ciezko jest znalesc idealne polozenie dystrubutora w baku, cieko go zblokowac zeby lal bez "trzymanki"



Chyba mam jakiegoś całkiem innego esperaka , bo nie mam takich problemów
  
 
Cytat:
2007-03-06 01:19:46, Sienki pisze:
Ja tam nie wiem czy to nie jakas wada konstrukcyjna esperaka, ciezko jest znalesc idealne polozenie dystrubutora w baku, cieko go zblokowac zeby lal bez "trzymanki"



W takim razie mój jest albo "inny" albo wyjątkowy
  
 
W większości przypadków wystarczy obrócić pistolet o 90 st w lewo lub w prawo. Końcówkę dolewam zawsze z "wolnej ręki". Ale dziękiu temu że mam lpg problemy nie są częste.
Niektórzy jeszcze wyłamuja tą klapkę co jest we wlewie. Pomaga, ale nie rozwiązuje całkowicie problemu
  
 
Tak ma być.Przynajmniej przy wolnym tankowaniu nie powstają nadmierne ilości opar które wdychasz stojąc naprzeciw wlewu.Czy kilkanaście sekud dłużej nie jest warte zdrowia?
  
 
A jaki kolor i ile dales jesli mozna wiedziec ? Ja mojego niedawno sprzedalem, moze Ty jestes nowym posiadaczem . Nie wpychaj bydlaka za gleboko to nasikasz ile trzeba.
  
 
Cytat:
2007-03-06 23:44:09, maskekk pisze:
A jaki kolor i ile dales jesli mozna wiedziec ? Ja mojego niedawno sprzedalem, moze Ty jestes nowym posiadaczem . Nie wpychaj bydlaka za gleboko to nasikasz ile trzeba.



Butelkowa zieleń. Metalic. 5200 kosztowała ta przyjemność... Nie licząc oczywiście całej reszty typu: ubezpieczenia, podatki, rejestracja...
  
 
OK... wszystko już mniej wiecej wiem. Dzięki za rady i informacje. Dodam, że zadzwoniłem do serwisu Daewoo (Towarowa 33 Corporation) i powiedzieli mi, że ten typ tak ma. Po prostu coś jest pokiełbaszone i takie objawy się pojawiają przy tankowaniu. Uczciwi o tyle, że wprost powiedzieli, że nie warto z tym nic robić bo się z tym nic zrobić nie da.
  
 
Cytat:
2007-03-07 19:13:05, lothaar pisze:
Dodam, że zadzwoniłem do serwisu Daewoo







Dobre

Z zapieczoną śrubą kół też będziesz dzwonił

Sorki NMSP
  
 
popatrz na budowe wlewu, musisz przekrecic pizdolet bo jak lejesz po normalnemu to wali w scianke rury. Tez to przerabialem.
  
 
Cytat:
2007-03-07 19:20:37, krzychu_ch pisze:
Dobre Z zapieczoną śrubą kół też będziesz dzwonił Sorki NMSP



Pewnie, że będę Nie będę ukrywał, że jedyne co zrobiłem przy którymś tam aucie to wymiana chłodziwa... przepraszam raz zmieniałem koło... bo tylko raz złapałem gumę co jak na kilkanaście lat jazdy samochodami to świetny wynik... szczęście jak widać mnie nie opuszczało
Prawdę mówiąc uwielbiam jeżdzić samochodem ale nienawidzę nic przy nim robić... mam alergię na smary... jak tylko wsadzam głowę pod maskę od razu mnie nos swędzi...Kubica to ma dobrze... mechanicy szykują autko a on tylko siada i jedzie... I nawet cena benzyny go nie interesuje... Zazdroszczę mu.
  
 
Pokombinuję z tym pistoletem i kątem wsadzania
Swoją drogą to i tak lepiej niż miałem kiedyś w Bravie 1.6... Tam nie dość, że fabryczną usterką było falowanie obrotów to do tego był problem z odprowadzaniem oparów ze zbiornika i jeżeli średnio co dwa dni manualnie się autka nie odpowietrzyło to pięknie gasło... oczywiście w korkach pod światłami i wtedy trzeba było latać do koreczka... odkręcić... odczekać... zakręcić i jechać... o ile inni kierowcy nóg z pewnej cześci ciała do tego czasu nie powyrywali Do dziś mi został podczas hamowania pod światłami nawyk zerkania nerwowo na deskę czy mi się przypadkiem kontrolki akumulatorka i oleju nie zapaliły
  
 
No popatrz ja za tyle samo mojego sprzedalem . I kolo tez ten sam . Trzeba bylo w tej brawie otworek w korku maly wywiercic.
  
 
Cytat:
2007-03-10 11:16:01, maskekk pisze:
No popatrz ja za tyle samo mojego sprzedalem . I kolo tez ten sam . Trzeba bylo w tej brawie otworek w korku maly wywiercic.



a czym teraz śmigasz???
  
 
Volvo