Rozładowany aku... dziwne objawy :o

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no więc tak po prawie 9 latach padł mi akumulator , więc sobie pomyslałem że poprosze braciaka żeby przyjechał i jeszcze trochę go podładował.
podłączyłem kable , braciaka focus uruchomiony , ja chcę essiego zapalić a on nic , jak przekręcałem stacyjkę wszystko było całe zasilanie , a jka chciałem zapalić to wszystko znikało!!

dziwne , potem wieczorem kumpel przyjechał i tak samo kable , próba zapalenia i NIC!! potem próbowaliśmy rozciągnąć i nic !!!
Więc był pomysł że pożyczę od jednego zanajomego sprawne aku a kumpel mnie rozciągnie...
podłączyłem nowy akumulator i sprawdziłem czy zakręci ... bez problemów

dziwne co??, od kumpla na dwa sposoby brałem prąd , podpinałem bezpośrwednio pod kable , pomijając swój aku i też nic...

Tylko nie piszcie mi ze escorty tak mają
  
 
Dupne przewody, które nie przewodziły prądu tak jak trzeba
  
 
Cytat:
2007-03-09 21:48:36, tjmdm pisze:
Dupne przewody, które nie przewodziły prądu tak jak trzeba



może i tak ... ale kumpel i jego znajomy ściskali przewody na klemach , więc nie powinno być problemu .


p.s. kiedyś słyszałem taka teorię że jak padnie aku to trzeba odłączyć kable i kilka minut poczekać , niby tak zrobiłem bo trochę czasu mi zajęło włozenie nowego aku

chociaż kiedyś z przewodami też tak miałem , tylko ze w dużym fiacie
  
 
elo kumpel miał podobnie w astrze próbował na kable odpalić i nic, ale jak zmienił akumulator( z innego auto) to od razu odpalił. pojechał do elektryka kupił nowy akumulator a koleś mu powiedział, ze tka sie stało bo miał walniętą jedna w akusiu.
  
 
..... jedną komorę w akumulatorze.
  
 
Cytat:
2007-03-09 22:17:00, seb_j pisze:
..... jedną komorę w akumulatorze.



Exactly.