Klocki Hamulcowe EBC, tarcze Brembo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich,

chcialbym sie podzielic z Wami wszystkimi wrazeniami z jazdy na klocakch hamulcowych EBC. W zwiazku z tym, ze poprzednie Ferodo DS2000 wytarly sie doszczetnie, a kolejnego kompletu nie udalo mi sie kupic (nie produkuja do Omegi?), postanowilem przetestowac slynne EBC.

Klocki
-------

Klocki sa z serii Red Stuff. Co ciekawe, sa to klocki ceramiczne. I czerowne sa w calosci, a nie tylko pomalowane na czerowo , Ot taki niezly bajer.

EBC Red Stuff

Katalog

Wymienilem tyl i przod, wraz z plynem hamulcowym do 370 stopni C. Tarcze brembo, bez naciec i dziurek, wymieniane jakies 15k km temu.

Efekt jest taki jak oczekiwalem. Hamulce biora od razu. Trą o tarcze jak pumex i jest swietne czucie hamulca. Troche sie traci na "komforcie", bo biorace od razu hamulce powoduja kiwanie sie glow pasazerow, ale to juz jak kto lubi.

Klocki mam jeszcze ciagle na dotarciu, wiec ciezko mi stwierdzic czy sa lepsze od Ferodo. Na pewno im nie ustepuja, choc po cichu mam nadzieje, ze beda generowaly wieksze przeciazenia podczas hamowania.

Oczywiscie piszcza przy hamowniu z malych predkosci, ale taka uroda klockow lepszych niz seria.


Docieranie/ukladanie klockow.
-----------------------------------
Szukalem troche o tym w sieci, bo rozne sa sposoby opisywane i tak naprawde nie wiadomo, ktory jest sluszny.

Panowie w serwisie (Mitshubishi Polska) powiedzieli, ze najlepszym sposobem jest delikatne operowanie hamulcem przez kolejne 300-400km. Ostre traktownie klockow w tym okresie moze sie skonczyc ich zeszkleniem co znowu powoduje wykrzywienie sie tarcz hamulcowych i w konsekwencji bicie na kierownicy przy hamowaniu.
Sa tez inne alternatywne sposoby ukladania klockow i tarcz! ale to juz z reguly tyczy sie wybranych produkow konkretnych producentow.

Ponizej linki opisujace sposoby na cieranie/ukladanie klockow, ze stron innych (producenci) niz fora streetracingowe:

Tarox - ukladanie klockow i tarcz

The Tire Track


Koszty zabawy
-----------------
Klocki przod (DP3937C) EBC Redu Stuff: 300zl
Klocki tyl (DP3675C) EBC Red Stuff: 250zl
Plyn hamulcowy, sportowy do 370 stopni C: 120zl
Wymiana: 100zl

Pan w serwisie Mitsubishi (jednoczesnie tez dystrybutor EBC) zapewnial mnie, ze klocki maja czujniki. Jednak po przyjezdzie do serwisu okazalo sie, ze w pudelku ich nie ma, aczkolwiek klocki sa przystosowane do czujnika. Jednak Pan powiedzial, ze "zawsze byly i jest mu przykro i sie zobowiazuje dostarczyc czujnik na wlasny koszt i ze zadzowni do mnie".

Ciekawostki
--------------

W serwisie stalo kilka Evo, w tym jedno rozebrane.
Moglem sobie popatrzyc jak to jest zbudowane i co tam montuja.
Auto ktore tam stalo mialo zaciski dwunasto tloczkowe, ktore byly przeogromne. Na tylnej osi zaciski byly duzo wieksze niz to co ja mam z przodu. Do przedniego zacisku z Evo nie bylo co porownywac, bo omegowy zacisk wygladal jak do roweru gorskiego

Rozebrane auto mialo wymieniany uklad hamulcowy na Tarox'a. Drogie jak diabli (10k-15k PLN) ale podobno dobre.

Refleksje
-----------

Jak ktos lubi miec dobre hamulce a mysli ze seria jest dobra to znaczy ze zyje w bledzie. Seria w porownaniu do Ferodo czy EBC nie hamuje. Cena klockow jest naprawde przyzwoita. Nie wiem jeszcze jakie przebiegi uda sie wyjezdzic na tych klockach, ale to juz zycie pokaze. Pan powiedzial, ze przy "ostrej jezdzie miejskiej" przebiegi sa rzedu 30k km. Sprawdzimy ile w tym prawdy.


Pozdrawiam,
Vino


[ wiadomość edytowana przez: Vino dnia 2007-03-14 15:10:53 ]
  
 
Ja jeżdże na EBC Green Stuff i też z czystym sumieniem mogę je polecić. Nie są ceramiczne, jak Red Stuff ale dobrze hamują
Odczucia jak u kolegi - nigdy więcej seryjnych hamulców
  
 
Szkoda ze wg katalogu niema REDow do 2,0 16V
  
 
Cytat:
2007-03-14 22:09:57, matadorRS pisze:
Szkoda ze wg katalogu niema REDow do 2,0 16V



doszli do wniosku ze za szybko by sie starly
  
 
Cytat:
2007-03-14 22:09:57, matadorRS pisze:
Szkoda ze wg katalogu niema REDow do 2,0 16V


Prosty upgrade hamulców - załóż zaciski i tarcze od 3,0
  
 
Cytat:
Pan powiedzial, ze przy "ostrej jezdzie miejskiej" przebiegi sa rzedu 30k km. Sprawdzimy ile w tym prawdy.




pan na myśli miał chyba tarcze a nie klocki

miałem kilka 6 cylindrowych opelków i czy to założone były klocki lucas, textar, gm, ate i inne dziwne seryjne, żadne nie dożyły więcej niż 30 kkm.

  
 
Cytat:
2007-03-14 23:18:27, MEGA_3 pisze:
pan na myśli miał chyba tarcze a nie klocki miałem kilka 6 cylindrowych opelków i czy to założone były klocki lucas, textar, gm, ate i inne dziwne seryjne, żadne nie dożyły więcej niż 30 kkm.



Eeeee, nie, o klockach mowil
Poprzednie klocki Ferodo DS2000 wytrzymaly mi prawie 40k km, a naleza raczej do miekkich klockow. Takze jesli EBC wytrzymaja 30k km to jak dla mnie bedzie ekstra.



  
 
Vino superowo już wiem co założe u siebie bo czas już nadszedł.

Cytat:
2007-03-14 22:09:57, matadorRS pisze:
Szkoda ze wg katalogu niema REDow do 2,0 16V


W Twoim roczniku powinny być już tarcze z przodu takie same jak w 3.0.
od chyba 97r zaczęli montować we wszystkich te duże. Ja takie mam.
  
 
Cytat:
2007-03-15 09:31:06, Zbynio pisze:
Vino superowo już wiem co założe u siebie bo czas już nadszedł. W Twoim roczniku powinny być już tarcze z przodu takie same jak w 3.0. od chyba 97r zaczęli montować we wszystkich te duże. Ja takie mam.

Zbyniu, Ty w swoim bombowcu masz takie rzeczy, o których się nawet projektantom nie śniło
 
 
właśnie stoje przed dylematem - jakie tarcze i jakie klocki do Omegi A 3000 24V ??
jezeli chodzi o tarcze to zmierzam do zakupu ATE ale klocki - hm
jakieś sugestie poparte praktyką ??
  
 
Cytat:
2007-03-15 14:40:43, Soczewa pisze:
właśnie stoje przed dylematem - jakie tarcze i jakie klocki do Omegi A 3000 24V ?? jezeli chodzi o tarcze to zmierzam do zakupu ATE ale klocki - hm jakieś sugestie poparte praktyką ??

A kolega wątek czytał?

Ja powiem tak - czerwone EBC są lepsze na amatorskie ścigi bo wytrzymują wyższe temperatury, na ulicę wybrałbym zielone - hamują równie dobrze co czerwone, są tańsze i zużywają się znacznie wolniej Wiem bo mam.

[ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2007-03-15 14:54:44 ]
 
 
Cytat:
2007-03-15 14:51:24, Immo pisze:
A kolega wątek czytał? Ja powiem tak - czerwone EBC są lepsze na amatorskie ścigi bo wytrzymują wyższe temperatury, na ulicę wybrałbym zielone - hamują równie dobrze co czerwone, są tańsze i zużywają się znacznie wolniej Wiem bo mam. [ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2007-03-15 14:54:44 ]



Wlasnie zielone do Omegi nie bardzo sie nadaja ze wzgledu na mase auta. Zielone dobre sa do malych aut o masie w okolicach tony i ciut powyzej.

Dlatego ja wrzucilem czerwone. Inna sprawa, ze zielone nie sa ceramiczne, w zwiazku z tym sa poprostu inne.

Producent zreszta sam pisze, ze zielone sa przeznaczone "do codziennej jazdy lekkimi samochodami sportowymi".

Ciezkie auta to juz czerwone.

Czerwone i zielone klocki nie wymagaja rozgrzewania i hamuja od tzw. 0 stopni.

A jesli chodzi o zuzycie, to jesli wierzyc temu co pisze producent, to wlasnie ceramiczne maja miec wydluzony czas zywotnosci w porownaniu to metalicznych klockow. A zielone sa klockami metalicznymi.



Pozdr,
Vino
  
 
Cytat:
Wlasnie zielone do Omegi nie bardzo sie nadaja ze wzgledu na mase auta.

Wg kogo się nie nadają?

Przejechałem na zielonych jak na razie 20tys. i jestem bardziej niż zadowolony z ich skuteczności. Nie raz uratowały mi dupę, a Omesi gębę

Cytat:
Zielone dobre sa do malych aut o masie w okolicach tony i ciut powyzej.

Też chciałem kupić najpierw czerwone, ale najpierw rozmawiałem z jednym z dystrybutorów EBC i to właśnie on przekonał mnie do zielonych

Cytat:
zielone nie sa ceramiczne

Czerwone też nie są ceramiczne, tylko półmetaliczne z komponentami ceramicznymi - czyli prawie jak ceramiczne

Cytat:
Producent zreszta sam pisze, ze zielone sa przeznaczone "do codziennej jazdy lekkimi samochodami sportowymi". Ciezkie auta to juz czerwone.

Skoro obydwa mają podobny współczynnik tarcia (cokolwiek to jest ) to chyba hamują podobnie? Inna formuła pozwala czerwonym wytrzymać temp. do 750*C, a zielonym jedynie do 650*C. To robi różnicę na torze, ale przy jeździe ulicznej (nawet bardzo dynamicznej) nawet te 650 jest nieosiągalne (cytuję pana z EBC)

Cytat:
A jesli chodzi o zuzycie, to jesli wierzyc temu co pisze producent, to wlasnie ceramiczne maja miec wydluzony czas zywotnosci w porownaniu to metalicznych klockow. A zielone sa klockami metalicznymi.

Jeśli wierzyć temu co pisze producent jest dokładnie odwrotnie:
Zielone - zwiększona żywotność
Czerwone - średni czas żywotności

Z doświadczenia mogę stwierdzić że producent nie kłamie, hamulce wciąż biorą wysoko, więc przed moimi klockami jeszcze sporo kilometrów. Podejrzewam że przy moim stylu jazdy czerwone już by się kończyły.

Żeby nikt mnie źle nie odebrał, Red Stuff to świetne klocki, może i nawet ciut lepsze od Green Stuff, tyle że moim zdaniem lepszą inwestycją dla zwykłego pożeracza kilometrów, który regularnie się nie ściga - są zielone

A jakie kto kupi to jego brocha. Z obydwu będzie zapewne jednakowo zadowolony
 
 
Zgadzam sie z Immo. Ja na moich przejeździłem już 9m-cy - ok 25k km i starły się dopiero do +/- połowy.
A wcale delikatnie nie jeżdże
  
 
Cytat:
2007-03-15 16:04:27, Immo pisze:
Jeśli wierzyć temu co pisze producent jest dokładnie odwrotnie: Zielone - zwiększona żywotność Czerwone - średni czas żywotności Z doświadczenia mogę stwierdzić że producent nie kłamie, hamulce wciąż biorą wysoko, więc przed moimi klockami jeszcze sporo kilometrów. Podejrzewam że przy moim stylu jazdy czerwone już by się kończyły. Żeby nikt mnie źle nie odebrał, Red Stuff to świetne klocki, może i nawet ciut lepsze od Green Stuff, tyle że moim zdaniem lepszą inwestycją dla zwykłego pożeracza kilometrów, który regularnie się nie ściga - są zielone A jakie kto kupi to jego brocha. Z obydwu będzie zapewne jednakowo zadowolony



Heh, Immo sie zirytowal . Nie bylo moja intencja "sciganie sie", ktore sa lepsze. Przepraszam jesli tak to wyszlo.

A w praniu i tak wyjdzie na ile starcza te klocki

Pozdrawiam,
Vino
  
 
Cytat:
2007-03-15 17:25:26, Vino pisze:
Heh, Immo sie zirytowal . Nie bylo moja intencja "sciganie sie", ktore sa lepsze. Przepraszam jesli tak to wyszlo. A w praniu i tak wyjdzie na ile starcza te klocki

Hehe, miałem chwilowo wenę to poleciałem
 
 
Zimmermann - czy ktoś z was ma te tarcze ?? jakies opinie ??
  
 
Cytat:
2007-03-18 23:52:22, Soczewa pisze:
Zimmermann - czy ktoś z was ma te tarcze ?? jakies opinie ??



Cosik
  
 
I zgdonie z tym jest jest napisane na samym końcu
czyli prawie jak "nic nie zastąpi pojemności, chyba że większa pojemność".
Czyli słowem, chcesz mieć lepsze hamulce?
Kup większe.
Akurat w przypadku omegi, jest mały problem.

Szukam wiekszych tarczy i zacisków hamulcowych.
Świetnie się do tego nadają zaciski o tarcze z lotusa są plug and play. Szukam też w innych autach ale rozstaw srub 5x110 mają Ople, chevy, saab coś jeszcze? Głównie chodzi o zaciski bo tarcze można kupić.


"Ferodo z Forum Subaru napisał

No to trzeba teraz sie w taaakim towarzystwie zaprezentować...
Jak wiecie, 11 lat temu poproszono mnie o wprowadzenie na polski rynek Ferodo. I zamiast siedzieć w szpitalu na dyżurze, zajmuję się hamulcami. Z różnym skutkiem...
No to garść wyjaśnień:
1/ Andrzej Koper w 1973 r. hamował azbestowymi okładzinami szczęk. Se ne vrati. Ja też. W Syrenie 104 i wielu innych dziwnych autach. Z cudowną Skodą 1000MB w Barbórce 70' - moim debiucie z licencją, z dziką kartą od Ani Źróbikowej. To nie to forum, żeby opisywać klimaty, tajniki regulaminów ze współczynnikami przeliczeniowymi. Stąd się wziął równiez pomysł na Steyr Pucha Mistrza Sobiesława i takie wynalazki, jak Honda 600. To były piękne czasy. Ale mialo być o hamulcach.
2/ Seria Ferodo DS4003 jest historycznym dinozaurem. To jest numer mieszanki, FER4003 używanej na poczatku lat 90-tych jako Racing. Wówczas były to najmocniejsze bezazbestowe klocki dostępne w Europie. Produkcja jest utrzymywana nadal i zalecane są do lekkich formuł na przód i tył oraz do osiek na tył. Oczywiście na asfalt. Zaletą jest niezły wspólczynnik tarcia, ale krzywa jest paskudna, bo na zimno współczynnik ten przewiózł w wyścigu górskim w Załużu jednego z moich kolegów. Pierwszy lewy po długiej dojazdówce skończył się wylotką prosto w taśmy. Klocek po nagrzaniu jest bardzo podobny do DS3000. Wada - na Sosnówka-Podzamcze (R.Karkonoski) i oesie do Srebrnej Góry, klocki się upaliły w Clio Williams, skądinąd też dobrze znanemu autku Andrzejowi Koperowi.
3/ klasyfikacja mieszanek w Ferodo jest dość długa. od Ferodo Premier przez DS Performance (dawniej DS2000), dalej DS2500, DS 3000 Endurance, DS3000, DS3000+ do DS3000+03. W tym roku dołączyły 2 klocki oparte na bazie nośnika znanego z produkcji protez medycznych. Siloxane ma zmniejszyć zużycie tarcz. Pozwala na wkomponowanie większych dawek ostrych metali. Ja może to uproszczę. Na klockach Ferodo Premier z 200 km/godz da się 3 razy hamować i klocki są zeszkliwione powierzchniowo. Na DS Performance w moim WRX uzyskałem poprawe o 1 megahamowanie. Na DS2500 hamowania są zarówno na zimno, jak i na gorąco dość podobne. Można sobie pozwolić na więcej niż 4 ale 5-6 dębowych hamowań i buuuuuczy hamulec, co oznacza, że klocki się odbijają zeszkliwioną powierzchnia od tarcz. Na DS3000 te hamowania sa w zasadzie bez ograniczeń. Ale. jak by to Szaya powiedział, nie chciałbym być tarczą hamulcową dla takich klocków. Pisałem już kilka razy o kompromisach. Nie ma takiej kołdry na świecie, która zakryłaby nogi i głowę u faceta 190 cm wzrostu. Przy wyborze klocków trzeba sobie powiedzieć czego w nich poszukujemy.... i z czego rezygnujemy. Klocki wysokometaliczne dają hałas, katują tarcze, pracują inaczej w różnych temperaturach, chociaż masa Subaru niweluje te różnice. Jeżdżąc w rajdach, nawet światowa czołówka ma kłopoty z najlepszymi technologiami klocków. Oni też muszą myśleć i rozkładać siły. Poszukiwania producentów i materiałów wcale sie nie skończyły. Wurce jeżdżą na klockach wielu producentów, tarcze też nie są ze sklepu.
4/ Endless to klocki bardzo drogie, w Europie do kupienia u Big-Maka i chyba Tomka Kuchara. Tomek (nasz) bardzo je chwali, bo mają znikome zużycie i są "grzeczne" dla tarcz. Nic więcej nie wiem.
5/ O klockach Carbon Lorraine powiedziałem Leszkowi Kuzajowi na Mazowieckim. Jeśli do zacisków AP Racing korzysta z nich i jest zadowolony, to OK. Klocki w mieszankach CL-4, Cl-6 i CL-8 są dostepne w Polsce. Ale.... (bo zawsze jest jakieś), nie nadają się kompletnie do hartowanych tarcz Brembo w Lancerach. Dawniej, Carbon Lorraine sprzedawał te klocki nie pod własną marką, lecz jako klocki Galfer. Producent klocków do Airbusów jakoś nie widział dawniej potzreb zaistnienia na rynku samochodowym. Jak widać jednemu pasują, a drugiemu - nie.
6/ Pagid niebieski to ulubiony klocek Hołka na szutrze. Nie wiem, czy Hołek jeździ po innych nawierzchniach jeszcze Kiedy na zeszłoroczny Rajd Polski/Kormoran FIRST dostarczył auto na Ferodo DS3000 z przodu i z tyłu, Krzysiek natychmiast wywalił ten zestaw i założył niebieskiego pagida z przodu oraz klocki z ASO Subaru na tył. Ale on chyba mniej hamuje niz inni. Przynajmniej koło własnego domu. Pagid też pogonił troche z mieszankami, bo zaczął znikać z rynku. Te wszystkie czarne, szare, żółte itd. są jednak w odwrocie. W Polsce puchar Golfa TDi i kilku zawodników w rajdach na tym jeździ.
7/ Hawk, klocki mało znane, bogaty repertuar, popularne w wyścigach. Takie Nascarowe klocki. Generalnie klocki dobre, ale mamy za mało testów i chyba zbyt agresywne dla tarcz.
8/ Raybestos. Klocki tez z USA, wybrane do wielu Wurców jako najlepsze. 3 mieszanki. ST33 - szuter lub tył, ST39 - przód i ST41 na jakieś sakramenckie asfalty z hamowaniami do zera. Moi odbiorcy bardzo je chwalą w Lancerach. Zbyt wyczynowe do naszych cywilnych aut.
9/ Galfer. dziwna katalońska firma, opierająca sie na zakupach mieszanek u innych producentów. Sporo Ferodo, Pagida, Carbon Lorraine i własne "ciasta". Tu można coś znaleźć na ulice i do sportu. Jeszcze się słabo poruszam.
10/ Mintex. To królestwo Grześka Mazgaja. Co ciekawe, w Europie kilku zawodników się na tym ściga w Mistrzostwach Europy. Od ciasta 1155 do 1177 i F1R do 4, jeśli nie pomyliłem. Tak więc jest tam zarówno wyczyn, jak i tuning. Nie wiem jak z dostepnością. Auto-gama tym się zajmuje.
11/ EBC. Po wpadkach na początku, słynne błagalne "ratuj, palimy się !" załogi Choma-Ranik w leciutkim Pugu 106, teraz ze 4 linie produkcyjne. Znakomita reklama. Chyba gorzej z jakością, ale wszyscy coś zmieniają, więc jest to stan sprzed kilku lat.
12/ Tarox, Sparco, OMP, Brembo itp. Drodzy koledzy. To są firmy podpierające się produkcją innych, bardziej zasłużonych, prawdziwych producentów. Które serie odpowiadają którym wyrobom ? Nie mam pojęcia.
Podsumujmy.
Za duzy wybór tego wszystkiego. Kolorowy i mieszankowy zawrót głowy. Szkopuł w tym, że tak naprawdę rzecz się opiera nie tyle na klockach, co na średnicy tarcz, w przypadku Legacy, Outbacka, czy WRX z szybkim kierowcą, stanowczo za małych. Hamulce w Subaru, poza STI, sa policzone na jazdę dość dynamiczną, ale nie na ściganie się ponad 2 paki po Gierkówkach i torze Kielce. Speed limit jest okreslony w przepisach, w wielu krajach to nawet nie da się jeździć po polsku. Ale my mamy inny temperament i do tego Subaru kupione nie w celu podróżowania stówką z hakiem. Mnie zimą wystarczają zwykłe, najtańsze klocki Ferodo, latem zakładam mocniejsze, hamuję raz a dobrze, jak już przegnę, to daję złapać klockom troche oddechu. Ale jadąc na zamkniętej juz trasie, tuz przed A,B,C i zrówkami, czasami coś mi sie przypomni i... sobie pale klocki. Nawet te lepsze. Bo przecież trudno jeździć w korkach na piszczących metallicach ! "