MotoNews.pl
3 Głowica w 128 - problem ze ściągnięciem. (178376/0)
  

Głowica w 128 - problem ze ściągnięciem.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nawaliła mi uszczelka pod głowica 128 sport coupe 1.1.
To auto na garaż i ściągam. Pokrywa rozrządu ściągnięta, rozrząd ściągnięty, rura od kolektora odkręcona, głowiczka odkręcona, filtry, przewody ściągnięte. 5 śrub i 5 nakrętek odkręcone.

I teraz myk... Głowica ani drgnie. Ostukana młotkiem, podważana tam gdzie można, na bloczku podciągana (podnosi się całe auto), cuda nie widy robione i dalej ani drgnie... Czy w tym silniku jest jakiś patent na ściąganie? jakaś tajemnicza śrubka której nie ma w zastavie 1100 i ją pominąłem albo tu się głowice spawa do bloku a potem gumówką wycina. To już łatwiej silnik zmienić. Ktoś ma jakieś pomysły?
  
 
Mam to samo z glowica w w 127 w silniku 1050. Sciągalem w kilku silnikach i nie bylo problemu a w tym jednym jak zakleta, ani drgnie. Niemam pojecia o co chodzi. Tak samo jak Tobie różne pomysły mi do głowy przychodzą

Ja mam teorie ze u mnie te piec szpilek trzyma glowice. Zawsze jest tam pelno rdzy. Narazie dostarczam reguralnie WD40 i czekam, moze odmarznie



[ wiadomość edytowana przez: Gigi127 dnia 2007-03-15 15:16:30 ]
  
 
Też myślę że to może być sprawka tych szpilek dlatego też je zalałem.. jutro jak będzie czas to pójdę i spróbuję nożem podciąć uszczelkę - może się uda
  
 
Mi z jednej strony juz zaczela sie ruszac ale nie chce za mocno naginac zeby się nie skrzywila. Na razie ten silnik nie jest mi potrzebny także za mocno się nie spinam.
  
 
A jak długo walczysz już z tą głowicą? Do jazdy codziennej mam drugie auto ale chciałbym sobie już pojeździć fiaciorem ;] Pewnie za chwile zejdę coś pocudować
  
 
Mam identyczny problem, pozła mi uszczelka pod głowicą no wiec porozbiearałem wszystko poodkęcałem, i nic już zaczeła sie ruszac ale własnie od strony szpilek trzyma, podwarzałem ja nawet mała breszka w tych mijscach do tego przystosowanych i nic jakby przyklejona była. Pozatym powiedzcie mi taką rzecz po odkreceniu nakretek od szpilek co tez nie było łatwościa bo dostep do nich jest no delikatnie mówiac "paskudny" szczególnie do tej co jest przy kole rozrzadu powstaje takie pytanie jakiego klucza użyć do dokrecania bo wiadomo trzeba dokrecac kluczem dynanometrycznym ale potrzebna będzie specjalna nasadka. Czy ktoś z was taka posiada i czy mógłby mi przesłac fotke takiej nasadki żebym wiedział w sklepie z narzędziami co kupic? chyba, że ktos z was ma inny patent i mógłby sie podzielić z nami szystkimi. Pozdro
  
 
Z problemem zdejmowania głowicy w silniku 1.1 jestem na bieżąco, ale całe szczęście już udało mi się z nim uporać. Sytuacja dokładnie taka sama - wszystkie śruby poodkręcane, a głowica nie chciała nawet drgnąć. Wpadałem na podobne pomysły - próbowałem nożem, próbowałem podważyć łomem (łom się złamał), zalewałem wszystko WD40, ale nic. Trwało to dosyć długo - chodziłem do samochodu, uzupełniałem ubytki WD40 i obstukiwałem wszystko młotkiem, ale powoli zaczynałem już tracić nadzieję. No ale raz postanowiłem, że albo zdejmę tą głowicę, albo i tak szukam nowego silnika, więc zdecydowałem się sięgnąć po bardziej radykalne środki. Wziąłem przecinak, przystawiłem w miejscu styku głowicy z blokiem, przy szpilce obok termostatu i zacząłem nawalać 2,5 kg młotkiem. No i w końcu puściło. Jak już zrobiła się szczelina to później poszło gładko. Najprawdopodobniej winne były szpilki które były mocno skorodowane i pewnie ją trzymały. Głowica przy otworze szpilki trochę się rozklepała, ale wyrównałem ją ładnie i jest okej - w tym miejscu połączenie głowicy z blokiem i tak nie musi być idealne. W tej chwili jest już po delikatnej obróbce i mam ją już założoną zpowrotem, zostało tylko kilka fantów do poskładania i silnik będzie śmigał.

Życzę powodzenia w walce z waszymi głowicami!
  
 
Do przykrecania nakretek glowicy w tych silnikach jest spesjalny klucz , powiedzmy ze przypomina ksztaltem litere " U " a dokladniej cos takiego " ] " .Ja dorabialem taki klucz z kawalka preta , klucza plasko-oczkowego 17 i kawalka sruby do kol.Trzeba pamietac aby materialem z ktorego bedzie klucz byla stal narzedziowa , tak zeby klucz wytrzymal przynajmniej 100Nm bez odksztalcenia.
  
 
Grzesiek zrob jak mozesz zdjecie Twojego klucza i wrzuc do tego watku. W Haynes'ie napsiane jest tylko ze te nakretki moga sprawic trudnosc przy dokreceniu ale nic niema na temat klucza, ktorym to trzeba zrobic

Margines: ja z ta glowica walcze juz 1,5 roku ale tak jak mowilem nie spieszy mi sie.

Jesli nie macie nic przeciwko to jak mysza zrobi zdjecie tego klucza i wyrazi zgode to moge zrobic rysunek klucza zeby inni sie nie meczyli i opisac nasze problemy z glowica i wrzucic na storne www.fiat127.pl, ktora sie tworzy.

  
 
1.5 roku to dla mnie trochę za długo we wtorek ją ściągnę - nie ma bata :> już zaczęła się ruszać więc wszystko jest na dobrej drodze
  
 
Mam takie pytanie. Czy te szpilki wystające z bloku silnika też sie wymienia? Czy nie ma się co obawiać i dokręcać na nich?
  
 
Słuchajcie mnie sie udało, a mianowicie kupiłem sprecjalny odrdzewiacz z firmy Wurth( ROST OFF) tak na nim pisze psiknołem niewielka ilość w szczeliny gdzie sa obsadzone szpilki w głowicy, potem zkontrowałem na szpilce dwie nakretki te od tych szpilek i zaczołem wykrecac szpilkę, na 4 szpilkach to zdało egfzamin i głowica zaczeła juz sie ruszac tyle tylko, że byłą jedna taka co trzeba ja było prawie cała wykrecic mianowicie 2 od strony koła rozrzadu. Po wykreceniu jej głowica zeszła bez problemu Polecam ten odrdzewiacz z firmy WURTH po napsilkaniu pieni sie i penetruje, WD-40 i Penetrating moga sie schowac. Pozdro
  
 
Cytat:
2007-03-20 13:34:53, margines pisze:
Mam takie pytanie. Czy te szpilki wystające z bloku silnika też sie wymienia? Czy nie ma się co obawiać i dokręcać na nich?



Moim zdaniem nie ma się co przejmować i można spokojnie zostawić stare.
  
 
Udało mi się ściągnąć głowicę. Tak samo miałem zapieczoną drugą śrubę od strony rozrządu i to ona trzymała najmocniej. Mam nadzieję że to jednak była u mnie padnięta uszczelka bo nie widać na niej jakiś większych zniszczeń a dymiło na biało ostro, z zbiorniczka leciały bąbelki, a olej to jeden wielki syf. Oby to nie był pęknięty blok silnika.
Jak złoże to się przekonam.
  
 
Umnie tez nie było widac po uszczelce że jest padnieta, tak na pierwszy rzut oka, przyjżyj sie dobrze sprawdz pierscienie i panewki czy niema luzów oraz jak juz masz głowice w górze to obejrzyj gniazda i sprawdz szczelność zaworów. Umnie poszły pierscienie. Zato panewki sa jak nowe i na gładziach cylindra widac jeszcze szlif fabryczny tzw. "choinkę". Ja swoja głowicę daje do spalnowania o 1,3mm, potem polerowanie denka tłoków, dotarcie zaworów i wypolerowanie grzybków zaworów na lustro tak jak i w przypadku tłoków. Trzeba sprawdzic przy okazji także pompe oleju czy niema luzów w kadłubie tam gdzie pracuja te dwa koła zębate, bo nieraz w Fiatach tak sie zdarza, że wycieraja sie gniazda i pojawiaja sie luzy przezco ciśnienie oleju jest niższe
  
 
Mam nadzieje że to nie są pierścienie - nie dymił na niebiesko a oleju nie ubywało. (w polonezie jak straciłem pierścienie i tłoki to zostawiałem niebieską chmurę, a i dolewki robiłem około litra na 100km więc sądzę że nie będę zmuszony do kapitalki.

Zakupiłem już olej, płynu uszczelki, paski głowice oddałem do planowania i wymiany uszczelniaczy. Głowice planuje na minimum - tyle żeby była równa i pozbyć się starej uszczelki - osiągów zbytnio nie podniesie się za dużym planowaniem a może dojść do różnych nieprzyjemności - jak spalanie stukowe itp.
  
 
Cytat:
2007-03-21 18:09:44, camelo pisze:
Umnie tez nie było widac po uszczelce że jest padnieta, tak na pierwszy rzut oka, przyjżyj sie dobrze sprawdz pierscienie i panewki czy niema luzów oraz jak juz masz głowice w górze to obejrzyj gniazda i sprawdz szczelność zaworów. Umnie poszły pierscienie. Zato panewki sa jak nowe i na gładziach cylindra widac jeszcze szlif fabryczny tzw. "choinkę". Ja swoja głowicę daje do spalnowania o 1,3mm, potem polerowanie denka tłoków, dotarcie zaworów i wypolerowanie grzybków zaworów na lustro tak jak i w przypadku tłoków. Trzeba sprawdzic przy okazji także pompe oleju czy niema luzów w kadłubie tam gdzie pracuja te dwa koła zębate, bo nieraz w Fiatach tak sie zdarza, że wycieraja sie gniazda i pojawiaja sie luzy przezco ciśnienie oleju jest niższe



i po co się tak bawić, już wielu takich było co nawet o świstającego wałek mieli i tak zostali kilka długości w tyle przy starciu z 1,5 a co że wyskrobiesz na lustro tłoki itp jak po 5 tys będzie tam czarno
  
 
A tak zmieniając trochę temat. Jaki kolektor wydechowy pasuje do 1.1 w 128 sport coupe? Ten od Tipo czy Tempry wydaje się podobny ale czy pasuje?
  
 
na 100% pasie od uno 1,5 i ritmo - ten żeliwniak pod 2-ruke
Mam taki tylko że ma małe pęknięcie
  
 
Kolejny problem to uszczelka pod głowicę W jednym sklepie owszem ściągną ale 80zł w drugim miała być za 49 ale w dzień kiedy mieli przysłać koleś powiedział z hurtowni żeby zapomnieć Teraz czekam na kolejną i jutro o 10 okaże się czy sklep stanie na wysokości zadania