[126] Wentylator alternatora - problem...

Otoz jest problem. Silnik caly czas zrywa mi wentylator od altka w zwiazku z tym mam pytanie, ile podkladek i z ktorej strony wentylatora sie daje? I nastepne pytanie jeszcze- czemu jak dokrece nakretke prawie do konca to wentylator jest luzny bo ja tego nie obczajam... Moze mam ten docisk zjechany troche? I ten wypust taki z boku na osce do po kij on tam jest?

[ wiadomość edytowana przez: CarvMachine dnia 2007-03-18 12:21:52 ]
[ powód edycji: hmm...niech no pomyśle..... ]

Klin zapewne ma wsadzony. Problem tkwi w niedokręconym (luxnym) wentylatorze osadzonym na pisaście pomimo dokręcenia. Po pierwsze wentylator w piaście dociskany jest z obydwóch stron gumowymi podkładkami (amotryzatorami) oraz identyczna w kształcie cienką podkładką blaszaną. Jeśli pomimo zastosowanych podkładek wentylator masz nadal luźny w piaście musisz sprawdzić czy przypadkiem nie brakuje podkładki dystansowej pomiędzy częscia piasty nasuwanej na wałek alternatora a łozyskiem znajdyjącym sie w alternatorze. Brak takowej może także uprzykrzyc zycie. Ponadto jeśli już wiesz, że dobrze masz wszystko poskładane, nie ma luzów i inne problemy nie występują proponuje Ci nakrętke dociskową wkleic na klej do gwintów. Ja tak robiłem i nigdy problemów z luzowanie sie juz nie miałem.....

1. Jaki model auta ??!!??!!
2. Regulamin --> Tytułowanie wątków.

Następnym razem bedzie blok.

Niom to wszytsko jasne;] DOMINIK;] Hehe... Podkładka kształtem taka sama jak jak te gumowe gdrubości około 0.5mm. Co do dystansu to musisz oblookac co i jak. Musi być poprostu dobrze. Nie obcierac o obudowę a jednocześnie mocno trzymac wentylator. Swoja drogą jeśli piasta na która zakładasz wentylator jest w jakikolwiek sposób uszkodzona w miejscu instalacji wentylatora nadaje sie do wymiany.


Niechaj Dominik zajmie się tylko jeźdzeniem i zarabianiem kasy na mechaników. Skoro sie nie zna, a nie raz juz to pokazał niechaj nierusza