Qrna spaliny atakują nerki (czy Łady są szczelne...?)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W maju 2002 r. sąd w Turynie nakazał koncernowi samochodowemu FIAT, w terminie do 30 lipca 2002 roku, powiadomić listownie 40 tysięcy właścicieli Lanci Dedra o możliwości występowania w ich samochodzie usterki, w efekcie której spaliny mogą przenikać do wnętrza i stwarzać potencjalne zagrożenie dla zdrowia pasażerów. Ponadto FIAT został zobowiązany do przeprowadzenia niezbędnych badań technicznych i w przypadku wykrycia wady do podjęcia działań w celu jej usunięcia.

Sprawę do sądu wniosła włoska organizacja konsumencka ALTRACONSUMO opierając się na raporcie jednego ze swoich członków, byłego urzędnika FIATA. Przez wiele lat jeździł on różnymi modelami Lanci, aż do momentu, gdy wykryto u niego raka nerki. Liczne badania medyczne potwierdziły, że guz atakuje ludzi dojeżdżających codziennie parę godzin do pracy i narażonych w samochodzie na długie działanie spalin. FIAT także przyznał, że w związku z wadą fabryczną (zdecydowano usunąć uszczelkę na złączu tylniego zderzaka) do wnętrza niektórych Lanci Dedra mogą się przedostawać spaliny. Dotyczy to modelu Dedra produkowanego na przełomie lat 80. i 90. Szacuje się, że objętych ryzykiem jest 70 tysięcy aut o numerach podwozia od 68285 do 135605, z czego 40 tys. w dalszym ciągu jeździ po włoskich drogach. Są dowody na to, że FIAT wiedział o tej wadzie i w latach 1991-1992 usuwał ją, ale tylko tym konsumentom, którzy zgłosili ją w ramach reklamacji. Pomimo posiadanej wiedzy na temat konsekwencji zdrowotnych FIAT nie zawiadomił właścicieli wadliwych Lanci Dedra o grożącym im niebezpieczeństwie ani nie wycofał wadliwych samochodów z rynku. Dopiero po 10 latach, dzięki nagłośnieniu sprawy przez organizację konsumencką i wygraniu procesu sądowego, FIAT musi niezwłocznie ostrzec właścicieli i dokonać niezbędnych napraw.

  
 
Dawno dawno temu powiedzmy ok. 10 lat. czytałem akurat o samarze i jako jedną z wad wymieniono nieszczelność układu wydechowego.
  
 
Może warto przejść się na badania nerek...
  
 
Poczekaj. W domach przyszłości / "szklane domy" / tzw. inteligentnych w WC ma być analizator moczu. Może podepną je do internetu. Będzią jaja jak zaczną się sprzeczać można czy nie można /prywatność, dane itp./
 
 
To wyżej to Grzegorz75.
 
 
Obligatoryjnym powinien stać się czujnik spalin we wnętrzu...
Chociaż w sumie -> niektórym to by cały czas piszczało...
  
 
W 2107 jest możliwość dostawania się spalin do bagażnika, a stamtąd do kabiny w przypadku gdy rura wydechowa jest przed zderzakiem. Spaliny wtedy wchodzą do wnętrza przez wspornik zderzaka, który jest rurą o sporej śerdnicy. Zatkałem oba szmatą i już mi nie cuchnie w bagażniku.
  
 
Qrczę -> to strach kogoś przewozic w bagazniku...
  
 
Eeee ... nie widzialbym tego az tak czarno. ... Ja jezdzac swoja Niva i tak mam zawsze otwarte okna na full. W lecie, to nie da sie inaczej ... A i fryzury moje i zony od razu sie poprawiaja . I koszty fryzjera zony, to tez odpadaja ... Hihihi.

Pozdrawiam,
Przemek
 
 
Tak, Przemku masz racje. Przy otwartych oknach to nawet swad gazu nie przeszkadza . A co do fryzur - wiecie dlaczego posiadacze Alfa Romeo nie mowia sobie po poludniu "dzien dobry"? Bo rano juz sie widzieli w serwisie .
I nadal twierdze, ze Lada jest najlepsza (mimo klebowiska roznych dziwnych przewodow elektrycznych klebiacych sie w najdziwniejszych miejscach) i ciagle mnie czyms zaskakuje. A nadal dziala!!! I to jest w niej najlepsze .
  
 
Eh, jednak cos dopisze, bo az mnie ujelo, co do Alf i jest to jedyny powod, dlaczego odpowiadam na poprzedniego posta.

Pisalem juz kiedys, ze kazdy z nas jezdzil w zyciu samochodami roznymi , i przeroznymi tez, a o kobietach naszego zycia tez juz cos pisalem. .. => (jednakze nie w tym watku) ... .

I dlatego cos teraz napisze. Moja Alfa 165 miala 2 litrowy silnik na twin sparku, moc 155 km, charakterystyke momentu obrotowego z przebiegiem linii mocy, ze bylo strach depnac w dol. ...
3-jka "ciagla" do 140 km/h, z pelnym odjazdem od 120 km/h do 140 km/h, to bylo przepiekne, to bylo tak, jakby wlaczala sie dodatkowa sprezarka od 5-sciu tysiecy obrotow. 4-ka przy 140 km/h obrotow pozwalala na spokojne i bezstresowe wyjscie na ponad 160 km/h i dalej. To bylo tez piekne ...

Bylo to ponad 5 lat temu, co jest wazne w moim wywodzie. Wtedy tez jezdzily auta z wiekszymi silnikami, np. 3-litrowymi ... Ale nie bylismy gorsi razem z moja Alfa .. . Alfa przejechalem prawie 100.000 km w trasie, i chce powiedziec, ze byl to jedyny samochod, ktory mial "cos" w sobie. To jak z kobietami. Czy psul sie? A, psul sie, ale czyz kobietom nie wybaczamy ...

Pozdrawiam teraz zza szyby Nivy,
Przemek
 
 
okna owszem mozna otworzyc, ja tez tak robie ale zima jest kiepsko... lewe ucho mam juz troche przewiane.
  
 
a ja mam reumatyzm w lokciu i pokruszony parapet
ale paparety to chyba w kazdej 07 pekaja (wiem, bo bezskutecznie szukam po szrotach

a spaliny to mi zasysa jadac na wstecznym... Moze zastosuje patent Grzegorza.... zostalo mi niieco pianki montazowej....
 
 
Jak tak uszczelnicie auta to zimą przy puszczeniu "bąka" będziecie musieli siedzieć w smrodzie.
  
 
... taki bąk to już sam znajdzie sobie wyjście; ważne, żeby żaden nie dostał się do wnętrza