Dziwne popiskiwanie z prawej strony

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. W zwiazku z tym iz w zimie jezdzilem przy zamknietych okienkach a teraz zrobilo sie cieplutko do moich uszu doszly niemile dzwieki.

Otoz jadac na trasie przy doslownie minimalnym (rowniez i wiekszym) skrecie kierownicy w prawa strone slychac cos jakby popiskiwanie klockow hamulcowych... Dzieje sie tak przy kazdej predkosci. Niestety obiaw nie wystepuje caly czas. Gdy juz mialem podjechac do mechanika calkowicie popiskiwanie zniklo.. Zauwazylem ze wraca gdy mocno docine gazu przy skrecie w lewo. Pozniej popiskuje przy ruchu kierownica w prawo i tak przez jakis czas az wkoncu ustaje. Slyszalne jest to jak pisalem wczesniej przy otworzonej szybce prawej .... Coz to moze byc??

Dodam ze piski sa podobne do takich jak czasem auta wydaja przy hamowaniu z malej predkosci. Zagladalem po skreceniu kola w na max w prawa strone i nic nie obciera.... Plz pomozcie bo nawet nie wiem za co zabrac sie do sprawdzania...
  
 
nikt nic nie podpowie?
chcialbym sie tym zajac jak najszybciej...
  
 
UP UP
  
 
Dzieje się to tylko podczas jazdy? To może być opaska osłony przegubu. Ale jednak radziłbym kontrolę organoleptyczną.
  
 
no na podnosniku nie mialem okazji posluchac gdyz jak pisalem wszystko ucichlo. Pytanie tylko kiedy powroci?? Nawet ciezko to mechanikowi opisac bo bym z tym podjechal jakby mi ciagle popiskiwalo. Ps nie rozumiem tego slowa "organoleptyczną". Moglbys jasniej panie Wilku??
  
 
Wzrokowo-dotykową.
  
 
teraz jasniej Dzieki. Sproboje podociskac go na zakretach i tym samym wymusic to popiskiwanie i wtedy na spokojnie popatrze. W jednym z watkow znalazlem podobna sytuacje do mojej - tylko popiskiwanie nie ustawalo wogole i tam wymiana klockow pomogla. Zastanawiam sie czy mogloby to byc lozysko? Ale lozyszko to chyba buczy i napewno by nie ustawalo ....? Dobrze kombinuje?
  
 
Cytat:
2007-04-04 10:36:07, kormoran pisze:
Zastanawiam sie czy mogloby to byc lozysko? Ale lozyszko to chyba buczy i napewno by nie ustawalo ....? Dobrze kombinuje?



Niekoniecznie, jeśli koszyk pójdzie, może popiskiwać z intensywnością zależną od obciążenia wzdłużnego, czyli kata skrętu. Tak zaczyna się czasem agonia łożyska.
  
 
eeee tam, myszy masz
  
 
Opisywany przez Ciebie problem u mnie wstępuje często po zmianie klocków hamulcowych. Objaw jest dokładnie taki jak piszesz....wysoke, niezyt głośne, ale słyszalne popiskiwanie z koła, ustępujące po naciśnięciu hamulca.

W moim wypadku problem zniknął jak zdemontowałem i oczyściłem jarzmo klocków (miejsce w którym siedzą klocki hamulcowe). Klocek pracując obłazi szczątkami przypominającymi rdzę, te natomiast dostają się w "trzymak" klocka i powodują jego nierówne ułożenie - tym samym zawadzanie o krawędź tarczy - stąd ten dźwięk.

Rzeczywiście podczas jazdy zdarzało się, że ustępował, ale zazwyczaj szybko wracał.

Jeżeli słysząc te popiskiwania naciśniesz na hamulec i objaw ustąpi, to według mnie masz do przjrzenia klocki i zacisk (robota na 30 min / dwie strony).

Powodzenia
  
 
Serdecznie dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Faktycznie byla to wina klockow. Wymienilem dopiero teraz chociaz mialem zrobic to juz dawno temu. Po wymianie popiskiwalo jeszcze przez 5 km i ucichlo. Klocki mialem juz w fatalnym stanie i cale w takim nalocie o czym wspominal edis4.

Jeszcze raz wszystkim wielkie dzieki.
  
 
No to DHL i zgrzeweczka Grolscha do Warszawy dla Edisa Trochę grosza ci zaoszczędził, myślę, unikając wizyt u mechaników itp. cudotwórców.
  
 
ok reaktywacaja Panowie. Problem wrocil... Co moze byc jeszcze nie tak? Lozysko? Kogo nie zapytam (wlascicieli innych aut) to mowia ze lozysko huczy a nie piszczy... Szukalem po wyszukiwarce, widze ze ludziska maja podobny problem ale nikt jednoznacznie jeszcze chyba go nie sprecyzowal badz nie napisal postu po tym jak juz naprawil.... Help Wykluczylem lozysko poniewaz problem ustal na jakis czas...

[ wiadomość edytowana przez: kormoran dnia 2007-05-05 14:32:58 ]
  
 
No wlasnie - u mnie to samo sie dzieje tyle tylko ze z lewej strony.
Przy delikatnym skrecie w prawo popiskuje sobie. Przy wiekszym skrecie przestaje, chyba bede musial tez sprobowac klocki wyciagnac, bo tez sobie troche piszczą. Ale klocki jeszcze mam i to prawie nowki.