Martwy obrotomierz po wymianie tarcz

Witam Bawilem sie w wymiane tarcz w zegarach w escorcie mkVII i po zlozeniu wszystkiego i podpieciu okazalo sie ze oborotmierz niedziala:/ pare razy nim pokrecilem a to w lewo a to w prawo i po ustawieniu go tak jak sie wychylil po wyciagnieciu koleczka i wlaczeniu zaplonu wskazowka przeskakuje w okolice zera a po uruchomieniu silnika wskazowka wskakuje na zero. Da sie jakos to naprawic? Co moglem zepsuc? Pozdrawiam

Mnie się też zachciało bawić z tarczami i efekt jest taki, że od 1,5 roku nie działa mi obrotomierz wszyscy ręce rozłożyli... nawet linke na nową wymieniłam i nic to nie dało jak naprawisz to daj znać jak

Cytat:

2007-04-06 14:07:33, WilK pisze: Podejrzewam samą mechanikę. Ale najpierw sprawdź czy sygnał do obrotka dochodzi.

sygnal chyba dochodzi bo czasem reaguje na zaplon i zapalenia silnika... ale mam wrazenie ze silniczek czy to cos co kreci wskazowke nawalilo albo sie zablokowalo bo po ustawieniu wskazowki np na 3 tys ona nie opada tylko stoi w miejscu

Cytat:

2007-04-06 15:23:47, Paja pisze: Zapytaj Woja i misiolina, bo to oni robili

probuje ich wyszukac ale nie znajduje:/

Tak jak pisałem, sprawdź czy sygnał dochodzi do deski. Jeśli tak, to mechanicznie przetestuj wskazówkę. A jeżeli wszystko niby ok, to daj priva.

A, zdjąć tarczę po prostu i zobaczyć, czy się wychyla.

sprawdzilem oborotomierz miernikiem i dochodzi prad... dzisiaj zauwazylem ze przy dodaniu gazu czasem skoczy wyzej wskazowka lecz nie zawsze... mam teraz obortomierz w domu ma ktos jakis pomysl co dalej robic? pozdrawiam

samorobki, ale wskazowka nie wadzi o tarcze