zachecony rada macieja75 chyba..pozwalam sobie na jeszcze jeden 'zasmiecacz' forum..poczytajcie duzo tekstu ale warto..
to sa relacje swiadkow jednego niewinnego zdarzenia na drodze

)))
************
Ale numer!!! miałem cholerne szczęście!! - Ostatnio jechałem do Lublina, a
ze się śpieszyłem to dałem ognia moim tico. Jadę, jadę (ok.
160) i patrzę, a z naprzeciwka zza ciężarówki wylania się debil w
maluszku
próbujący ja wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy
szybkości 160 km/h. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w poślizg.
Gdyby nie
Tracs
control i ABS to wpierniczylbym się przy tej szybkości w drzewo albo w
maluszka, a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają mi się
niebezpieczne sytuacje na drodze ale cos takiego ??? Jeżdżę dużo (ok 8-10
tys.
miesięcznie) ale cos takiego mi się jeszcze nie zdarzyło. Zdążyłem tylko
zauważyć katem oka przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym maluchu.
Może
podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam Pozdrowienia Cudem
uratowany
*****
Jadę sobie moim kaszlem, tak z 90 kph, jedzie jakaś ciężarówka, No to ja
patrzę na lewy pas - jest ok. 500 m wolnego do nadjeżdżającego tico, wiec
wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już 100 kph), ale widzę, ze chyba
źle oceniłem prędkość tego debila w tico,
bo
on,
idiota, zap... na pewno 150. Skąd się k... miałem spodziewać, ze na
zwykłej
drodze szerokości 7.5m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za
rowem, przy
normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak
w Le
Mans ?
Oczywiście na cokolwiek było za późno - przytuliłem się do trucka, a ten
Idiota jechał tak szybko, ze nawet nie zdążył zmieścić się w "czarnym" i
zwiedził pobocze - naprawdę żałuję, ze się tym razem nie zabił, bo kiedy
indziej to może zabić tez niewinnych świadków swego pojebania.
*****
Jadę sobie moja ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z tylu facet
w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie dam mu fory bo
pozycją już
strudzony A tu jak nie wyskoczy jakiś palant z przeciwka... Pozdrawiam,
Marek Marczak
*****
"Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wyjeżdża roztelepana
ciężarówka, maluch zaczyna wyprzedzać ją na ciągłej, a z drugiej strony
wyskakuje tico z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni
paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3
zniknęły z pola widzenia, przez co Skarb Państwa stracił kilkaset
złotych..."
M.F
*****
Lecę sobie samolotem nad trasa Warszawa- Lublin, patrzę w dół a tam
policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje
puścić maluszka, a z przeciwka mknie dużo
przekraczając
prędkość tico.
Bartek
****
Jadę swoim motorkiem 5-częścią dźwiękowej, z przodu człapie jakiś gostek
tico, z przeciwka ciężarówka. No to daję w ogień, nagle wyłania się maluch,
mówię sobie koniec ze mną... puszczam
kierownice... A tu
nagle
gostek w tico (równy gość) ustępuje mi drogi i zjeżdża na pobocze, na
trawkę... Wiec ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! uratował mi
życie, z
drugiej strony jednak dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich
wolnojadów
później są wypadki.
*****
Siedzę sobie po pracy na rowie, patrzę a tu z jednej strony ciągnie się
jakaś ciężarówka, która próbuje wyprzedzić jakiś kaszel,
patrzę
z drugiej strony a tu nap... jakiś zboczeniec w tico, podlatuje bliżej, a że
się nie zmieścił na drodze więc wjeżdża na rów.... (NA MÓJ ROW) i
po
girach mi przejeżdża pojeb jeden, jak go k... dorwę, to nogi z dupy
powyrywam... niech no tylko poczeka aż z gipsu wylezie.....
rolnik
*****
Lecę sobie na podświetlnej swoim fotonowym cyberjetem nad Wschodnią Europą -
trochę na wschód od Warszawy. Detektor zbliżeń
melduje
niebezpieczną sytuację 60 kilometrów pode mną - patrzę na ekran i co
widzę?
Z
jednej strony 126 z pękniętym środkowym pierścieniem tylnego cylindra i
zapłonem opóźnionym o 6 stopni próbuje wyprzedzić starego Jelcza 315
z
d.m.c. przekroczoną o 2658 kg i lewą wewnętrzną oponą bliźniaczego tylnego
koła niedopomnpowana o 3,8 Atm. Z drugiej strony sunie tico z prędkością
wahającą się w granicach 158,6 - 165,4 km/h, a wyprzedza go Suzuki Hayabusa
z prędkością 243,1 km/h (nadal wzrastającą), którego kierowca ma typowe
amfetaminowe podwyższenie tętna. W jednym rowie policjant kartkuje książkę
formatu 210 x 148 mm w miękkiej okładce, a w drugim przeciera oczy leżący
mężczyzna o stężeniu przekraczającym 2 promile C2H5OH
w
wydychanym powietrzu. Włączyłem natychmiast separator kanałów
poziomych i
dzięki prostemu manewrowi antygrawitacyjnemu ustawiłem Jelcza (szerokość 242
cm), Fiata (141 cm), tico (187 cm) i Suzuki (102 cm) na jezdni szerokości
747 cm, pozostawiając trzy pasy separacyjne szerokości 25
cm
każdy.
Wszystko by się udało, ale po drodze na wysokości 287 m przelatywał sportowy
samolot SOCATA Rally z rozregulowanym GPSem i
interferencja fal
spowodowała poszerzenie pasów separacyjnych o parę cm, przez co
zarówno
jelcz jak i tico wpadły zewnętrznymi kołami na pobocza, a tico zahaczyło
lewą stopę mężczyzny w rowie. Ziemianie! Nauczcie się panować nad
waszymi
maszynami przy tych maleńkich prędkościach. Wiecie ile my mamy
takich
zacofanych planet pod ciągłym monitoringiem?
Dowódca patrolu 249HR65TG93K