MotoNews.pl
0 Wstawki blacharskie (181403/0)
  

Wstawki blacharskie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dość dużo naczytałem się o blachach z Espero zanim kupiłem ten samochód, miałem więcej szczęścia jak pieniędzy jak się to mówi bo kupiłem samochód od Klucho a on miał blachę zdrowiutką, ale dla tych którzy w tym temacie mają problem mam pewien pomysł ale zastrzegam że to dla "Pomysłowych Dobromirów" tyle że po tym rdza może wam naskoczyć A więc:
1. Szukamy zużytej lodówki lub zamarażalnika najlepiej z prlu ale lodówki!!! a nie pralki zmywarki czy innego badziewia (w przeciwnym wypadku nie daje gwarancji)
2. Wycinamy z drzwi lodówki wstawki większe oczywiście trochę od miejsca zjedzonego przez rzdę
3. Klepiemy blachę żeby pasowała, wstawiamy w zamian samochodowej
4. Malujemy pod kolor lakieru
Reasumują koszt (usługi kolegi w grażau, posiadającego trochę zielonego pojęcia = 50 zł, stara lodówka = za darmo +/- 50 zł, farba 50-100zł = cały koszt ok. 200 zł, zadowolenie i trwałość = bezcenne
A tak na poważnie kumpel robi od paru lat tak auta sam też korzystałem, skutki wspaniałe a dla przykładu Fiat Uno (też nomen omen "rdzewek pospolity" miał z tego materiału naprawioną podłogę i błotniki po 5 latach użytkowania od zabiegu zgniło wszystko po za tymi częściami na których nie było śladu rdzy
  
 
A to nie taniej i szybciej byłoby przełożyć silnik i koła z espero do lodówki? Z resztą speedr już to zrobił - miał to nawet napisane w sygnaturce.
  
 
Cytat:
2007-04-11 17:58:54, slayter pisze:
A to nie taniej i szybciej byłoby przełożyć silnik i koła z espero do lodówki? Z resztą speedr już to zrobił - miał to nawet napisane w sygnaturce.



Zabiłeś mnie tym tekstem
  
 
Wiem że na początku brzmi to zabawnie ale nawet wymieniając drzwi czy progi na nowe na ile to wystarcza? A czy widział ktoś zgnitą starą lodówkę?


[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2007-04-11 18:42:58 ]
  
 
Wiesz co, ja mam gwóźdź w ścianę wbity. Taki pospolity. I też nie rdzewieje już od 11 lat.
  
 
A najlepiej potem to wszystko związać drutem i taśmą klejącą żeby sie kupy trzymało Nie no, proszę....
  
 
To wystawcie gwóźdź z lodówką na podwórko, bo takie porówananie to jak czekolade porównywać ze śledziem, a ja nie pisze o naprawie typu taśma klejąca i klej tylko o wstawkach blacharskich za tanie pieniądze nie wszystkich stać na zmiane drzwi na nowe, a na pewno lepiej wstawić blachę niż szpachlować dziury po rdzy, a co do efektów różnicy między zwykła blachą a tą z lodówki poi wstawce i malowaniu nie widać po za tą że ta już drugi raz nie zgnije, więc jeśli kogoś nie stać na nowe drzwi czy progi to tak ma tanio a blacha jest lepsza niż ta z której klepane są drzwi bo lodówka ma cały czas do czynienia z wodą, a zresztą jak ktoś nie chce to przecież ten post do niczego nie zmusza tylko mówi o tanim spospobie pozbycia się kłopotu raz na zawsze. Tylko trzeba mieć blacharza który robi dobrze wstawki a nie że z daleka widać żę pół auta było wypalone.
  
 
Cytat:
2007-04-11 19:03:16, kylos pisze:
Tylko trzeba mieć blacharza który robi dobrze wstawki a nie że z daleka widać żę pół auta było wypalone.



Na początku pisałeś o koledze z garażem, a teraz piszesz o blacharzu. Zdecyduj się.
Zresztą - w wypadku złomero jest to już robota do śmierci - auta lub jego właściciela.
W tym roku drzwi i błotniki, za rok progi, potem podłoga, nosek, bagażnik... bez sensu, chyba, że ktoś nie ma co robić.
  
 
No zakładałem że każdy ma dostęp choć do jeden osoby która zna się na robocie i nie skasuje więcej niż 50 zł w moim przypadku mam pięciu takich ludzi z garażem spawarką i którzy nie wezmą więcej jak 50 zł za takie wstawki lodówke też można raczej skombinować i koszty naprawde są nie wielkie a może i faktycznie w Espero co chwile coś gnije ale Uno to też nie książe samochodowej blachy a jednak po wymienione wstawki nie zgniły przez 5 lat aż auto na złom pojechało, ja w moim byłym autku Fordzie Trasicie też zrobiłem łatki i też nie do ruszenia a polecam zobaczyć jak Trasit gnije i może nie wszyscy się przekonają do tego sposobu ale polecam bo wypróbowałem na gnijących samochodach, dobrze wyklepane i pomalowane nie rzuci się w oczy a koszty i skutki każdy odczuje na własnej skórze.
  
 
Cytat:
2007-04-11 19:18:00, kylos pisze:
dobrze wyklepane i pomalowane nie rzuci się w oczy a koszty i skutki każdy odczuje na własnej skórze.



Wyścig z czasem i rudą to będzie. Ciekawe kto go wygra
  
 
Ja tylko podpowiadam każdy ma swoje sposoby ale warto się nimi dzielić, nie zawsze wszystko trzeba wykorzystać ale po to jest forum żeby nasze bolidy hulały dobrze sprawnie i nie drogo


[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2007-04-11 19:39:30 ]
  
 
Powiem wam ze fajne rozwiązanie problemu rudzy podoba mi sie
  
 
Cytat:
2007-04-11 19:38:55, kylos pisze:
ale po to jest forum żeby nasze bolidy hulały dobrze sprawnie i nie drogo



Gdybyś to napisał jeszcze 4 lata temu, to większość by Ci brawa biła. A teraz to już dla większości nadeszła ostatnia chwila, aby złomero pozbyć się na zasadzie sprzedaży, a nie złomowania.
  
 
A wytłumacz mio kolego na jakiej zasadzie wyobrażasz sobie poołączenie blachy nadwozia z tym ... czymś.? Pospawac tego nie pospawasz. Czyli co? zostają nity, drut, taśma i szpachla...
  
 
Cytat:
Pospawac tego nie pospawasz.



Lodówki są blaszane. Nie powinno być problemów.
  
 
Spawanie jak zwykłej blachy samochodowej tyle że ta blacha jest idealnie zabezpieczona. bez problemu się to montuje i maluje jak zwykłą karoserię.
  
 
Cytat:
2007-04-11 20:25:04, kylos pisze:
Spawanie jak zwykłej blachy samochodowej tyle że ta blacha jest idealnie zabezpieczona.



Gó*no jest zabezpieczona! Jest to najlichsza blacha i tyle. Na plus jest to, że pokrywa ją wypalana emalia, która jest poprostu odporna. W domu nie zardzewieje, a i na powietrzu kilka lat wytrzyma.
  
 
A co ja innego pisałem? 5 lat widziałem że wytrzymało a ile ty byś chciał żeby blacha z Espero wytrzymała? 100 lat? tym bardziej że proponuje rozwiazanie za pare groszy??? ale według mnie choćby 5 lat wytrzymało tak jak mówię to chyba się opłaca za te pieniądze, bo czy zwykła blacha Daewoo wytrzyma więcej jak 5 lat? też nie ale ile ona kosztuje a ile to.

[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2007-04-11 20:56:28 ]
  
 
Zresztą nie ciągne tego tematu już dalej na siłe to tylko przykładowe rozwiązanie dla osób które mają ochotę wydać niewielkie pieniądze i naprawić auto jeżeli oczywiście ktoś ma na to ochotę ja widziałem te rozwiązanie z dobrym skutkiem w kilkunastu autach w tym i w swoim, z tego 2 auta widziałem w dłuższym przedziale czasu co robiło się po kilku latach użytkowania wstawek, naprawde w tych miejscach długo nie pojawiała się ruda a to jest najważniejsze
  
 
odnośnie ceny samego lakieru to ja płaciłem w wawie za lakier "pod pistolet" o poj. 300ml + niezbędne dodatki 160 zł, a co do wstawek blachy to jaka jest grubość blachy w lodówce??? jak to później zaszpachlować żeby nie było widać??? zresztą KILO SZPACHLI na jednych tylko drzwiach i tak po pewnym czasie bedzie pękać ......