[Bandziorno] White ess story kontinjus + nowe nabytki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako, iż posiadam obecne auto już dość znaczy okres czasu, chciałbym podzielić się moimi dokonaniami (chyba można to tak określić). Zatem zaczynając od początku samochód kupiony oczywiście w Deutschlandzie niecałe 3 lata temu. Jest nim mkIV z początku produkcji modelu 1.6 gaźnik i katalogowo 90KM. Poniżej zdjęcia z ogłoszenia w necie:

Posiadając książkę serwisową od jedynego dotychczasowego właściciela, zostałem mile zaskoczony widniejącymi wpisami potwierdzającymi wyjątkowo niski przebieg: ~50k km (potwierdzało się to przy kolejnych wymianach np. klocków, gdzie była wybita data 1986r). W dniu zakupu niestety nie posiadałem jeszcze prawa jazdy (ze względu na swoje wrodzone lenistwo), ale nie przeszkadzało mi to w swobodnym przemieszczaniu się po mie.. parkingu.
Na wstępie zająłem się tylna klapą, którą wymieniłem na made in szrot, odnowiłem i oddałem do lakierowania.
Pierwszym poważniejszym zakupem były naturalnie fele. Zamiast oblechowych stalówek na aucie znalazły się aluminiowe OZ 15x7cali z troszku za dużymi oponkami 195/55. Wyglądało to mniej więcej tak:

Z czasem przyszły także białe kierunki, głośniki 16stki z przodu z tweeterami, wydech i kierownik z xr3i od Rexa oraz fotele Recaro.


Ponieważ moje zdolności do manewrowania we mgle na parkingu u dziewczyny okazały się mizerne, to rozsypał się tylny zderzak, który został zastąpiony wersją od xr`a tyle że białym, przy czarnym z przodu.

Zostałem także szczęśliwym posiadaczem dolotu zimnego powietrza z filtrem K&N, wykonanego w El-tecu. Mimo wielu negatywnych opinii o stożkach, ja takiej o nim nie mam, cały czas byłem zadowolny zarówno z dźwieku jak i poprawionej krzywej momentu (niestety brak wykresów, mówię tu bardziej o d&%$hamowni).

PS stożek powinien być czerwony, ale siem przybrudził...
W zeszłe wakacje bawiłem się w lakiernika zmieniając kolor nieszczęsnych zderzaków na bardziej pasujący do całego auta, co wyglądało dobrze jedynie z dalekiej odległości. Odelżyłem go także pozbywając się listew bocznych

Mimo całkiem dobrych jak na ten motor osiągów, apetyt rósł, a wraz z nim ilość pomysłów w moim baniaku.
Na tym możnaby zakończyć obfitujący w małą ilość ciekawych modów okres posiadania escorta. Luty tego roku przyniósł grube zmiany, a mianowicie zakup przeze mnie RST oczywiście w stanie wskazującym na totalne zużycie blacharskie (na czym mi zupełnie nie zależało) oraz dający słabe światełko w tunelu, mówiąc o silniku. Przy bezcennej (dosłownie i w przenośni) pomocy Rexa udało nam się w ciągu 3 niecałych dni przełożyć serducho z nowego nabytku do mojego padła. Wszystko miało miejsce w zaprzyjaźnionym warsztacie BLS Wyszomirskiego, którego Właściciela Juniora serdecznie pozdrawiam. Mimo tak szybkiego swapa nie obylo się bez problemów. I tak jak się później okazało przestawiony rozrząd zaowocował nieplanowany postój przez ok. 3tyg na parkingu:/
Oto kilka fotek dawcy:

a teraz zdjęcia z prac:

oraz gadżetów do autka:


Mając już mroczne myśli w głowie (w tym spalenie dziada), auto udało się ożywić. Aktualnie jest jeszcze głęboko w lesie jeżeli chodzi o modyfikacje, wymiany i inne bzdety, ale przynajmniej daje mi nadzieje na przyszłość, nieprzesłaniając jej ciemnymi chmurami. Tym samym chcialem nieśmiało wkroczyć do grona RST Cabrio, bo autko odpala i jeździ już o własnych (niestety jeszcze słabych) siłach.
Ess przechodzi ciągle modernizacje mające na celu usprawnienie zarówno silnika jak i wnętrza. Zabrałem się do tego od zadniej strony tzn zacząłem od malowania bagażnika, który przez już prawie 21lat zdążył się porysować i stracił część lakieru:

Doszły także: maska z rst, heble ATE, a dojdzie mam nadzieje także zawias -30/40, KYBy i jak dorwę porządną nabę, to i kierownica mniejsza, wydech również będzie się robił w najbliższym czasie.
Samochód oczywiście nieskończony, ale komentować można. Dodam tylko, że felg większych nie będzie, dużej gleby także nie planuję, a co do reszty to jestem otwarty na propozycje

jeżeli ktoś to przeczyta całe to restecpa wielka

[ wiadomość edytowana przez: radex70 dnia 2007-04-16 12:32:01 ]

[ wiadomość edytowana przez: Bandziorno dnia 2007-04-16 12:38:51 ]

[ wiadomość edytowana przez: Bandziorno dnia 2008-04-14 15:14:30 ]
  
 
nice....ale gdzie podzialy sie recaro?


z tego bialego rst tylko silnik wziales? (jesli tak to szkoda tych foteli, zderzaka i ospojleorwania)

ogolnie fajny bialasek (szkoda ze nie ma bialego dachu )....zupelne przeciwienstwo mojego

mam nadzieje tez ze i mnie uda sie kiedys do tego zaszczytnego grona dolaczyc

pozdro i czekam na dalsze modyfikacje
  
 
kupe kasy wpakowałeś ale zapowiada sie nieźle
  
 
Bardzo miło popatrzyć jak ktoś przykłada serce do reanimacji starszych samochodów .Wielkie brawa.Oczywiśćie czekamy na dalszy ciąg zmagań.

[ wiadomość edytowana przez: radex70 dnia 2007-04-16 14:23:16 ]
  
 
Cytat:
2007-04-16 13:24:18, zniesmaczony pisze:
nice....ale gdzie podzialy sie recaro? z tego bialego rst tylko silnik wziales? (jesli tak to szkoda tych foteli, zderzaka i ospojleorwania) ogolnie fajny bialasek (szkoda ze nie ma bialego dachu )....zupelne przeciwienstwo mojego mam nadzieje tez ze i mnie uda sie kiedys do tego zaszczytnego grona dolaczyc pozdro i czekam na dalsze modyfikacje


nie no przestan...
recaro czekaja w kolejce do tapicera, zderzaki musze troche odnowic, a ospojlerowania nie bedzie, jezeli juz to chce dobrac jakos progi
zreszta maske mam od innego auta (czarna) bo tamta miala troche za duzo moim zdanie szpachli
zniesmaczony zbieraj sie i niech rst zawita takze u ciebie
a a propos przeciwienstwa do twojego, to moj sie mniej grzeje w sloncu przynajmniej
  
 
Cytat:
2007-04-16 22:44:14, Bandziorno pisze:
a a propos przeciwienstwa do twojego, to moj sie mniej grzeje w sloncu przynajmniej



Ale przynajmniej zmiesmaczony, swojego nie zgubi w zimie...

P.S Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Malowałem progi i odbija mi od tych oparów
  
 
hehe.....kiedys trzeba sie ustawic na 'ying yang' sesje
  
 
Cytat:
2007-04-17 08:23:04, zniesmaczony pisze:
hehe.....kiedys trzeba sie ustawic na 'ying yang' sesje


koniecznie, ale to ty moze lepiej podjedz do mnie, a nie na odwrot
no i jest maseczka, trza tylko troche nad nia popracowac i zobaczymy jak bedzie wygladala czarna na bialym aucie

  
 
będzie podobny do mojego bo u mnie też siedzi czarna maska

  
 
update
wczoraj 2,5` home made exhaust zawital pod moim mkIV
projekt tworzyl sie w trakcie prac, stad jego nietuzionkowe poprowadzenie dorwe jakis lepszy aparat to porobie zdjecia
aktualnie jest zero tlumikow, ale jeden jest planowany choc nie wiem kiedy
przednie hamulce rowniez zmienione na konkretniejsze (seria z rst) oczywiscie nie obylo sie bez malowania zaciskow-niestety nie wyszlo to tak jakbym sobie mogl zyczyc...
w tym tyg nastapi przymiarka maski i pewnie postanowie czy ja zostawiac czarna czy malowac w kolor
takze postaram sie zainteresowanych poinformowac co i jak wyszlo (badz nie )
  
 
niestety lepszych zdjec aktualnie nie mam czym zrobic
calosc:

hamulce:

wydech:


ten tydz przygotowuje maske do zalozenia i moze oddam recaro do tapicera, bo mi nie pasuja do reszty wnetrza...
zastanawiam sie takze nad amorkami, ktore sa chyba od nowosci niezmieniane oraz zabieram sie za czyszczenie i malowanie tylnych bebnow, ktore takze zakladam mam nadzieje soon
  
 
nie za glosno ci to teraz chodzi tak bez tlumikow?

...zwlaszcza gdy sie jedzie 'topless'? ;]
  
 
Cytat:
2007-05-07 20:09:24, zniesmaczony pisze:
nie za glosno ci to teraz chodzi tak bez tlumikow? ...zwlaszcza gdy sie jedzie 'topless'? ;]


prawde powiedziawszy jest potwornie glosno - oczywiscie zdziwiony nie jestem, ale nie spodziewalem sie, ze bedzie az tak
jak przejezdzam kolo policji wciskam sprzeglo i jest clear
zrobil sie z niego wysokoobrotowy traktor, co naturalnie skonczy sie, gdy wymysle jakis sensowny tlumik, ktory nie tylko uciszy, ale i nie zabierze tego co udalo sie wymodzic
  
 
jezdziłem chwile na wolnym wydechu i powiem wam ze niema az takiej tragedi Mozna jakąś fotke spod maski ??
  
 
moze w zwyklym a nie w cabrio to nie ma tragedii ale 2.5 cala i zero tlumika to jest szczerze hardcore. Brzwmi to kiepsko i strach gazu dodac. A do teg oturbina wycisza wiec nie chce wiedziec co sie dzieje w N/A
  
 
jest hardcore sam slyszales zreszta, ale poki co po bulki nim nie jezdze
zdjec jako takich spod maski nie ma i nie bedzie
scisle tajne (czytaj balagan^3) trzeba jeszcze troche popracowac nad samym silniczkiem i mysle ze do konca maja bedzie elegancja
  
 
no i niestety jest sporo problemow
auto do 2tys ladnie dolane pozniej jest ubogo...rece opadaja...
koncza mi sie pomysly co moze byc zje**zwalone, na pierwszy ogien idzie filtr, pozniej sprawdzam szczelnosc calego dolotu i moze pompa
turbo swiszczy jak opentane, a nie powinno...
ehh same problemy niestety som
dobrych wiesci niewiele prawde mowiac jedna: prawdopodobnie bedzie tlumik OBX made in ebay, przymiarka po weekendzie
  
 
maly update (choc nie powinno go byc):
niestety autko jak nie za..jezdzilo tak nie jezdzi, mimo moich, Rexa i mechaniorow staran...aktualnie idzie na wymiane pompa oleju, a co dalej?!mam nadzieje, ze tylko podniesienie doladowanie i dopieszczanie autko, bo sily sie koncza, motywacja znikla ostatnio, a kasa juz ze 3 miesiace temu...
pare gadzetow, ktore doszly do projektu:

oczywiscie nici z wymarzonego tlumika, zamontowalem na szybko jakas uzywke, ale mam nadzieje ja zmienic przed wyjazdem na wakacje. ponadto jak uporam sie z silnikiem i jego problemami nieznanej natury, to zabieram sie za audio (glosniki ktore mialem ida na sprzedaz jak cos ), ale tym razem wszystko planuje profi, bez polsrodkow...mam nadzieje, ze wyjdzie nie jak zwykle
recaro naprawilem sam, wyszlo nawet nawet, bo super twardo sie siedzi, a tapicere zmienie jak bede mial kaprys taki (przy oczywiscie przyplywie $$), maska lezy wypolerowana juz 2miesiac, ale poniewaz tak pada, a trupem zadko jezdze to czeka jeszcze potulnie
moze tez sie doczeka naprawy, bo w trakcie wichury wyje..walila sie na balkonie i jest zdeczka porysowana i wgnieciona
reasumujac: juz dawno bym sobie kupil mkVII ktorego sam ojcu sprowadzilem zima, a tak to mam 21letnie padlo, ktore nawet nie jezdzi jak powinno, nie ma w niem klimy wspomagania teraz nawet i radia...ogolnia odradzam zabawe z tak starymi gruchotami
  
 
Bandziorno nie zalamuj sie czasami tak to bywa ale jak juz dojdziesz do tego ze auto bedzie smigac to Ci przejdzie zycze wytrwalosci bo autko naprawde jest fajne i warte tego
  
 
no takie sa uroki starszch samochodow....przynajmniej wiesz ze masz auto

mnie najbardziej wqriaja takie drobne usterki....ostatnio np centralny od strony kierowcy sie zepsul (pewnie spadla linka z silownika), zatarla mi sie linka od recznego i spadl jakis czujnik od rozrusznika i nie moglem zapalic

problemy zawsze sie znajda ale trzeba sobie z nimi radzic i nie zrazac sie/nie przejmowac az tak bardzo...