MotoNews.pl
  

Hamulce- zapiekanie,klinowanie i smar do tłoczków

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc.
Wiem, ze ten temat poruszany byl wielokrotnie, ale ja musze jeszcze do niego wrocic. Przeczytalem wszystkie posty dotyczace hamulcow, zastosowalem wszystkie mozliwe pomysly, sam tez kombinowalem troche, ale nie przynioslo to efektu. W moim poldku co 3-4 m-ce, wysiadaja hamulce. Albo nierowno biora, albo sie klinuja, albo cos hrobocze przy hamowaniu. Juz 3 razy robilem je w tym roku. Powiedziano mi, ze to przez dlugie stanie. Lecz absurdalnie, jeszcze 2 lata temu wiecej stal niz jezdzil i wszystko bylo dobrze. Teraz zaczelem dojezdzac do pracy i bardzo potrzebuje moje poldusia. Pomozcie

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-01-11 16:32:47 ]
  
 
Witam
Po pierwsze wymien płyn hamulcowy na DOT-4 w całym ukladzie odpowietrzając go dokładnie
Po drugie moze to być wina oringów gumowych w pompie hamulcowej a to juz sporo roboty
Po trzecie moze tez byc wina starych przewodów hamulcowych które juz "pozatykały" się po drodze i wtedy tez wymiana na nowe ale zacznij od płynu
Pozdrawiam Bialy_1987
  
 
ja w moim Polonezie też miałem problem z blokującymi sie tłoczkami.dwa miesięce temu prysnąłem troche WD 40 pod gumową uszczelkę chroniącą tłoczek i narazie jest ok.tłoczek chodzi jak nowy.
Ostrożnie z WD 40! żeby nie zadużo. pryskać małe ilości i sprawdzać jak chodzi tłoczek.
  
 
Dzieki NoBo ale z WD40 juz prubowalem.
Plyn mam DOT4, przewody zmienialem rok temu, jedynie ta pompa. Ale jakby ktos cos jeszcze wiedzial, to czekam na info.
  
 
A specjalne smary do tłoczków stosujesz??
ja też nie stosowałem i miałem to samo.
teraz posmarowałem i jest OK

A tarcze masz proste czy podtarte??
  
 
Witam.
chcialem dodac tu moje spostrzezenie, przy remoncie zaciskow nalezy zwrocic uwage jakie uszczelki sie kupuje, bo jednak sie okazuje ze nie wszyskie sa sobie rowne mimo iz cenowo nie roznia sie zbytnio. Kiedys zmienialem uszczelnienia, kupilem takie zwyke czarne i co sie okazalo, rozbieram zacisk (tylny)wyjalem kolniez oslaniajacy tloczek a ten co sie potem okazalo zwiekszyl swoje rozmiary ze mozna by go wykorzystac do przedniego zacisku juz nie wspomne o tym ze jak kiedys je skladalem to trudno bylo mi wcisnac tloczek. Teraz kupilem jakis komplet (troche dziwny bo jescze takich nie widzialem) w ktorym uszczelka zacisku jest wykonana z jakiejs gumy koloru cos jak rozowy natomiast kolniez i oring od trzpienia hamulca recznego z brazowej. Przy skladaniu nie mialem najmniejszych problemow wszystko sie elegancko wykladalo (owiele lepiej niz w przypadku tych czarnych) poprostu czysta przyjemnosc skladania najwiecej mialem roboty z ukreconymi odpowietrznikami ale to juz inna historia ,aha ja do wcisniecia tloczka uzylem WD-40 lekko posmarowalem uszczelke i powiezchnie tloczka i wlazl pod naciskiem kciuka, oprucz tego pilnikiem elegancko oczyscilem gniazda okladzin ciernych i teraz wszysko dziala jak w zegarku a po zwolnieniu pedalu hamulca zacisk szybko puszcza i nic nie chrobocze..
Pozdrawiam wszyskich
  
 
Witam,

To moze jeszcze ja wtrace kilka slow ...

Jak moge poradzic, to nie uzywajcie WD 40 do smarowania tloczkow w zaciskach. To jest smar nie odporny na wysokie temperatury, jak sie rozgrzeje to paruje, a jak wyparuje to tloczek sie zatrze. Sa dostepne za jakies drobne pieniadze specjalne smary do tloczkow hamulcowych, sa one robione na bazie silikonu i naprawde dzialaja. Jezeli rozbierzesz zaciski, wymienisz uszczelki, uprzednio smarujac je tym smarem, to ten element masz z glowy, dalej, jak juz kolega Bialy_1987 mowil, plyn hamulcowy i przewody, a pozniej niestety pompa. Ale zanim bedziesz rozbieral pompe, to sprawdz jeszcze jak zacisk porusza sie w jarzmie. Najczesciej jest tak, ze pyl jaki sie sypie z klockow czepia sie zaciskow, jarzma i wszystkiego naokolo i przez to hamulec dziala slabiej, nie rowno bierze, itd ... Takze szczotka druciana, albo pilnik i porzadnie oczysc jarzma, zaciski i plytki ustalajace zaciski w jarzmach i sprawidzisz jak dziala.

Moze pomoze, a napewno nie zaszkodzi, pamietaj, ze hamulce to jedna z wazniejszych rzeczy w aucie, od nich zalezy czy sie zatrzymasz na czas czy nie.
Takze powodzenia, a jak sie nie czujesz na silach to zostaw to komus kto bedzie w stanie to zrobic dobrze.

Pozdrawiam
  
 
A ja widze ze to jest poldek GLE wiec raczej na szczekach hamulcowych starego typu wiec poza tym co powiedzieli przedmowcy to jeszcze dodam ze sa takie sprezynki ktore naciskaja na klocki z gory i z dolu i ich stan tez warto sprawzic bo jak klocuszek lata jak chce to tez tak bedzie sie dzialo
  
 
równiez odradzam wd 40 zrobi więcej kłopotu niż korzyści ,jeżeli stosowac to tylko specjalną paste, elementy gumowe tylko oryginalne ,na hamulcach nie warto oszczedzać,to się póżniej mści.
  
 
Dzieki wszystkim za informacje. Sprubuje je wykorzystac przy najblizszym (kolejnym w tym roku ) przeglandzie hamulcow. Jak powiedzial jeden z kolegow, na hamulcach nie warto oszczedzac, tak wiec zakasam rekawy i do roboty. O wynikach (i spostrzezeniach poinformuje). Jeszcze raz dzieki.

[ wiadomość edytowana przez: Pedros dnia 2002-08-26 19:53:24 ]
  
 
Jest jeszcze jedna możliwość - najdroższa ale chyba najskuteczniejsza - wymienic układ hamulcowy na LUCAS'a. Ja nie nazekam jechalem na wakacje z pełnym obciązeniem + załadowany dach i miałem ostre hamowanie z predkości ok 50 km/h - blokada kół , pisk opon (sucha nawięźchnia, ale nie rozgrzana) i stanoł prawie dęba (dobrze że to bagażnik dachowy wytrzymał)

Pozdrawiam
3LiTe
  
 
Niestety, na LUCASA nie stac mnie w tej chwili. I byc moze nie bede zmienial (za jakies 2-3 lata nowa furka ). ale mam jeszcze pytanie do klubowiczow. Jaki smar do tloczkow polecacie, bo ostatni jaki uzylem, zrobil mi tylko jakis syf, kile i mogile na tloczkach. Bialy, suchy nalot, dosc twardy, cieniutka warstwa, ale zle reagujaca na DOT4. Nie podam wam nazwy, ale pamietam ze byl w jasnoczerwonym opakowaniu z bialo-niebieskimi napisami. Niemiecki. Tak wiec co polecacie??? Sie ma.
  
 
Prosilbym serdecznie o konkretna nazwe tego smaru Sie ma.

Gajos vel Pedros
  
 
Ja uzywalem czegos co sie nazywa "Brake Cylinder Paste", jest to niebieska tubka, wielkosci tubki od Kropelki, z jasno niebieskimi i srebrnymi napisami na niej.

jak do tej pory nic sie nie dzieje z tloczkami, a to juz jakies 8 miesiecy po naprawie ...

powodzenia
  
 
Czesc wszyscy. Sorki, ze sie nie odzywalem, ale mam kupe spraw na glowie. Obiecalem, ze dam znac co byloz tymi hamulcami. Otoz sprawa jest troche niejasna, ale najwazniejsze ze hamowniki dzialaja. Przyczyna okazal sie (chyba) luz na lozyskach przednich. Kilka ddni temu skasowalem go odrobine, oraz poprawilem luz na kolumnie kier. Jak przedtem sciagalo mi przy hamowaniu, tak po skasowaniu luzow, jak reka odjal. Jeszcze tylko cosik tam szurgocze, ale to sprawa tarcz, mam dosc widoczny rant na tarczy. W zwiazku z tym mam pytanko. Ile, i czy w ogule jest sens, splanowac tarcze? Dzieki z gory za info. Sie ma.
  
 
Cytat:
2002-09-09 09:01:21, Pedros pisze:
W zwiazku z tym mam pytanko. Ile, i czy w ogule jest sens, splanowac tarcze?



Pierwsze słysze ? takie rzeczy się robi ? nowe tarcze nie są drogie koszt rzedu 39,00 zł (państwowe) także myślę że nie ma sensu bawić się w takie zabiegi.
  
 
Niektorzy bawia sie w takie rzeczy GDA. WIdzialem kiedys u kolesia planowane tarcze, chyba do Omegi, ale to nie wazne. Nie wiedzialem, ze tarcze sa takie tanie, W tej sytuacji nie ma sensu bawic sie w takie pierdoly, tylko skocze i kupie. Dzieki za odpowiedz GDA.

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-01-13 13:51:58 ]
  
 
Przeczytałem chyba wszystko co się dało o hamulcach w 125 i Poldziszonach. Natchniony wiedzą kupiłem dzisiaj nowe tarcze (po 29 zł), klocki, gumki i cudowny smar do tłoczków. Mój kanciaczek mimo 16 lat i 96 000 km ma jeszcze nie ruszane tarcze - ciekawe jak pójdzie mi ich wymiana... Ale cały weekend mój. Nie bawiłbym się w to, ale ostatnio pedał trochę wydłużył skok i zaczęło lekko ściągać w prawo. Zaczniemy od spraw najprostszych - proszę o duchowe wsparcie.
  
 
Wspieram A sciaganie to moga byc tez luzy w zawieszeniu co dobrze sprawdzic przy okazji tej roboty. Pamietaj o wzruszeniu tloczkow i o tym ze z tylu sie je wkreca (czasem mooocno trzeba, ale nie ma strachu ) Skontroluj tez stan gladzi tloczkow - jak sa wzery moze potem lac. Skontroluj tez grubosc Tarcz i ich stan. Stary patent - przed zalozeniem klockow przejedz nimi po betonie (mniejsza sklonnosc do piskow potem).Zreszta w razie czego pisz.

Pozdrawiam
Wyrwizab

[ wiadomość edytowana przez: Wyrwizab dnia 2002-09-20 00:29:34 ]
  
 
Dzięki za porady, nie ukrywam że wielu rzeczy dowiedziałem się dopiero z tego forum. W zasadzie mój fiacior, którego ujeżdżam juz 4 rok nie wymaga ode mnie zbyt wiele - ot takie bieżące sprawy. Dlatego należą mu się nowe hamulce (i mi również )