Przygoda z hamulcami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Wczoraj mialem ciekawa "przygode" pan z diagnostyki nie podbil mi dowodu i to w toyocie ....tyl slabo hamował, a jedno kolo wyraznie slabiej.
Fakt na tych rolkach nie zablokowalem tyłu mimo mocnego wcisniecia ham.

Pojechalem do IC kupilem okladziny ferrodo premium (niecalem 70zł) izalozylem podbil, hamowanie lepsze lewe kolo ok. 0.8 a prawe max 1.04 (jakas ich skala) dalej nie zablokowalo mi kół ale juz jest lepiej i powiedzial ze slabo ale w granicach tolerancji.

Roznica w ham. tylnej osi jest 23%.
Co wy na to ?

Pprzednie kashyamy przejechaly 32000km i bylo ich juz niewiele

Jak u was jest ?
  
 
Cytat:
2007-04-24 15:27:31, Cromm pisze:
Co wy na to ? Pprzednie kashyamy przejechaly 32000km i bylo ich juz niewiele Jak u was jest ?



Szczęki 32 tkm...?
Ja niedawno zmieniłem PIERWSZE szczęki - przebieg prawie 160 tkm...
Zmiana okładzin to jedno - przydałoby się albo wymienić, albo przetoczyć bębny, bo mogą miec nierówną powierzchnię.
Zakładam, ze cały układ jest o.k. - płyn nie za stary, ukł. odpowietrzony bez wycieków, etc.
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2007-04-24 16:39:37, pyrekcb pisze:
płyn nie za stary, ukł. odpowietrzony bez wycieków, etc. Pozdr. P.



Tak tydzien temu zmieniany plyn toyota DOT-4 ale moze to wina kashyamy, sam nie wiem.
  
 
Cytat:
2007-04-24 15:27:31, Cromm pisze:
[...] Roznica w ham. tylnej osi jest 23%. Co wy na to ? [...]



1. Na ręcznym też taka różnica ?
2. Dobrze wyczyściłeś bębny przed założeniem ?
3. Szczęki dobrze wyregulowane ?
4. Układu na pewno nie zapowietrzyłeś przy wymianie ?
5. Masz korektor siły hamowania tylnej osi ?
Pozdro.
  
 
Na recznym nie wiem juz ;-(, gosc sprawdzal ponownie tylko nozny, i popedzal zeby jechac dalej.....

Bebny jeszcze zżuce i wyczyszcze papierkiem sciernym.

szczeki wyregulowane tym pokretelkiem tak zeby bebny ino ino wchodzily i nie ocieraly za mocno przy obracaniu owym bębnem.
czuc ze ciut ociera przy obracaniu ale nie stwarza jakiegos wiekszego oporu.

Nie odpinalem zadnego weza, tylko szczeki zrzucilem i sprezyny to chyba przez to nie zapowietrzy sie ...

Co do kolektora to kij wie w ksizce nic nie pisze, tylko uklad wspomagania (to kolko na podszybiu) i pompka ham. tyle....
  
 
Przy wymianie okładzin powinienes przetoczyc powierzchnie bębna i troche "podocierac" nowe okładziny.
  
 
Cytat:
2007-04-25 15:07:24, Cromm pisze:
Na recznym nie wiem juz ;-(, gosc sprawdzal ponownie tylko nozny, i popedzal zeby jechac dalej..... Bebny jeszcze zżuce i wyczyszcze papierkiem sciernym.



No to szkoda że nie zwróciłeś na to uwagi. Można by ocenić czy to wina hydrauliki czy ogólnie coś z tyłu jest do kitu.

Cytat:
szczeki wyregulowane tym pokretelkiem tak zeby bebny ino ino wchodzily i nie ocieraly za mocno przy obracaniu owym bębnem. czuc ze ciut ociera przy obracaniu ale nie stwarza jakiegos wiekszego oporu.



Szczęki się reguluje na założonym bębnie. Ba, nie dość że założonym to jeszcze dociśniętym śrubami od kół dość solidnie. A najlepiej na założonym i dociągniętym kole.
Już nie mówiąc o tym żeby je dobrze ułożyć przed regulacją...


Cytat:
Nie odpinalem zadnego weza, tylko szczeki zrzucilem i sprezyny to chyba przez to nie zapowietrzy sie ...



Ale mnie nie chodziło o wymianę szczęk tylko o wymianę płynu, o której wspominałeś. Może wtedy łyknął deczko luftu ?


Cytat:
Co do kolektora to kij wie w ksizce nic nie pisze, tylko uklad wspomagania (to kolko na podszybiu) i pompka ham. tyle....



Dobra, przyjmijmy że nie masz tego korektora. Skupmy się na bębnach i tym co w nich siedzi...
Pozdro.
  
 
Sprawdzalem korektora nie ma.

Cytat:
Szczęki się reguluje na założonym bębnie. Ba, nie dość że założonym to jeszcze dociśniętym śrubami od kół dość solidnie. A najlepiej na założonym i dociągniętym kole.
Już nie mówiąc o tym żeby je dobrze ułożyć przed regulacją...




Kurde w jaki sposob.....?
Ciezko mi sobie jakos nawet to wyobrazic

W haynesie pisze tylko zeby szczeki nie ocieraly o bebny ..


Ja nie slyszalem zeby urzadzenie wspomagajace albo pompa ham. robila jakies problemy po 200tys w naszych toyotach.

moze sprobuje jeszcze odpowietrzyc faktycznie moze łyknol ukladzik troche tlenu
  
 
Cytat:
2007-04-26 21:10:26, Cromm pisze:
Kurde w jaki sposob.....? Ciezko mi sobie jakos nawet to wyobrazic W haynesie pisze tylko zeby szczeki nie ocieraly o bebny .. [...]



Wsadź łeb głęboko pod auto, odczyść tarczę blaszaną od tyłu i znajdziesz gumową zaślepkę, po wyjęciu której można podregulować szczęki
Jak masz rant i ustawiasz szczęki tak żeby bęben wlazł, to jak siądzie na swoim miejscu to mu się robi większy luz do szczęki. Czyż nie ?
Pozdro.

Ps. Poszukaj sobie części nr 47496 albo od razu 47491-20011
  
 
Jak je wytregulowac, na czuja zeby nie bylo slychac ze trze okladzina o beben ....?

Musze EPC znowu zainstalowac....;-(
  
 
Tak.
Może minimalnie przycierać miejscami jak jest bęben zjajowacony (a zawsze w jakimś stopniu jest), ale ogólnie koło ma się swobodnie kręcić.
Pozdro.
  
 
Piszesz o tej zaslepce z tyłu, ale mam tez taką ząbkową bieżnie do regulacji miedzy szczekami to jest tez do reg. odstepu szczek od bebna....?

Czy li jak mam to rozumiec sa 2 rzeczy ktorymi sie reguluje szczeki ...?