Opinie o escrcie 1,3 z 97r.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Chciałem się dowiedzieć parę spraw dot. escorta 1,3 z 97r. 5D na gaz. Mianowicie chodzi mi o siągi, spalanie (głównie po miescie) oraz awaryjność tego modelu. Z góry dzieki o opinie
  
 
Cytat:
2007-04-25 22:32:19, men123456 pisze:
Witam Chciałem się dowiedzieć parę spraw dot. escorta 1,3 z 97r. 5D na gaz. Mianowicie chodzi mi o siągi, spalanie (głównie po miescie) oraz awaryjność tego modelu. Z góry dzieki o opinie



Wyszukiwarką , ale pozwolę sobie zacytować coś z neta:

Ford Escort 1,3 EFI 1997
zakupiony przeze mnie w roku 97 w salonie! po pierwszych tysiacach KM Super
auto! lecz klopoty zaczely sie juz po 1,5 roku gdy pojawily sie problemy z
alternatorem!! Wtedy zepsuł sie alternator + akumulator (doszlo do pokrzywienia
w "jakichs" blaszek) + jakas czesc od elektroniki (CENA 1500zł) sytuacja
powtarza sie co 1,5 roku i wtedy psuje sie juz sam alternator - dlatego
korzystajac z promocji kupuje juz caly nowy alternator i do tej pory nie mam z
niem klopotu. rozwiazujac jeden problem powstaje kolejny - zaczal byc slyszalny
silnik - niczym FORD model URSUS 1300!!!! i zaczyna kapitalny remont silnika!!
(ZAZNACZE ZE CYFRY NA LICZNIKU POKAZUJA PRZEBIEG 80TYS KM - chyba to nie
ford!!) od tego czasu nie nazekam choc wczoraj (30.07.2005) udalo mi sie
zatankowac pelen bak za 41zl!! licznik pokazuje 1/4 zbiornika a z baku wylala
mi sie benzyna - po calonocnej jezdzie i zrobieniu ok 500KM stan licznika jest
ok 1,5cm ponizej bialej kreski pokazujacej CALKOWITE 0!!!!!!
OBLED!!
super auto "


albo ten:

1.3 (LPG)
Całokształt
po 9 latach jazdy oceniam go na 4 z małym plusikiem. przestronny rodzine zawsze miałem jak zabrac z bambetlami, na taki przebieg to raczej bezawaryjny. i tani w servisowaniu i eksploatacji. według mnie najwieksza wada jest korozja słabo zabezpieczonych blach. bez powodu przerdzewiało mi na wylot lewe nadkole pod drzwiami pasażera tylnego. i wszystkie ranty juz mi leca na brążowa czyli od : klap, dzrzwi itp , jeszcze to jakoś wygląda ale widziałem u ojca dziury w progach wielkości małego bochenka chleba . tak musi byc z czarno blacha i w moim fordzi.

Silnik (kultura pracy, elastyczność)
zamontowany gaz mieszalnikowy w kolektorze plastikowym grzybki. jeszcze sie nie rozpadł. CIĄGŁE AWARIE elektroniki gazowej co przenosi sie na komputer silnika . Tylko restarty kompa pomagaja i to na krótko. silniczek krokowy 3 raz wymieniany /300 pln /zabiły go lekkie nawet strzały gazu. juz tyeraz nie przerabiałbym na gazior. Ojciec miał taki sam model i zrobił 300 tys km. zero awarii i bez wycieków. sprzedał bo po progach juz niewiele zostało. u mnie z tym lepiej choć rdza na podłodze od spodu zaciekle atakuje.

Skrzynia biegów
bardzo dobrze wchodzą biegi , moze być wzorem dla innych naprawde do niczego nie mogę sie przyczepić. a jestem włascicielem od nowości.

Układ jezdny
te silentblocji!! i łączniki stabilizatora udreka. nieoryginalne nie wytrzymały 20 tys km. tak samołożyska tylne wytrzymywały po 60 tys km. łożyska firmy Optimal wytrzymały 20 tys km , SKF trzymaja sie juz 30 tys i nic nie słychac . przód /łozyska/ wytrzymał 175 tys i wymieniłem

[ wiadomość edytowana przez: lukasino dnia 2007-04-25 22:50:24 ]
  
 
frysiek powiedz cos o potwortcie
  
 
mam taka fure
zaczynam juz wpadac w manie szukania co by tu przy nim pogrzebac...
z samochodem u mnie ok wymienilem lozysko ostatnio i cos z zawieszeniem nie wiem dokladnie podczas ostrego skretu w prawo cos mi chrobocze...?
spalanie na gazie jak mialem odkrecony (te same osiagi na gazie i benzynie) - 10 litrow na 100km - trasa, teraz przykrecilem i na baku robie ok 380 km czyli jakies 31-32 litry (ale jest teraz mulowaty)
osobiscie polecalbym wieksza pojemnosc (chyba ze wozisz sie sam)
co do spalania to mikser musze wyczyscic i wymienic membrame i powinno cos jeszcze spasc...
przebieg 190 tys
a i bylbym zapomnial
zespolony - kierunek mi nie odskakuje
czujnik wstecznego do wymiany
i... rdza do roboty (na razie brak czasu-ostatnio kupilem mlot wyburzeniowy i zlecenia sie posypaly + studia, moze cos na dlugim weekendzie poskrobie)
  
 
Mam 1.3 z 98 ( Płonski ) mam go 3 lata tylko PB
Blachy i reszty nie opisuje bo to typowe dla Escorta

Silnik
Zalety : to dobry i zywotny silnik do spokojnej jazdy - w trasie trzeba brac poprawke przy wyprzedaniu bo zapasu mocy nie ma ale ogólnie jest OK
w trasie do jazdy ciaglej 130-140 spokojnie daje rade ( nawet z boxem na dachu ) - sprawdzilem pare razy
Moj silnik 145 kkm bierze olej na poziomie 1l / 3000 - 5000 km w zaleznosci od stylu jazdy ( nie ruszam tego tylko dolewam - podejrzewam uszczelniacze )
Problemowy jest bendix w rozruszniku ( MAgnetii Marelii ) i alternator ( regulator napiecia ) - to robiłem juz 2 razy - ale naprawy nie sa specjalnie kosztowne

Pewien dyskomforf zwiazany z brakiem mocy rekompensuje spalanie i nizsze OC
Skrzynia jest naprawde fajnie zestopniowana
III bieg od 30 do 110 ( max 120 ) km / h co daje pewna elastycznosc przy wyprzedzaniu
V bieg od 60 do końca ( ja nie jechalem wiecej niz 160 - choc do 170 takie egzemplarze lataja nie konieczne na pusto ) co daje spory zakres do ekonimcznosci jazdy
Łancuch rozrzadu - przy ok 170 - 200 kkm warto sie zainteresowac jak nie grzechocze jezdzic dalej i sprawdzac czy nie zaczyna byc głosny , jak jest głosny wymienic
ale nie ma stresu jak w Zetecu ze co 5-6 lat lub 90 kkm obowiazkowa wymiana

Ja generalnie 50 % jezdze sam i wtedy nie czuje braku mocy , pozostale 50 % z zona i dzieckiem i wtedy moc silnik starcza do jazdy
Tylko 1 raz jechalem w 5 dorosłych osób i wtedy brak mocy w jezdzie miejskiej byl mocno odczuwalny - ale 1 x 40 minut jazdy w ten sposób na 3 lata nie jest problemem

Generalnie jezeli nie musisz byc pierwszym na swiatłach i pewna mułotawatosc zestawu Ciebie nie denerwuje - POLECAM
Jak lubisz szybkie starty - nie bierz bo bedzisz pisał frustrujace posty na temet tego silnika
Generalnie 1.3 E ( endura ) ma ksywe 1.3 Emeryt ( choc jest to prosty i zywotny w konstrukcji silnik - jak twierdza mechanicy z Białołeckiej - jezdzisz az sie Tobie nie znudzi )

  
 
Również mam i polecam, ale rozważyłbym 1,6 16V bo tej mocy to tak czasami troche brak. Poza tmy bez zarzutów i na miarę oczekiwań jeśli chodzi o ten samochód-silnik-model.

Pozdrawiam i powodzenia!
  
 
Ja też maiłem 1.3 w MKVII. Silnik nie sprawiał problemów przez 10 lat użytkowania (po 10 poszedł do innego samochodu). Pod koniec pożerał sporo oleju. Spalanie na trasie ok.6,5-7 litrów a w mieście ok.8-9. Nigdy nie miałem awarii Ale mocy niestety przy wyprzedzaniu baaaaardzo brakuje:/
  
 
wszystko spoko tylko nie ten silnik
  
 
witam
Użytkuje to autko już od 6 lat.
W tym czasie wymieniłem wszystkie amortyzatory i zdarzyłą się awaria alternatora. Alternator robił zwarcie i rozładowywał przez noc cały akumulator. Trzy razy byłęm u elektryka, po 3 razie pojechałem do innego he he i on zrobił że chodzi do dziś,ale akumulator szlak trafił, wiec tzreba było kupić nowy.
Obecny problem to silniczek krowkowy, który to już też był przezemnie wymieniany.

No i oczywiście problemik z rdzą na nadkolach!!!!

Spalanie nie powiem jakie bo mam tak gazik wyregulowany, że praktycznie nie ma rożnicy między benzyną i gazem, i nie kontroluje spalania leje i jeżdże . Poza tym spalanie tyż zalezy od tego czy ma się noge ciężka czy nie he he wiadomo jak mój ojczulek zasiądzie to spalanie jest mniejsze.

Pozdrowinka
Obecny escorcik jest jeszcze własnoscią mojego taty ale podejżewam ze ja też se sprawie escorcika.!!!!!
  
 
Cytat:
2007-04-25 22:49:37, lukas_s pisze:
frysiek powiedz cos o potwortcie


potworth brzydzi sie gazem.....
a co do silniczka , na benzynce spalanie mieszane jakie mi sie udało najnizsze osiagnac to 5,3, przez 9 lat jedynym problemem był krokowiec który wyczysciłem i auto jezdzi cały czas na oryginalnym krokowcu raz czyszczonym. tak jak koledzy mówią mocy niema za wiele, ale nadrabia mikroskopijnym zuzyciem paliwa, które bardzo zalezy od stylu jazdy, przy mojej jezdzie wacha sie ono miedzy 6,5 a 8l bardzo fajnie sie sprawdza jako autko dla osoby która sie uczy jezdzic (uczy pokory np przy wyprzedzaniu) jak i dla rodziny która chce miec tanie i niezawodne autko. ogólnie polecam to autko bo sielnik jest mało zawodny i ekonomiczny (w granicach rozsądku)
  
 
Cytat:
2007-04-26 14:26:17, antonio pisze:
Obecny escorcik jest jeszcze własnoscią mojego taty ale podejżewam ze ja też se sprawie escorcika.!!!!!



widzę że garażownay koło mechanika-elektryka

Ps. sorki za spam
  
 
A ty Suchii skąd wiesz ?? Czyżby ta okolica była Ci znana????
  
 
Cytat:
2007-04-26 22:46:43, antonio pisze:
A ty Suchii skąd wiesz ?? Czyżby ta okolica była Ci znana????



ano znana i to nawet bardzo dobrze chodziłem tam do szkoły tzn. do mechanika. W 3city mieszkam od niespełna 6 lat, wcześniej Włocławek i okolice