| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
malyy Opel Omega B Warszawa | 2003-06-11 17:58:07 Zwróć uwage na stan tylnich amortyzatorów i sprężyn pozatym drążki kierownicze też lubią szwankować no i obejrzyj dobrze wydech zaraz za portkami czy nie jest po przecierany chociaż kombi to chyba nie dotyczy. |
disel Gliwice | 2003-06-11 19:10:43 z tego co wiem to 3.0 duzo lepsza ale niech sie wypowiedza prezesi ktorzy maja B 3.0 |
DrA eS ... | 2003-06-11 19:57:55 Hehe.. jasne, ze 3.0 lepsze. Silnik ten sam. Pali podbnie. Tylko kucy wiecej kica pod maska.
Poszukaj na forum... tamaty typowych usterek oraz wyzszosci jednych wersji nad drugimi byly czesto poruszane. |
Conrad_V6 Signum 3.0 V6 CDTI S ... Białystok | 2003-06-11 21:06:48 ja mam co prawda sedana, ale w silniku 2.5 V6 1997 rocznik.
Nigdy wiecej nie kupie takiego zloma. Jesli masz naprawde duzo kasy i lubisz odwiedzac ASO lub innych lepszych bądź gorszych mechaników, kup sobie Omege z silnikiem V6, najlepiej 3.0, bo 2.5 pali tyle samo, albo i wiecej, a roznica w mocy jest dosyc znaczna. Ja mam swoja omege od listopada i przez cale swoje życie nie byłem tyle razy w serwisie, co z tym samochodem. Najgorsze jest to, ze jesli cokolwiek sie dzieje z takim silnikiem, to placisz jak za zboze. Ja w swoim aucie mialem problemy poczawszy od klamek, po czujniki walu korbowego, sondy lambda, czujniki temperatury. Nie wspomne o kosztach wymiany paska rozrządu, czy świec, które w aucie z silnikiem R4 są 10 razy niższe. W serwisach boją się tych silników jak ognia. Od jakiegoś czasu coś mi z przodu stukało, pojechałem do mechanika, diagnoza: tulejki na wahaczach. Koszt części +robota 250zł. Wymiana świec 180zł, wymiana oleju 200zł, wymiana szczęk od hamulca ręcznego 80zł. Wyjeżdżam od majstra... dalej stuka. Wjeżdżam na podnosnik... Diagnoza: łączniki stabilizatora. Wymiana: 200zł... Tu 200, tam 200 i wyjeżdżasz szczuplejszy o 800zł. I jeśli ktoś mi powie, że normalnym jest fakt wydawania co miesiąc 1000zł na serwis tego samochodu, to mili Państwo w naszym kraju chyba się źle ludziom nie powodzi. Bo ja się tylko kurwa 3mam za kieszeń i płaczę. Cała przyjemność z posiadania takiego samochodu bierze w łeb. Nie wspomnę o tym, że pali mi na gazie 25l/100km i NIKT, ale to NIKT nie jest w stanie stwierdzić, dlaczego tak się dzieje. Nie wspomnę również o tym, że samochód przy temp 30 stopni na zewnątrz dostaje jobla i non stop kreci mi sie wentylator na 2-gim biegu. Oczywiście w normalnym aucie temperatura by spadła, ale u mnie jest stała... 100 stopni. Podjąłem decyzję o sprzedaży tego auta i już chyba więcej opla nie kupię. 100 razy bardziej byłem zadowolony z Opla Vectry 1.8 z 1991 roku, niż z tego super wypasionego auta, które dało mi się poprostu nieźle we znaki. Zdegustowany Konrad |
JanuszGnitecki OMEGA B FL COMBI Warszawa | 2003-06-11 22:37:39 Rozumiem twoje rozgoryczenie Conrad, że kupiłeś używany, 5-letni samochód, sprowadzony do Polski w stanie niewiadomym, nieznanym przebiegu i sposobie eksploatacji i naprawy, i nie możesz się pogodzić z faktem, iż na ciebie spadła konieczność doprowadzenia go do stanu technicznego przynajmniej przyzwoitego bo poprzednicy byli kupą łachudrów nie umiejącą zadbać o auto.
Problemy o których piszesz, są wybacz, nie problemami, tylko normalną koniecznością eksploatacyjną, świece, oleje, rozrząd, okładziny hamulców, opony, elementy zawieszenia przedniego, kontrola geometrii. Zgodzę się, że elektronika związana z osprzętem silnika pozostawia wiele do życzenia w omedze mogła by być bardziej niezawodna. Jednak dokonując decyzji zakupu auta z silnikiem V6 w tej klasie zawsze bierze się pod uwagę znacznie większe koszty eksploatacji (np ubezpieczenie), i liczenie na cud, że się przejeździ 3 lata lejąc paliwo, kończy się na ogół zimnym prysznicem. Ja kupowałem świadomie 2.0 16V, wiedziałem, że nie jest to to samo co MV6, ale wolałem słabszy silnik i mniejsze koszty. Nie uniknąłem jednak wydatków, jeśli zadasz sobie nieco trudu pisałem o tym na forum. Coś za coś, albo chce się jeździć bez strachu, albo nie. Myślę, że w twoim przypadku największym bólem jest żaden wybór jeśli chodzi o warsztat, po prosto rynek jest dużo mniejszy niż np w wawie, gdzie można bardziej przebierać i nie jest się skazanym na ASO. Co do gazu nie polemizuję, bo ja z definicji nigdy nie zagazowałbym samochodu z przebiegiem pod 148 tkm, niech kto mówi co chce, ale uważam, że fabryka zaoferowała określony produkt, określiła warunki eksploatacji i tyle. Jeśli ktoś chce to zmieniać, ok, ale to już jego ryzyko. widziałem ostatnio silniki rozebrane po eksploatacji na gazie i mi wystarczy.To co oszczędzone w paliwie, poszło na remont serducha. Pewnie wiele aut to znosi, ale ja wolę nie wierzyć, że to ja będę miał szczęście i odjeżdżę swoje. Silnik na takim poziomie komplikacji jest bardzo czuły na ingerencje z zewnątrz. Doświadczenia kolegów z forum jak mi się wydaje to potwierdzają, starsze konstrukcyjnie silniki znoszą świetnie eksploatację na gazie, większość nowych niestety nie. Dyskutowanie o niezawodności innych marek nic nie zmieni, zawsze są zwolennicy i przeciwnicy, ludzie zakochani w danej marce i tacy, którzy by ją utopili w g....nie, a co najgorsze wszyscy mają rację. Sądzę, że dla ciebie rozwiązaniem byłby jedem, profesjonalny i uczciwy mechanik, jeśli nie mogłeś go znaleźć do OPLA, to wątpię, czy znajdziesz do innej marki, a wtedy nadal jesteś w sytuacji liczącego na szczęście przy zakupie. Jeśli ci go zabraknie masz powtórkę z rozrywki. Życzę końca problemów i do zobaczenia na kolejnym zlocie LOB. Pzdr, Janusz |
DrA eS ... | 2003-06-11 23:34:07 NO sa... Kartos, Prowo, Cleber, Darti i ja. Ktos koledzy narzeka na swoja V-ke ?? |
tomcio Omega B 2.5 TD Warszawa | 2003-06-12 00:28:35 Conrad,
a jestes pewien ze Ci costam wymienili, czy tylko tak powiedzieli ? Ja tez wymialem kilka rzeczy w samochodzie: amory, co roku drazki, na moich "duzych" kolach trzy pary opon na sezon (poprzecinane), zalalem sterownik od klimy, stablizatory, swiece zarowe, .... a teraz rozwaliem blok silnika (urwana lapa), trzy razy holowanie, ........ ALE powalcze z tym i to naprawie - bo dla mnie fura jest dalej ZAJEBISTA ! koszty, koszty - czy w zyciu tyklo "kapucha" sie liczy? - ach szkoda slow, do wszystkiego trzeba miec podejscie - mam propozycje - widzialem takie fajne rowery w promocji. Pozdrawiam PS2. niebierzcie tego do siebie, to przemeczenie |
Pawel_MV6 omega FFO | 2003-06-12 00:32:38 ja jestem w 100 % zadowolony |
Cleber (S) LOB MODER Jeep WG Overland :-) Legnica | 2003-06-12 01:15:30 Ja mam silnik 2,5V6 rok 96.
Jestem bardzo zadowolony ze swojej bestyjki , auto kupione w salonie serwisowane , eksploatowane przez prezesa jakiejś firmy. Rozumiem gorycz Conrada ale napiszę to po raz setny - kupując auto używane trzeba uważać każde auto można zajechać bez względu na markę. Powiem więcej przez ostatni miesiąc ze względu na dzwon Grisza niczym się nie przejmuj kupuj Omegę najlepiej MV6 rzeczywiście nie ma różnic w kosztach eksploatacji a silnik wiele mocniejszy. Pozdrawiam i do zobaczenia. |
Grisza75 DEADSOUL Zafira & Agila Łódź | 2003-06-12 08:29:39 A jak wyglada roznica w kosztach eksploatacji 2.5 V6 lub 3.0 V6, a 2.0 16v ? (pomijam paliwo Pozdro Grzegorz |
Prowo LOB WETERAN ![]() Kura Indian ze wsi (OPO) | 2003-06-12 08:30:18 Grisza:
Jak chcesz kupować 2,5V6 to zwróć uwagę żeby była 3.0 Pzdr. ----------------- Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec |
DrA eS ... | 2003-06-12 12:40:25 Grisza - jak se przeklepiesz na kombi to moj sedan jest do sprzedania. MV6 z manualem. Zdjecia zobacz w profilu. |