Problem ze światłami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na początku witam wszystkich serdecznie gdyż jestem nowym klubowiczem. Przeglądałem całe to forum jak i forum Toyota Klub Polska w poszukiwaniu mojego problemu lecz nie znalazłem odpowiedzi. Znalazłem jeden identyczny przypadek jak mój lecz pozostał on bez żadnej konkretnej odpowiedzi. Może od tamtego czasu ktoś wpadł na jakiś pomysł. Więc tak. Mam toyote carine e z silnikiem 1.6 l. LB z 1996 r. w wersji angielskiej gdyż obecnie mieszkam w Irlandii. Mój problem polega na tym że mam światła pozycyjne i drogowe ale tylko jak trzymam przełącznik przyciśnięty do kierownicy czyli tzw. mruganie światłami. Nie mam natomiast świateł mijania gdy przełączam przełącznik w odpowiednią pozycję oraz świateł drogowych gdy z pozycji świateł mijania(niedziałających) odpycham dźwignie od kierownicy czyli włączam światła drogowe na stałe. Sprawdzałem przekaźniki i bezpieczniki wszystkie jakie znalazłem i na moje oko są sprawne. Przeczyściłem przełącznik świateł i dalej nic. Zauważyłem że gdy ustawię przełącznik świateł w pozycję świateł mijania(niedziałających) i pchnę w pozycję świateł drogowych na stałe(też niedziałających) a następnie zewrę ręcznie przekaźnik znajdujący się pod maską(oznaczony HEAD) to światła drogowe się zapalają lecz mijania nadal nie ma. W dzień kiedy to zauważyłem wymieniałem przełącznik tylnego światła przeciwmgielnego(wstawiłem używany od innej cariny lecz o innym układzie pinów ale kostka ta sama i wszystko działa prócz podświetlenia tego przycisku) w tym celu zdemontowałem całą konsolę centralną. Zdemontowałem też zegary gdyż wymieniałem przepalone żarówki. Demontowałem też tunel środkowy ten od hamulca ręcznego. Zmieniałem też sondę ubogiej mieszanki bo stara była przepalona i wstawiłem używaną od innej cariny i komputer ja zaakceptował(kontrolka check engine zgasła). Czy któraś z tych czynności mogła mieć wpływ na utratę świateł? Gdyż nie wiem czy to po tym czy nie tego dnia po prostu to zauważyłem. Sprawdzałem również ściemniacz oświetlenia tablicy i działa wszystkie inne podświetlenia też. Czy macie jakieś pomysły? Kasowałem również komputer ze trzy razy przez wyciągnięcie bezpiecznika EFI

[ wiadomość edytowana przez: japoniec dnia 2007-05-03 00:11:10 ]
  
 
1sprawdz zarowki czy na pewno nie sa spalone wlokna mijania w obydwu...
Sprawdz czego brakuje na zarowce masy czy zasilania.
Swiatla sa sterowane masami
  
 
Zapomniałem dodać że żarówki też sprawdzałem a nawet zakładałem nowe i nic. Co do sprawdzania masy to jak to najlepiej zrobić i gdzie szukać jak sie okaże że nie ma masy.
  
 
Dodam jeszcze że mimo iż przekaźnik jest dobry to nie słychać pstrykania w nim podczas przekręcania przełącznika świateł
  
 
Właśnie wróciłem od samochodu gdzie postanowiłem sprawdzić wszystko po kolei. Odpiąłem kostkę od przełącznika i zacząłem zwierać styki w kostce przy pomocy zworek(zamiast robić to przełącznikiem) no i sie okazało że da się włączyć światła. Czy świadczy to ewidentnie że uszkodzony jest przełącznik świateł(rozbierałem go kilka razy czyściłem oglądałem i nie zauważyłem niczego nieprawidłowego) czy to tylko przypadek i powinienem szukać jeszcze gdzie indziej?
  
 
Cytat:
2007-05-03 22:48:45, japoniec pisze:
Właśnie wróciłem od samochodu gdzie postanowiłem sprawdzić wszystko po kolei. Odpiąłem kostkę od przełącznika i zacząłem zwierać styki w kostce przy pomocy zworek(zamiast robić to przełącznikiem) no i sie okazało że da się włączyć światła. Czy świadczy to ewidentnie że uszkodzony jest przełącznik świateł(rozbierałem go kilka razy czyściłem oglądałem i nie zauważyłem niczego nieprawidłowego) czy to tylko przypadek i powinienem szukać jeszcze gdzie indziej?


Sprawdz czy jest masa na wylaczniku ta do ktorej zwiera wylacznik obwody swiatel.
  
 
Dzięki za odpowiedź. Tylko jak to zrobić i jak zinterpretować ewentualne wyniki?
  
 
Niestety do dziś nie poradziłem sobie ze światłami. Sytuacja wygląda tak: stojąc przodem do przodu samochodu do prawej żarówki dwuwłóknowej dochodzą kable: czerwono-żółty, czerwono-zielony, czerwony; do lewej: czerwono-żółty, czerwono-zielony, czerwono-biały. Gdy w kostce odłączonej od przełącznika świateł zewrę czerwono-zielony z biało-czarnym cienkim oraz czerwono-niebieski z biało-czarnym grubym to mam światła mijania. Gdy jest podłączony przełącznik mam tylko postojowe i długie tylko na flesza. Gdy podłączony jest przełącznik(ustawiony w pozycje świateł mijania) nie ma prądu(próbnik się nie świeci) w kostce przy żarówkach, a w gnieździe przekaźnika (po jego wyjęciu) próbnik świeci (bardzo słabo) przy zwieraniu: dwóch szerokich, szerokiego i wąskiego na krzyż (patrząc od przodu to prawy szeroki dolny i lewy wąski górny, natomiast lewy szeroki dolny i prawy wąski górny nie świeci). Przy odłączonym przełączniku i zwarciu jak opisałem wyżej światła oczywiście działają a w gnieździe przekaźnika próbnik świeci (bardzo mocno) przy zwieraniu: dwóch szerokich, szerokiego i wąskiego (w obydwu kombinacjach) i dodatkowo dwóch wąskich, w kostkach przy żarówkach próbnik świeci w zwarciu czerwono-żółty i czerwono-zielony oraz czerwono-zielony i czerwony (prawa lampa); czerwono-żółty i czerwono-zielony oraz czerwono-zielony i czerwono-biały (lewa lampa)
  
 
Czy nikt nie ma pojęcia jak to naprawić? Na moje wygląda to na przełącznik ale z tropu zbiło mnie to, że jak przywiozłem ze szrotu 2 sztuki, co prawda nie wiem czy działały w tych samochodach czy nie, to niestety objawy były też te same. Jak to sprawdzić czy to przełącznik czy masa gdzieś uciekła? Niestety nowy kosztuje 50 euro i nie chcę wydawać niepotrzebnie pieniędzy, a nie mam nikogo kto by miał taki sam samochód jak ja. W moim modelu przełącznik świateł i kierunkowskazów oraz wycieraczek są oddzielne, a nie jak w starszych modelach zespolone.
  
 
ja pomieszałem coś ze światłami w cari przez odpięcie jakiejś wtyczki w automatach po prawej stronie od kierowcy tuż przy progu, nie podłączyłem później jakiejś wtyczki i też nie miałem mijania za to drogowe były ale z jaimiś utrudnieniami.
może za wiele nie pomogę ale sprawdzenie wszystkich połączeń na kostkach na pewno nie zaszkodzi. ja po prostu wpiołem kostkę o której zapomiałem i po sprawie

powodzenia
  
 
jak masz oddzielnie to się ciesz

spróbuj z jakiejś corolli znaleźć... albo odżałuj te 50 Euro... jakby do mnie tyle kosztował w ASO, to nie zawracałbym sobie w ogóle głowy szukaniem po złomowiskach...

pzdr
  
 
Witam.
Wszystkich zainteresowanych tych tematem informuję, że przyczyną moich problemów był włącznik świateł przeciwmgielnych