MotoNews.pl
  

[126p][umarł] Problem natury technicznej - silnik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !
Jestem nowy na forum i od nie dawna posiadam brykę Fiat 126p.
Moja wiedza na temat naprawy mojego samochodu kończy sie na czyszczeniu gaźnika i pompy paliwa. W sumie bardzo nie wiele.
Wczoraj w nocy (po czyszczeniu gaźnika(maluch nie wchodził na obroty)),Jechałem sobie jak zawsze w tle pojawił sie mechaniczny regularny dość cichy hurgot. Byłem na moście wiec zeby zobaczyć o co chodzi musiałem zjechać.. Przy dodawaniu gazu hurgot był coraz głośniejszy. Przy końcu mostu bałem sie, że tylna szyba zaraz wypadnie. Zjechałem na pobocze i otworzyłem pokrywę silnika. Wszystko po ciemku wyglądało normalnie (rano tak samo) próby odpalenia kończyły sie dziwnymi odgłosami z okolicy silnika | rury wydechowej przypominające dławienie się. Trudno zepchnołem go do domu. Sprawdziłem olej i mojemu zaskoczeniu poziom jest na minimum. Dodam, że około dwa dni temu sprawdzałem poziom i był w normie. Zdziwiło mnie to wiec przepchnąłem maluszka kawałek by sprawdzić czy biedak nie przecieka. (zero śladów przecieku). Dolałem resztkę oleju która dysponowałem, oraz naładowałem akumulator. W dniu wczorajszym zmieniłem pompe paliwa na nową, wyczyściłem gaźnik (oraz wyregulowałem), zmieniłem kondensator bo był w opłakanym stanie , w zapłonie przestawiłem młoteczek i kowadełko na książkową odległość oraz założyłem filtr paliwa (ten przed pompa paliwa).
Nie wiem co sie zepsuło, nie posiadam wiedzy by zidentyfikować usterkę i ją wyeliminować.
Zwracam sie do was Klubowicze by pomóc mi w naprawie i opisie usterki. Proszę o rzeczowe, szybkie odpowiedzi i nie przesadzanie z fachowym nazewnictwem gdyż jestem laikiem w tym temacie (narazie).
Zwracam sie również z prośba do administracji|moderacji forum by w przypadku złego zatytułowanie wątku bądź mało fachowego ujęcia sprawy nie kasowali wątku lecz mnie pouczyli, a na pewno poprawie swoje błędy.
Pozdrawiam !
  
 
A po tym grzebaniu w aparacie zapłon ustawiles?
  
 
Cytat:
2007-05-06 14:36:13, Lolek88 pisze:
A po tym grzebaniu w aparacie zapłon ustawiles?


Ustawiłem hmm tylko książkowo młoteczek z kowadełkiem nic więcej nie potrafię tam wygrzebać jak narzazie.
Myślisz, że tu leży problem ?
Po grzebaniu palił i jeździł dobrze po około 15 km coś sie zepsuło...
  
 
czy filtr paliwa jest nowy? nie uszkodzony.

posprawdzaj raz jeszcze wszystko
  
 
Filtr paliwa zarówno jak i pompa paliwa jest nowa. (filtr sprawdzałem oraz przewody paliwowe gaźnik z dniem wczorajszym 2 razy rozbierałem dla pewności. Pompę zakupiłem i założyłem, teraz w zaciszu domowym wymieniam membranki i czyszczę stara pompę( na zapas )
Jedyne co to gaźnik ma parę lat. (zakupie regenerowany jak już będzie fura na chodzie)

Niestety nie dysponuje garażem a teraz pada co ogranicza rozbieranie samochodu więc zbieram wiedzę wałkując podręcznik "sam naprawiam" i pytam was.


[ wiadomość edytowana przez: Polan_PL dnia 2007-05-06 15:09:34 ]
  
 
jesli olej znikl, to albo wyciekl, albo sie spalil, innej opcji nie ma. Skoro twierdzisz ze nie wyciekl to musial sie spalic. mogl to zrobic na dwa sposoby:

1. przez pierscienie na tlokach - pierscien/-nie ulegl(y) uszkodzeniu i olej zostal po chamsku spalony w komorze spalania - naprawa - remont silnika

2. przez prowadnice zaworow - tulejki w ktorych slizgaja sie trzonki zaworow zuzyly sie i/lub ulegly uszkodzeniu i przupuszczaja olej.

obie te przyczyny jednak zazwyczaj nie powstaja nagle, choc to mozliwe, z koleji uszkodzony pierscien prawdopodobnie spowodowalby powazne uszkodzenie i/lub zniszczenie silnika.

ale jak ktos kiedys powiedzial na tym forum to maluch wiec przyczyna moze byc rownie dobrze za niskie cisnienie w kolach.

aha i oblukaj dokladnie czy olej gdzies nie wyciekl, np pod obudowe
  
 
ok przestanie padać do poszukam oleju.
W każdym razie laik nie da sobie z taka naprawa rady ?
Bo nie wiem czy sie grzebać w zapłonie i innych i rzeźbić długo.
Czy po prostu poszukać jakiegoś warsztatu taniego bądź jakiś Forumowicz z warszawy pomoże za mała odpłata ciężko mi powiedzieć bo pomysłów nie mam a budżet też sie sypie...
Z drugiej strony nie chętnie chce go oddawać do naprawy bo chciałbym się nauczyć więcej przy nim robić.
Jak to widzicie ?
Rzeźbić z "ksiażka w reku" czy dać sobie spkój bo to grbsza sprawa ?
Myślę że warto sprawdzić zapłon (jakoś dam rade), poszukać wycieku, a jak to nic nie da to sprawdzać to co umiem a jak to nie to to nie wiem... hmm kurcze kaszelek...
  
 
Cytat:
2007-05-06 16:05:58, Polan_PL pisze:
ok przestanie padać do poszukam oleju. W każdym razie laik nie da sobie z taka naprawa rady ? Bo nie wiem czy sie grzebać w zapłonie i innych i rzeźbić długo. Czy po prostu poszukać jakiegoś warsztatu taniego bądź jakiś Forumowicz z warszawy pomoże za mała odpłata ciężko mi powiedzieć bo pomysłów nie mam a budżet też sie sypie... Z drugiej strony nie chętnie chce go oddawać do naprawy bo chciałbym się nauczyć więcej przy nim robić. Jak to widzicie ? Rzeźbić z "ksiażka w reku" czy dać sobie spkój bo to grbsza sprawa ? Myślę że warto sprawdzić zapłon (jakoś dam rade), poszukać wycieku, a jak to nic nie da to sprawdzać to co umiem a jak to nie to to nie wiem... hmm kurcze kaszelek...



ucz sie ucz, nauka to potegi klucz
  
 
Okazalo sie, że wydmuchało mi uszczelke z pod głowicy.
A stukała cześć uszczelki i poluzowana głowica.
W kazdym razie uszczelke zalozyłem wczoraj nową, zostało mi tylko skrecenie lewej osłony. Zostało tylko ustawienie zapłonu. Zastanawiam sie też nad zmianą świec.
Mam do was pytanie pod czas skrecania podkładka wpadła mi do środka pod lewa osłone.
Teraz pytanie jak ja wyjać i czy woglę ja wyjmować, bo na dobra sprawę on chłodzony jest powietrzem i powietrze może jej nie podniesc ??

Pozdrawiam !


[ wiadomość edytowana przez: Polan_PL dnia 2007-05-08 09:15:06 ]
  
 
Odkrec ten maly blaszany lacznik miedzy miska a obudowa wentylatora i moze wypadnie
  
 
hmmm rozumiem ze to gdzies pod spodem bo z góry jest lacznik zle zespawany do całości. I nie wiem.
  
 
Tak od dolu jest taki kawalek obudowy przykrecony przez 2 sruby od miski i jak go wykrecisz moze wypasc podkladka
  
 
hmm uporałem sie z tym wszystkim ale mam kolejny problem ..
A mianowicie po wyregulowaniu wszystkiego i dolaniu oleju.
(+wymianie uszczelki pod gaźnikiem)
Maluszek pali jeździ dzielnie, dobrze, lecz cały czas świeci się kontrolka oleju. Przy dodaniu gazu na zimnym silniku kontrolka zgasła po czym ponownie zapaliła sie gdy zszedł z obrotów. Jechał pięknie jest bardziej cichy tylko ta kontrolka się świeci jak stoi na niskich obrotach jak dodaje gazu i wejdzie na obroty to zaczyna sie żarzyc tylko i kółeczko sie zamyka jak zejdzie chodź lekko z obrotów.
Co to może być czym to może być spowodowane ?
  
 
u mnie swojego czasu tak się zachowywał jak panewki mówiły dowidzenia. Może pompa oleju się zpsuła?
  
 
Ta kontrolka świeci ci sie na zimnym czy gorącym silniku??
Jeśli na gorącym to przyczyn moze byc kilka. Ja miałem za duży luz na wałku rozrządu-trzeba wtedy rozbierac cały silnik i oddac blok do warsztatu. Ale najpierw radze ci zacząć od najprostszych rzeczy czyli wymień czujnik ciśnienia oleju poprstu.

P.S. Nigdy nie oddawaj auta do warsztatu bo większość mechaników tak naprawde sie na tym nie zna Zawsze rób sam. JA 3 lata temu nie wiedziałem gdzie jest aparat zapłonowy w silniku a teraz buduje silniki i w maluchu znam każdą śrubke.
Hehe ale ja skromny jestem
  
 
kontrolka świeci się na zimnym i ciepłym silniku. NIe gra roli tylko na zimnym latwiej ja zgasić dodając gazu.

PS. Nie oddałem go do warsztatu sam robiłem.
Luzów raczej nie mam bo pożadnie dokrecałem.
Kumpel mi coś wspominał, że to może być złe ciśnienie oleju.?
  
 
Luzu na walku rozrzadu nie da sie skasowac mocno cokolwiek dokrecajac, a jezeli kontrolka wskazuje niskie cisnienie oleju to Twoj koelga nic nowego nie odkryl.
  
 
zostaw walek w spokoju, nic nie ruszaj, zrob tak - zciagasz belke, pasek klinowy pokrywe kola pasowego/filtra, (przy okazji czyszczac) zdejmujesz cale kolo pasowe i pokrywe rozrzadu, w pokrywie rozrzadu znajduje sie pompa i zawor redukcyjny (taki grzybek dociskany sprezyna do powierzchni czolowej walka rozrzadu). Rozbierz pompe i zdejmij grzybek (w odwrotnej kolejności ) i pomierz luzy (szczelinomierz i suwmiarka wystarczy) i obejrzyj. Na pewno do wymiany jest grzybek zaworu i sprezyna (koszta groszowe), byc moze pompa (kilkanascie zeta) i pokrywa pompy (ta wkrecana w pokrywe rozrzadu) (pare zeta), a w ekstremalnym przypadku pokrywa rozrzadu (70 plnow). Przy skladaniu dobrze jest uszczelnic pokrywe pompy jakims silikonem.

Brzmi to pewnie strasznie, ale jest dosc proste i potrzeba kluczy 10, 8(chyba), 17, 13(standart jak na malucha) i do odkrecenia nakrętki na wale chyba 30 lub 32.
Przy okazji jak masz wyjetą pokrywe rozrzadu to obejrzyj simmering i najlepiej wymien (5 zeta chyba i nie zamomnij posmarowac wargi olejem przed montazem ).

Wszyscy zawsze strasza tym walkiem, ale to ostatecznosc
  
 
Pytanie czemu stracił ciśnienie oleju po wymianie uszczelki pod głowicą ?? nie zapomniałeś przypadkiem o tej rurce doprowadzającej olej do klawiatury ??
  
 
Cytat:
2007-05-11 19:00:17, pavlus pisze:
Pytanie czemu stracił ciśnienie oleju po wymianie uszczelki pod głowicą ?? nie zapomniałeś przypadkiem o tej rurce doprowadzającej olej do klawiatury ??


Nie no chyba pamiętałem znaczy dostałem wiadomość tego rodzaju, że mogłem źle włożyć i sie wygięła jak skręcałem.
Rozbiorę go jutro i sprawdzę to szukając po drodze jakichś wycieków może jakiś będzie..