Zgasł podczas deszczu.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie.

Czy ktoś już może z kolegów ćwiczył ten problem?
Po dzisiejszej fontannie koło 2 w nocy, zaliczeniu kilku kałuż moje DAEŁU zdechło... po ponownym odpaleniu to samo, dodatkowo co można było zauważyć to to, że jak już go odpaliłem i trzymałem jakieś 2000 obr. żeby nie zgasł, wskazówka obrotomierza dostawała "szpilki" lub "piki" (nie wiem jak to fachowo nazwać) do ok 3000 obr. W ciemnościach sprawdziłem czy nie ma dyskoteki pod maską (w sumie niedawno wymieniałem kable na oryg.) - wynik ujemny.

Co my tam takiego mamy od spodu że autko zaczęło tak świrować, jakiś czujnik? A jeśli tak to jaki.

Pozdrowionka z mokrego Poznania.
  
 
Czujnik obrotow sie zalal , ten w aparacie.
  
 
Cytat:
2007-05-08 11:45:47, maskekk pisze:
Czujnik obrotow sie zalal , ten w aparacie.



W aparacie zapłonowym?? Aż mi się wierzyć nie chce że tam woda się dostała (tak wysoko) wszystko tam było suche jak patrzyłem.
  
 
Wykręć kopułke i wysusz aparat w środku. Iskra może przeskakiwać wewnątrz niej i stąd na kablach pojawiają się losowe napięcia. I w ten sposób obrotomierz pokazuje kilkakrotnie wyższe obroty.
  
 
zgadzam się - coś ze wzbudzeniem zapłonu. Najbardziej podejrzana cewka w aparacie zapłonowym, ale warto też sprawdzić kostki i kabelki (te cienkie) dochodzące do cewki zapłonowej, oraz wtyczki wchodzące do aparatu zapłonowego.
  
 
Dzięki za rady
Zaraz idę mierzyć cewkę i zobaczę czy tam w środku nie jest mokro, pamiętacie może wartość oporności cewki?
  
 
U mnie regułą po zaliczeniu większej kałuży (lub po wyjechaniu z myjni - po myciu podwozia) jest to, że silnik pracuje na "wolnych" obrotach przy ok. 2000 - 2200 obr/min...

Dzieje się tak przez ok. ...10 km do czasu aż coś nie wyschnie. Jest to trochę wkurzające ale da się przeżyć.

Czy wiecie co tam może się zalać - co wartoby osłonić ?
  
 
Cytat:
2007-05-08 14:23:06, nawigator5 pisze:
U mnie regułą po zaliczeniu większej kałuży (lub po wyjechaniu z myjni - po myciu podwozia) jest to, że silnik pracuje na "wolnych" obrotach przy ok. 2000 - 2200 obr/min... Dzieje się tak przez ok. ...10 km do czasu aż coś nie wyschnie. Jest to trochę wkurzające ale da się przeżyć. Czy wiecie co tam może się zalać - co wartoby osłonić ?



skoro tak się dzieje, to komputer przechodzi w tryb awaryjny i powinien zapalić lampkę. Odczytaj błędy i będziesz wiedział który podzespół szwankuje. W przejeździe po kałuży narażone są czujniki vss, może lambda.
  
 
Cytat:
2007-05-08 12:37:17, Navi pisze:
Wykręć kopułke i wysusz aparat w środku.



Lepiej rozgrzać auto i w trasę... samo wyparuje.
  
 
Cytat:
2007-05-08 14:57:24, Robert_S pisze:
skoro tak się dzieje, to komputer przechodzi w tryb awaryjny i powinien zapalić lampkę. Odczytaj błędy i będziesz wiedział który podzespół szwankuje. W przejeździe po kałuży narażone są czujniki vss, może lambda.



Najciekawsze jest to, ze -check- nie zapala się...

Raz zdarzyło mi się, że po wjechaniu w megakałużę zapaliła mi sie na chwilę ...kontrolka od ładowania.

Podejrzewam czujnik temperatury cieczy - podobno są dwa i ten jakiś drugi jest gdzieś na dole ...ale to takie moje domniemania.

  
 
Sprawdź jeszcze cewkę zapłonową.
Spróbuj popsikać kable , kopułkę i cewkę jakimś unizolem albo wd40
  
 
Przygody ciąg dalszy...

odważyłem się nim dzisiaj pojechać, no i oczywiście znowu się zaczęło, tym razem zapaliła się kontrolka silnika (ta biała) i obroty utrzymywały się w tym momencie na 3000, po ponownym odpaleniu znowu było w miarę normalnie, aczkolwiek szarpał, zostawiłem go na parkingu przy pracy, właśnie teraz wróciłem do domu, stanąłem w baaaardzo ciemnym miejscu i dokładnie zacząłem się przyglądać obwodowi WN na włączonym silniku - i chyba w końcu mam przyczynę, jak przyjrzałem się z bliska cewce to po obu jej stronach widoczne były iskry, jak się mocniej zaiskrzyło w tym momencie albo obroty spadały albo silnik gasł, powiedzcie czy to w końcu jest to czego szukam (umierająca cewka) czy coś innego...

  
 
tak to bardzo prawdopodobne - ja jak mylem wiadrem to zalałem - jeszcze jak mialem starą cewke i juz nie odpalilem bez uzycia suszarki do wlosów - w ksiazde morawskiego jest opisany sposób diagnostyki cewki omomierzem - zerknij a napewno wyjdzie szydło z worka
  
 
Cytat:
2007-05-09 01:35:05, rafalko pisze:
... w ksiazde morawskiego jest opisany sposób diagnostyki cewki omomierzem - zerknij a napewno wyjdzie szydło z worka



No właśnie jej nie posiadam...tylko następny problem jest z zakupem tej części, POLPARTS prawie 80 netto, posprawdzam jeszcze normalne sklepy, ale obawiam się że nie dostanę jej tak tanio jak w necie (ok 55 zł).

A może któryś z kolegów z Poznania gdyby miał jakąś na zapasie i byłby w stanie mi ją pożyczyć na kilka dni zanim nowa by nie przyszła...moja wdzięczność byłaby nie do opisania
  
 
Wybebeszyłem cewkę z auta i wziąłem do domu, wedle instrukcji napraw są trzy pomiary, pierwszy i drugi zgadza się z opisem, ale chyba jestem inteligentny inaczej i nie mogę zrozumieć opisu trzeciego pomiaru ..."Odczyt różny od nieskończoności. Jeśli tak nie jest, wymienić cewkę"

Ja mam w tym 3 pkt pomiarowym 8,3 kΩ, to w końcu dobrze czy źle??
  
 
Cytat:
2007-05-09 09:28:30, LOST pisze:
Wybebeszyłem cewkę z auta i wziąłem do domu, wedle instrukcji napraw są trzy pomiary, pierwszy i drugi zgadza się z opisem, ale chyba jestem inteligentny inaczej i nie mogę zrozumieć opisu trzeciego pomiaru ..."Odczyt różny od nieskończoności. Jeśli tak nie jest, wymienić cewkę" Ja mam w tym 3 pkt pomiarowym 8,3 kΩ, to w końcu dobrze czy źle??



pomiar rowny neiskonczonosci jest wtedy jak na mierniku nie poakuzje sie nic znaczy zaden odczyt. mowie oczywiscie o mierniku elektronicznym
  
 
Wybebeszyłem wszystko z aparatu, zmierzyłem cewkę (wartość 800 Ω, więc prawidłowa), zamówiłem palec, świece, kopułkę, cewkę WN i cewkę aparatu, jak przyjdzie wszystko i złożę to do kupy (FUJ ) to się pochwalę czy już jest dobrze (zostanie wtedy chyba tylko moduł).
  
 
Cytat:
2007-05-08 11:26:24, LOST pisze:
Po dzisiejszej fontannie koło 2 w nocy, zaliczeniu kilku kałuż moje DAEŁU zdechło...


skoda by nie zdechła
  
 
Cytat:
2007-05-10 21:33:36, JaRabbit pisze:
skoda by nie zdechła



Na szczęście Ty masz Nubirę więc na pewno Ci zdechnie
  
 
Cytat:
2007-05-10 23:36:43, LOST pisze:
Na szczęście Ty masz Nubirę więc na pewno Ci zdechnie


Pewnie kiedyś to mnie trafi ,ale ja nie mam aparatu zapłonowego i dłuuugaśnego przewodu z kopułki do cewki