MotoNews.pl
  

CAR AUDIO a dokladnie kondensator

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko bo tak kurcze nie wiem za bardzo ...zalozylem kondnsator do autka i teraz tak ... u kumpla jego kondensator na postoju swieci i pokazuje ilosc mocy kondensatora a u mnie po odpaleniu fury chwile chodzi i gasnie i po wylaczeniu autka dzieje sie tak samo... czy generalnie tak ma byc czy ja cos zle podlaczylem wsio gra normalnie !!
  
 
Ale co to znaczy odpalenie fury? przeciez on ma dzialac jak radio wlaczasz przeciez. Wtedy jesli ma wskaznik pokazuje napecie. Przy wlaczonym ok 14V a przy wylaczonym silniku ok 12. A nie jaka ma moc;]
Jesli radio masz pod stacyjke, to normalne ze Ci gasnie, bo radio sie wylacza, wylaczaja sie wzmaki i remote, czyli kondensator tez.
  
 
Tzn: nooo oki zgodze sie z toba, ale pytanie czy on sie powienien palic caly czas jak jest wlaczone radio?? Tak wlasnie tak chodzilo mi o napiecie a nie o moc buahahaha!! Radio jest podlaczone normalnie moge je odpalic bez kluczyka!!
  
 
A czy jak on nie swieci to sprzet tez nie gra? czy sprzet gra a kondzio chodzi?
On caly czas swiecic nie bedzie. Dopiero wtedy jak wlaczysz sprzet.
I teraz pytanie. Masz wszystkie wzmaki pod kondzia podpiete? jesli tak to moim zdaniem po prostu wyswietlacz nie dziala. Bo jakby kondzio byl wylaczony to by nie dawal napiecia na wzmaki i wzmaki by nie dzialaly
  
 
Tzn tak ... odpalam radio na wylaczonym silniku i wyswietlacz na kondziu dziala chwile widac napiecie ktore pokazuje a potem wyswietlacz na kondziu gasnie ale sprzet dalej gra, mam jeden wzmacniacz podpiety pod kondzia, i dlatego sie pytam czy kondzio ma caly czas swiecic czy nie!!
  
 
Nie krzycz , spokojnie.
Mi kondzio sie caly czas swiecil. Nie wiem czemu u Ciebie tak niema. Jesli niema zadnych strat z tym zwiazanych na napieciu i dzwieku, to moze po prostu wyswietlacz wadliwy;]
  
 
Nie nie niekrzycze tylko wlasnie nie wiem wiesz czy nie bede mial zonka jak go postawie bede ogladal film przez dwie godziny na postoju i tuuu cyk a mi aku padnie tego sie boje
  
 
Ale ze jak? kondensator ma uniemozlic rozladowanie aku? nie o to mam nadzieje chodzi
Nie jestem elektronikiem, wiec taka diagnoza na odleglosc pewnie jest bledna. Wez kondzia i podjedz gdzies sprawdzic.
  
 
kondensatory nie sa stosowane jako zabezpiecznie przed rozladowaniem akumulatora - sa elementem wspomagajacym uklad zasilania w momencie poboru wiekszego natezenia pradu przez wzmacniacz - przy glosniejszym graniu, przy tak lubianych "basach" itp.
uklad pobiera w takim momencie duzo wiekszy prad i powoduje to spadki napiecia na rezystancji przewodow.
wstawienie kondesatora w obwod (jak najblizej wzmacniacza i podlaczenie go jak najgrubszym przewodem - tylko bez przesady - stosowanie kabli o grubosci kabli doprowadzajacych prad do rozrusznika mija sie z celem) powoduje ze w momencie wiekszgo zapotrzebowania na prad jest on pobierany z kondensatora (ich pojemnosc to nawet kilka faradow !!!!) - kondensator ma bardzo mala opornosc wewnetrzna a wiec prad z niego pobrany mozna okreslic hmmm... powiedzmy jako "szybki" (szybko dostepny) i zasila w tym momencie wzmacniacz.
takie rozwiazania polepszaja dynamike ukladu i zabezpieczaja przed znieksztalceniami dzwieku.
kondzio moze byc "wylaczony" lub nawet niesprawny (pod warunkiem ze nie jest zwarty wewnetrznie lub przebity ze zwarciem) a i tak wzmak bedzie dzialal. Jeste tak datego ze kondensatory montujemy w ukladzie rownolegle - a wiec nie tworza przerwy w obwodzie.
co najwyzej taki zepsuty kondensator nie spelnia swoich zadan i degraduje dzwiek.


[ wiadomość edytowana przez: harry dnia 2007-05-11 14:40:10 ]
  
 
AAAAAAha no wlasnie to ja zle myslalem, teraz mi sie wszystko rozjasnilo!! W kazdym badz razie jak sprawdzalem go miernikime ( taki dlugopisik z dioda w srodku i przwodem na zewnatrz) to tam gdzie dotknolem wiecie plusy i minusy to wsio dzialalo tzn lampka swiecila sie, ale i tak bede musial sprawdzic czy kondzi dziala tzn wezme kupie drogiego bo ten mi sie przstal podobac a w sumie nie jestem pewien czy zle dziala czy nie a jak to sprawdzic??
  
 
Cytat:
2007-05-11 14:36:03, harry pisze:
kondensatory nie sa stosowane jako zabezpiecznie przed rozladowaniem akumulatora - sa elementem wspomagajacym uklad zasilania w momencie poboru wiekszego natezenia pradu przez wzmacniacz - przy glosniejszym graniu, przy tak lubianych "basach" itp. uklad pobiera w takim momencie duzo wiekszy prad i powoduje to spadki napiecia na rezystancji przewodow. wstawienie kondesatora w obwod (jak najblizej wzmacniacza i podlaczenie go jak najgrubszym przewodem - tylko bez przesady - stosowanie kabli o grubosci kabli doprowadzajacych prad do rozrusznika mija sie z celem) powoduje ze w momencie wiekszgo zapotrzebowania na prad jest on pobierany z kondensatora (ich pojemnosc to nawet kilka faradow !!!!) - kondensator ma bardzo mala opornosc wewnetrzna a wiec prad z niego pobrany mozna okreslic hmmm... powiedzmy jako "szybki" (szybko dostepny) i zasila w tym momencie wzmacniacz. takie rozwiazania polepszaja dynamike ukladu i zabezpieczaja przed znieksztalceniami dzwieku. kondzio moze byc "wylaczony" lub nawet niesprawny (pod warunkiem ze nie jest zwarty wewnetrznie lub przebity ze zwarciem) a i tak wzmak bedzie dzialal. Jeste tak datego ze kondensatory montujemy w ukladzie rownolegle - a wiec nie tworza przerwy w obwodzie. co najwyzej taki zepsuty kondensator nie spelnia swoich zadan i degraduje dzwiek. [ wiadomość edytowana przez: harry dnia 2007-05-11 14:40:10 ]


hmm myslalem ze to od poczatku bylo oczywiste
  
 
Sluchaj ja moge komus cos doradzic odnosnie spraw zwiazanych z awariami samochodu a jesli chodzi o sprzet to nie da rady tzn... wiesz ogolnie sprzet w aucie mam dosc dobry ale problem jest taki ze zawsze zaklada mi to kumpel bo ja ogolnie na kabelkach to sie nie znam!! Pozdrawaim ale chyba i tak mam cos zle z tym kondziem bo wydaje mi sie ze troszkie inaczej gra albo to tylko sugestia
  
 
A co kumpel o tym sadzi?
  
 
Kumpel mowi ze jest wsio oki !!
  
 
Marcys,
skoro to dla ciebie az takie "oczywiste" to po co wypisujesz hmmm... jak by to nazwac... "nieprawde" ?
>>> ciach
"Bo jakby kondzio byl wylaczony to by nie dawal napiecia na wzmaki i wzmaki by nie dzialaly"
>>>> ciach
  
 
Cytat:
2007-05-14 07:20:52, harry pisze:
Marcys, skoro to dla ciebie az takie "oczywiste" to po co wypisujesz hmmm... jak by to nazwac... "nieprawde" ? >>> ciach "Bo jakby kondzio byl wylaczony to by nie dawal napiecia na wzmaki i wzmaki by nie dzialaly" >>>> ciach


Oczywiste dla mnie bylo to ze kondzio nie sluzy jako drugi akumulator.
A skoro tak zauwazyles moj wielki blad, to czemu zwrociles na to uwage pozniej? a no tak... czepialstwo gora;]
skoro taki wszechwiedzacy jestes i taki madry to bys cos wiecej napisal a nie tylko wytknal cytat co?
  
 
Marcys,
przepraszam bardzo ze odwazylem sie wlaczyc do korespondencji i krotko opisac podlaczanie i zasady dzialania ukladu z kondesatorem...

przeciez moglem tylko przeczytac zadane przez Ciebie blyskotliwe, godne sherlocka holms'a pytania:
>>> A czy jak on nie swieci to sprzet tez nie gra? czy sprzet gra a kondzio chodzi?
>>>>
lub Twoje autorytarne stwierdzenia:
>>>>
On caly czas swiecic nie bedzie. Dopiero wtedy jak wlaczysz sprzet.
>>>>

i pasc z wrazenia pod natlokiem prawd objawionych, informacji i wskazowek jakie przekazales koledze...

faktycznie jestem czepialski, popracuje nad tym - najlepiej bede uzywal priv'a gdy uznam ze moge komus pomoc.
wtedy tylko bezposrednio zainteresowany ewentualnie wypowie swoja krytyke...

EOT







  
 
Hehe dobre dobre no coz czlowiek jest nieomylny i faktycznie jak przeczytalem to drugi raz to sie za glowe chwycilem. Nic innego nie pozostaje powiedziec co sorry
A co do reszty wypowiedzi... ehh szkoda gadac wpierw sie czepia a potem jeszcze bedzie wielce obrazony
EOT