[OT] firma Auto Data - ostrzezenie

pisze to tylko jako taka informacje zeby sie ktos nie zdziwil. wiem ze firme zachwalalem, bo faktycznie maja dobry towar i rewelacyjne ceny ale obsluga klienta jest na zenujacym poziomie.

sprawa ma sie tak:
2 miesiace temu zamowilem u nich szpilki + nakretki: po 8 sztuk kazdych. przyszly, wrzucilem je do szafy bo auto nie gotowe. 2 tyg temu podczas skladania auta wyszlo ze jedna nakretka jest zamiast M12x1.5 to M12x1.25. niby nic, nakretka za 2.40 pln.

zadzwonilem do firmy Auto Data. pracownik tlumaczyl najpierw ze to nie mozliwe, ze nakretki maja w pudelkach itp itd, po moich tlumaczeniach ze tak jednak nie jest, zaczal cos skamlec ze to im sie nie oplaca bo to koszt wysylki wiekszy niz nakretki itp. Na to ja do niego ze mnie to nie obchodzi bo to ich wina ze zly towar przeslali. Po paru minutach bojow i jego niby kontakcie z szefem ustalilismy ze wysle poczta wlasciwa nakretke.

no to czekam
i czekam....
i czekam...
przyszedl poniedzialek, 10 dni po rzekomej wysylce, w piatek mam wyjazd na berg trophy, we wtorek swieto, w czwartek swieto.

dzwonie, mowie ocb, kaza mi czekac do wieczora moze dojdzie. po paru minutach jednak dochodze do wniosku ze jak nawet dzisiaj nie dojdzie to oni wysla kurierem w srode dopiero i za ch** nie dojdzie mi to przed wyjazdem wiec pisze do nich na gg jaka jest sytuacja. koles do mnie znowu ze to koszty itp i mnie prawie zjebal ze jestem bezczelny ze oni mi na reke ida. ale ja dalej swoje, moge nawet moje rozmowy z nimi wkleic.
w koncu koles powiedizal ze wysylaja kurierem, ze bede mial na srode. no to ja juz usmiechniety ze sprawa zalatwiona.

nadchodzi sroda - nie ma kuriera, czwartek to swieto wiec nawet nie czekam, piatek do poludnia tez nic... pisze do pana z Auto Daty a on ze ma pecha co do mnie i ze nie ma przy sobie listow przewozowych...
pojechalem na BT bez jednej nakretki...
jest juz ponad tydzien od rzekomego przybycia kuriera a tu dalej nic generalnie jedna wielka sciema niestety.

tak jak pisze, zamawialem wczesniej i wszystko bylo git, znajomi zamawiali i tez bylo git, a teraz taki zonk i jedna wielka sciema, jak dla mnie zenujace...

mi by się nie chciało

A ja rozumiem, jeśli powiedzieli że wyślą to powinni wysłać.
A jeśli nie to powini od razu powiedzieć "Goń węża".

mi nie chodzi o sama nakrętke, chuj z nią za przezproszeniem, tylko o samo traktowanie klienta i dochodzenie własnych praw.