MotoNews.pl
  

Czym różni się płyn do chłodnic różowy od niebieskiego ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czym różni się płyn do chłodnic różowy od niebieskiego ? Czy można te dwa płyny mieszać ?
i najważniejsze który jest lepszy ?
  
 
Kolor płynu jest całkowicie nieistotny.
Jest to wyłącznie kwestia dodatków koloryzujących stosowanych przez konkretnych producentów.

Informacje przydatne dla specyfikacji konkretnego płynu to:
- temperatura krzepnięcia
- temperatura wrzenia (różna w zależności od ciśnienia)
- dodatki przeciwpienne
- inhibitory korozji
- agresywność względem gumy (są na rynku płyny mogące być stosowane jedynie w przypadku wykorzystania w układzie chłodzenia łączeń silikonowych)

Różne płyny są także stosowane dla układów chłodzenia wykonanych z materiałów:
- stali (w tym bloki żeliwne)
- aluminium
- mieszane

Co prawda nie chcę siać kryptoreklamy, jednak osobiście od pewnego czasu stosuję zarówno u siebie jak i polecam klientom płyny Valvoline o oznaczeniu 50/50 (temp. wrzenia w ciśnieniu atmosferycznym pow. 130 st. C) lub Motul.

Co prawda oba nie należą do najtańszych, ale w szczególności w przypadku mocno wysilonych jednostek doskonale zdają egzamin.

Osobiście nie popieram mieszania płynów chłodniczych, chociażby dlatego, że każdy producent stosuje inne dodatki uszlachetniające, które w połączeniu z inną "chemią" mogą wchodzić w reakcje i powodować drobne spustoszenia, szczególnie w systemie uszczelnień.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2007-05-12 12:20:17, MarEsp20 pisze:
Czym różni się płyn do chłodnic różowy od niebieskiego ?



Smakiem. Niebieski jest ostrzejszy. Wiem, bo próbowałem.
  
 
Cytat:
2007-05-12 17:49:40, piotr_ek pisze:
Smakiem. Niebieski jest ostrzejszy. Wiem, bo próbowałem.





Nieprawda.

Czerwony jest wytrawny, a niebieski słodki. Wiem, bo próbowałem.
  
 
Głupoty gadasz. Niebieski wypala ryja - naprawde próbowałem to wiem.
  
 
ja to bym rzekł że różni się na pewno....KOLOREM !!!.....

Nikt na to jesio nie wpadł ??
  
 
producenci umówili się na kolory żeby odróżnić płyny na bazie glikolu etylowego, monoetylowego i propylenowego.
najczęsciej spotyka się ten na bazie glikolu etylowego czyli w kolorze niebieskim lub zielono/niebieskim.

a kolor i smak mają właśnie zniechęcać do spożywania
  
 
Cytat:
2007-05-13 08:34:12, marcin2 pisze:
producenci umówili się na kolory żeby odróżnić płyny na bazie glikolu etylowego, monoetylowego i propylenowego. najczęsciej spotyka się ten na bazie glikolu etylowego czyli w kolorze niebieskim lub zielono/niebieskim. a kolor i smak mają właśnie zniechęcać do spożywania



a który z nich lepszy? zauważyłem, że w marketach najtańsze to te niebiesko-zielone, więc pewnie są najgorsze.

Więc czy któryś kolor jest lepszy od innego i czy jest sens dopłacać?
  
 
Do lakieru granatowego lepiej pasuje ten niebieski, a do bordowego - czerwony.
Pozostali - to rzecz gustu - już piotr_ek napisał - dla lubiących ostre potrawy lepszy niebieski.

--
Wiesiek
  
 
Cytat:
2007-05-13 11:32:52, Robert_S pisze:
a który z nich lepszy? zauważyłem, że w marketach najtańsze to te niebiesko-zielone, więc pewnie są najgorsze. Więc czy któryś kolor jest lepszy od innego i czy jest sens dopłacać?



no nie wiem
te najlepsze , lub inaczej , markowe też są zwykle niebieskie

natomiast to jaki glikol został głównym składnikiem nie przesądza o tym czy dany płyn jest lepszy od drugiego , zresztą można je ze sobą mieszac
tak więc kolor na pewno nie przesądza o przewadze danego płynu choc trzeba zauważyc że w Skodzie , najlepszym samochodzie wśród dostępnych aut , zalewany fabrycznie płyn jest koloru różowego

a czy warto dopłacac do markowego płynu?
pewnie jak z olejami - niektórzy widzą różnicę , innym to zwisa
esperaka zalewałem petrygo , chyba najtańszym z płynów poza markami marketowymi ; nigdy nie zauważyłem żadnych problemów
  
 
Audi od XII 1996 r. do nowych silników wlewa się różowy z dużą ilością środków anty korozyjnych później trzeba uzupełniać czerwonym (lub jak wymieniono na nowe części znów rózowy) i zakazują pod żadnym pozorem mieszać z niebieskim bo to grozi trwałym uszkodzeniem silnika(oczywiście cały czas mowa o płynie zgodnym z VW/Audi). I teraz nie wiem czy ja mogę kupić w markecie Petrygo niebieskie czy choćby Borygo czerwone ?
  
 
I zapewne do spryskiwaczy dopuszczają wlewanie TYLKO płynu z logo Audi w promocyjnej cenie 99zł/5l! Pierdoły piszą żeby klientów orżnąć na kasę i tyle! Obojętnie jaki wlejesz taki będzie dobry (oczywiście do chłodnic aluminiowych). Zresztą nie wiem jak mogą się uszkodzić kanaliki w głowicy?
  
 
Cytat:
2007-05-13 22:56:01, piotr_ek pisze:
I zapewne do spryskiwaczy dopuszczają wlewanie TYLKO płynu z logo Audi w promocyjnej cenie 99zł/5l! Pierdoły piszą żeby klientów orżnąć na kasę i tyle! Obojętnie jaki wlejesz taki będzie dobry (oczywiście do chłodnic aluminiowych). Zresztą nie wiem jak mogą się uszkodzić kanaliki w głowicy?



A Ch** ich tam wie. Wyczytałem to w książce wydawnictwa WKŁ "Sam naprawiam Audi A4" - z języka niemieckiego tłumaczył jakiś inżynierek Polkowski (odpowiednik Morawskiego do Espero), więc to chyba nie chodzi o kasę, może chodzi o rozszczalnienie układu chłodzienia lub uszkodzenie gumy po powstaniu produktów z dwóch płynów. A może rzeczywiście chodzi o kasę. Jak wymieniałem plastikowy króciec przez który przepływał płyn chłodniczy (opływał dwa ksiakieś czujniki od czujników)- to dokładnie w domu oblukałem i wewnątrz rurek był osad antykorozyjny coś jak metaliczna farba z aluminium grubo na 0,5 mm. Tam nowy silnik zalewają takim czymś ksiakimś o kolorze różowym, żeby wytworzyć taką warstwę antykorozyjną a póżniej już w normalnej eksplatacji należy używać innego płynu co by nie zniszczył tej warstwy powstałej na nowym silniku.

Na naklejce przy zbiorniczku z płynem hamulcowym też jest coś napisane typu "Only ...coś tam.. VW/Audi" - pewnie chodzi o to samo co z płynem do chłodnic.

I tak dobrze że o mało co nie kupiłem Qattro - tam są amortyzatory samopoziomujące się cena za 1 sztykę 3 tys. zł Ze sprzedanego Espero miałbym forsy na półtora amortyzatora
A tak to jak sprawdziłem z drogich rzeczy to mam tylko świece ksiakieś platynowe w cenie po 140 zł za sztukę (za to wymiana co 100 tys. km) reszta w normie cenowej części do Espero a i używek jest więcej (typu intercooler, lusterko, szyba zderzak ..und andere juden) niż do Espero - ponoć.






[ wiadomość edytowana przez: MarEsp20 dnia 2007-05-14 02:36:55 ]
  
 
bez przesady
koncentrat płynu polecanego do VW/Audi/Skody nie jest aż tak drogi , tym bardziej że płyn wymienia się co 2 lata co raczej , przy cenach paliw, nie stanowi żadnego kosztu eksploatacyjnego

kup zalecany koncentrat , wymieszaj z w.destylowaną i gotowe
wolisz petrygo , to spuś obecny płyn z układu, przepłukaj i zalej petrygo

tak czy siak nic się nie stanie