MotoNews.pl
  

Czas prowadzenia postepowania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy może ktoś z kolegów orientuje się ile czasu ma policja na zamknięcie postępowania w sprawie wykroczenia

szczegoly:
21.04 w mój zaparkowany samochód wjechała pani skodą octawią po czym postanowiła udać ze nic się nie stało i zbiegła.
lecz: działo się to pod kamerą monitoringu ochrony osiedla
zgłosiłem sprawę policji w tym samym dniu
9.05 tkniety zlymi przeczuciami udałem się na policję (w międzyczasie udało mi się zdobyć ten film) wręczyłem im film na płycie (nie mieli nawet komputera) oraz nr rej sprawczyni (przeczucia były słuszne do tego dnia nic nie zrobili )
dzis 16.05 dzwonilem zapytac się o postępy w sprawie i co?? pan aspirujący lub z aspiracjami (nie wiem o co) prowadzacy ta sprawę oznajmił mi : " no wie pan są sukcesy w pana sprawie - udało mi się ustalić właściciela (dla nich to jakiś kłopot?)- będziemy starać się go wezwać (drugi kłopot)"

i dlatego własnie pytam ile czasu będą mnie jeszcze zgodnie z przewidzianym prawem czasem zbywać ??

dziekuje za odpowiedzi i rady co z tym zrobić
  
 
Pewnie może to trochę potrwać przecież nie minął jeszcze nawet miesiąc... Jest to wykroczenie i albo sprawca przyzna się sam (jak już go ustalą i wezwą) co chyba będzie dla Ciebie lepsze bo szybciej auto wyklepiesz albo się nie przyzna i sprawa pójdzie do sądu grodzkiego... Te sprawy reguluje Kodeks Wykroczeń... A ile to może potrwać najlepiej zapytaj policji bo to ona zbiera dowody a następnie kieruje sprawę do sądu grodzkiego... Mają materiały które im dostarczyłeś więc nei mogą tej sprawy nie skończyć...
  
 
jeśli sprawca uciekł z miejsca wypadku to już chyba nie jest wykroczenie tylko przestępstwo?
  
 
chodzi o to że to tylko ja narazie zbieram dowody (wiem że nie jestem jedyny ale ...) gdyby nie to że zdobyłem ten film to on pewnie został by skasowany gdyż nagrywa się to na dysk i po jakmś czasie sie kasuje, ustaliłem sprawce dostarczyłem wszystko na komende a i tak nic się nie dzieje
  
 
OK... teraz już wszystko wiem dokładnie...

Policja powinna miesiąc od dnia zgłoszenia zdarzenia zakończyć postępowanie w sprawie.

Jeżeli sprawa okaże się zawiła, może to postępowanie trwać dłużej ale z pewnością nie mogą sprawy "wrzucić do kosza".

W Twojej sytuacji mają dowody w postaci zapisu z kamery monitorującej i nr rejestracyjne pojazdu. Mają zatem bardzo ułatwione zadanie.

Policja zechce pewnie przesłuchać właściciela auta bo być może przyzna się sam i sprawy nie będzie trzeba kierować do Sądu Grodzkiego. I ta wersja jest dla Ciebie lepsza bo szybciej otrzymasz kasę na klepanie autka.

Co do kwalifikacji czynu (wykroczenie czy przestępstwo) oceni to już policja bowiem może zachodzić podejrzenie, iż przyczyną oddalenia się sprawcy z miejsca zdarzenia był na przykład stan nietrzeźwości w którym się znajdował w chwili kolizji.
Ale to już nie jest Twój problem
  
 
Przy wykroczeniu hiba 3 miesiace, ale jak sprawca zbiegl to juz jest przestępstwo, a wtedy te limity sa bardziej plynne. Zawsze mozesz byc upierdliwy i raz na tydzien dzwonic/isc/jechac i sie pytac co nowego. powodzenia
  
 
dziękuje bardzo

wybiorę opcję "upierdliwy" pan aspirant już niedługo będzie mnie poznawał po głosie - z drugiej strony powinien być wdzięczny - podniosłem mu wykrywalność
  
 
Wdzieczny czy nie i wykrywalnosc ... nie nawet sie nie wypowiadam w tej chwili mija drugi rok jak facet jadacy z przeciwka wpieprzyl ojcu w auto stalo sie to w naszym miescie, juz calkiem na marginesie tata jechal do pracy (tez policjant) i co swiadkow trzech, facet w aucie nie mial klockow ani plynu hamulcowego chcial zachamowac ale odbilo go od barierek i wpadl na nasz pas ruchu uderzyl w bok auta po czym zatrzymal sie jakies pol kilometra dalej bo bez hamulcow zle sie hamuje, nastepnie w sadzie zeznal ze swiadek zdarzenia (nietrzezwy menel) wszedl mu pod kola i musial hamowac, i nie wazne ze dwoch swiadkow mowi cos innego i ze mial zepsute auto (potwierdzone przez bieglych i drogowke) zostal uniewinniony a nam sad powiedzial zeby menela sobie pozwac z powodztwa cywilnego sprawa dwa lata sie toczy choc jest sprawca swiadkowie i nie sprawny samochod :/

TAK W TYM KRAJU JEST JAK MASZ DOWODY :/

[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2007-05-17 23:13:48 ]
  
 
To dziwne... Miałem podobna sytuację w Kilecach kiedyć. Facetowi baba wlazła pod koła, więc uciekał na pobocze gdzie stał mój poldek. Przerysował błotnik i takie tam. Kobitę złapał. Policja co prawda uznała winnym babe (i nawet wlepili jej mandat) ale mi podała pełne dane gościa. Złożyłem o odszkodowanie z jego OC i w pierwszym podejsciu dostałem odmowę. Napisałem drugie pismo że co prawda baba winna kolizji ale to nie ona porysowała mi samochód i pomogło... Wypłacili kaskę. OC gość miał w samopomocy...
  
 
Ja dalej mam nadzieje że wypłacą bo już mnie to w*****a pisze do PZU do Sadu do Rzecznika Ubezpieczonych i wszedzie gowno w tym kraju mozna cholery dostac :/
  
 
Cytat:
2007-05-18 10:40:23, kylos pisze:
Ja dalej mam nadzieje że wypłacą bo już mnie to w*****a pisze do PZU do Sadu do Rzecznika Ubezpieczonych i wszedzie gowno w tym kraju mozna cholery dostac :/



Prawdę powiedziawszy pokazałem to prawnikowi u mnie w pracy i zastanawiamy się jak przerżnęliście ta sprawę...? Bo ta sprawa nie była do przerżnięcia. Dwóch świadków, opinie biegłych i drogówki, niesprawne auto i o wszystkim przesądził menel który stał 400 metrów za zdarzeniem? Gdyby on stal tam gdzie Świadek 1 to jeszcze można by było sie zastanowić... To niemożliwe przewalić taką sprawę.

KOGO wskazali biegli jako sprawcę zdarzenia? Odwołaliście się od tego wyroku?

Wg mnie nie mówisz o jakiejś istotnej rzeczy dla sprawy (np. że sprawca jest synem prokuratora albo sędziego).
  
 
Cytat:
2007-05-16 21:02:25, Robert_S pisze:
jeśli sprawca uciekł z miejsca wypadku to już chyba nie jest wykroczenie tylko przestępstwo?



Wypadek jest wówczas gdy pokrzywdzony(eni) ma rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni (art. 177 par. 1 kk) i traktuje się to w surowości kary prawie na równi z jazdą po pijaku, aby trzeźwym nie opłacało się zbiegać z miejsca wypadku.
  
 
Cytat:
2007-05-17 23:11:51, kylos pisze:
zostal uniewinniony




A apelacje napisaliście ? według twojego opisu stanu faktycznego sprawę nie można było przegrać. Musisz więcej danych napisać 1. o co toczyła się sprawa ? czy o kolizję drogową(wykrocz - sąd grodzki), czy zgrożenie bezp powszechnego (brak hamulców - zagrożenie sprowadzenia katastrofy - art. 165 par. 2 kk - tu możecie od nowa złożyć zawiadomienie o przestępstwie jeżeli wcześniej była sprawa tylko o kolizję drogową -i ważne w sądzie karnym stawcie się na pierwszą rozprawę i przed odczytaniem aktu oskarżenia sąd zapyta się czy są wnioski przed rozpoczęciem przewodu sądowego wtedy niech twój ojciec wstanie i oświadczy że chce działać w charakterze oskarżyciela posiłkowego - wówczas możecie pisać apelację od wyroku składać wnioski dowodowe i zadawać pytania świadkom -również temu menelowi - ja bym tego menela zarzucił takimi pytaniami, że w końcu wykazałbym jego fałszywe zeznania w sprawie o wykroczenie o której piszesz powyżej. Opinia biegłych będzie do wykorzystania w sprawie karnej - brak hamulców. Gdy będziesz miał wyrok karny możesz skłądać powództwo cywilne o odszkodowanie od sprawcy - wyrok wskazujący winę jest wówczas nie do ominięcia sąd cywilny decyduje tylko o wysokości odszkodowania a nie o tym czy w ogóle je przyznać. Możesz również na koniec sprawy karnej po przemówieniu prokuratora (on tylko mówi jakie ma wnioski o karę - wówczas twój ojciec może wstać i powiedzieć że wnosi o karę pozb. wolności w zawieszeniu oraz na podst art. 72 par. 2 kk wnosi o zobowiązanie do naprawienia szkody w kwocie ... (musisz uprawdopodobnić fakturami) w okresie 0,5 roku od uprawomocnienia się wyroku. Wówczas jak ci nie zapłaci to zawieszona kara pozb wolności zostanie mu odwieszona - więc jest to pewniejsze od wyroku cywilnego z klauzula wykonalności zx którą musisz jeszcze iść do komornika i wnieść wpisowe aby dupą ruszył i cośmu zajął. Powodzenia.

ps. Uprawdopodobnić szkodę możesz i fakturą i prywatną wyceną ASO - ewentualna faktura musi być zarejestrowana (sprawdź zawsze jak gdziś okazujesz w sądzie fakturę czy ma numer łamany przez rok - nawet nie zdajecie sobie sprawy ile faktur krąży niezarejestrowanych (czyli nieistniejących od których nie zappłacono VAT) bo jego adwokat to uwali i jeszcze będziesz miał nieprzyjemności



[ wiadomość edytowana przez: MarEsp20 dnia 2007-05-18 12:29:50 ]
  
 
Cytat:
2007-05-18 11:03:58, lothaar pisze:
Wg mnie nie mówisz o jakiejś istotnej rzeczy dla sprawy (np. że sprawca jest synem prokuratora albo sędziego).


Nie jest w dodatku jest piratem drogowym wielkrotnie karanym mandatami i duzo razy udalo mu sie uciec bo tez byl z Piekar nawet ojciec lepil mu mandaty za wariowanie, wszystko jest tak jak pisze a biegli byli wezwani tylko do potwierdzenia niesprawnego samochodu, bo zdarzenie dokladnie opisala drogowka ktora jedynie nie wlepila mandatu tylko do sadu poslala sprawe bo on zwalil na menela a tak jak pisze od rozpoczecia hamowania do menela bylo kilkadziesiat metrow drogi z barierka, pozniej skrzyzowanie i blok a nastepnie menel a on zwalil na menela, sad nawet nie pofatygowal sie przepytac swiadkow a rozprawa wygladala tak ze przyszla sedzia i ojciec, nie bylo prokuratora, sprawcy, ani menela sedzia (bez togi i lancucha) powiedziala tacie ze winny jest menel i sprawa zamknieta, przy opini bieglych i drogowki o nie sprawnym aucie, ale kogo to obchodzi nawet nie przysluguje nam odwolanie do wyzszej instancji bo ojciec nie dostal statusu oskarzyciela posilkowego bo dla kogo mial byc posilkowym jak prokuratora nie bylo na sprawie, a na zazalenia do sadu wyzeszej instancji odpowiedzi byly takie ze nie jestesmy strona w sprawie dlatego nie przysluguje odwolanie, PZU zeby bylo zabawnie napisalo ze nie przysluguje nam odszkodowanie (napislo zanim zapadl wyrok ze to wina menela ciekawe skad wiedzieli???) a do tego jak napisalismy do sadu ze prokuratura udzielia niejawnych informacji PZU przed rozprawa tez zostalo bez echa, dla wszystkich winny jest menel i te razace zaniedbania nikogo nie obchodza, a zeby bylo malo tego ojciec mial rozstroj zdrowia na kilka miesiecy,
  
 
Cytat:
2007-05-18 12:29:27, kylos pisze:
Nie jest w dodatku jest piratem drogowym wielkrotnie karanym mandatami i duzo razy udalo mu sie uciec bo tez byl z Piekar nawet ojciec lepil mu mandaty za wariowanie, wszystko jest tak jak pisze a biegli byli wezwani tylko do potwierdzenia niesprawnego samochodu, bo zdarzenie dokladnie opisala drogowka ktora jedynie nie wlepila mandatu tylko do sadu poslala sprawe bo on zwalil na menela a tak jak pisze od rozpoczecia hamowania do menela bylo kilkadziesiat metrow drogi z barierka, pozniej skrzyzowanie i blok a nastepnie menel a on zwalil na menela, sad nawet nie pofatygowal sie przepytac swiadkow a rozprawa wygladala tak ze przyszla sedzia i ojciec, nie bylo prokuratora, sprawcy, ani menela sedzia (bez togi i lancucha) powiedziala tacie ze winny jest menel i sprawa zamknieta, przy opini bieglych i drogowki o nie sprawnym aucie, ale kogo to obchodzi nawet nie przysluguje nam odwolanie do wyzszej instancji bo ojciec nie dostal statusu oskarzyciela posilkowego bo dla kogo mial byc posilkowym jak prokuratora nie bylo na sprawie, a na zazalenia do sadu wyzeszej instancji odpowiedzi byly takie ze nie jestesmy strona w sprawie dlatego nie przysluguje odwolanie, PZU zeby bylo zabawnie napisalo ze nie przysluguje nam odszkodowanie (napislo zanim zapadl wyrok ze to wina menela ciekawe skad wiedzieli???) a do tego jak napisalismy do sadu ze prokuratura udzielia niejawnych informacji PZU przed rozprawa tez zostalo bez echa, dla wszystkich winny jest menel i te razace zaniedbania nikogo nie obchodza, a zeby bylo malo tego ojciec mial rozstroj zdrowia na kilka miesiecy,



A to już po ptokach dwa razy sprawa o przestępstwo nie może się toczyć chyba że ... ale to już wyższa szkoła jazdy...
  
 
Coś jesteś niekonsekwentny:
Cytat:
... nastepnie w sadzie zeznal ze swiadek zdarzenia (nietrzezwy menel)...



a potem :

Cytat:
przyszla sedzia i ojciec, nie bylo prokuratora, sprawcy



Poza tym to jakiś absurd... Poszkodowany nie jest stroną? to kto zap.. sprawę?
  
 
Cytat:
2007-05-18 12:29:27, kylos pisze:
sad nawet nie pofatygowal sie przepytac swiadkow a rozprawa wygladala tak ze przyszla sedzia i ojciec, nie bylo prokuratora, sprawcy, ani menela sedzia (bez togi i lancucha) powiedziala tacie ze winny jest menel i sprawa zamknieta...



OK... ja nic nie rozumiem a kolega prawnik (awokat z praktyką sądową) tym bardziej... sędzia bez togi i bez łańcucha to może sobie do kawiarni przyjść a nie na rozprawę...

Poza tym rozprawa bez wszystkich stron lub pełnomocników stron nie może się odbyć... takie numery nawet nie przechodziły w okresie stalinizmu...

I na koniec jeżeli rozprawa toczyła się przed sądem karnym musi być prokurator ale nie można wtedy dochodzić odszkodowania z powództwa cywilnego natomiast w sądzie cywilnym nie staja na rozprawach prokurator...

Jedyne racjonalne uzasadnienienie całej sytuacji jaki przychodzi mojemu koledze do głowy to to, że toczyły się dwie sprawy... jedna przed sądem karnym a druga o odszkodowanie przed sądem cywilnym... a że sąd cywilny jest zwiazany wyrokiem sądu karnego zatem skoro w sądzie karnym gość nie zostal uznany winnym zarzucanych mu czynów sąd cywilny nie miał podstaw do uznania Twoich roszczeń odszkodowawczych...
  
 
Cytat:
2007-05-18 13:27:21, lothaar pisze:
OK... ja nic nie rozumiem a kolega prawnik (awokat z praktyką sądową) tym bardziej... sędzia bez togi i bez łańcucha to może sobie do kawiarni przyjść a nie na rozprawę... Poza tym rozprawa bez wszystkich stron lub pełnomocników stron nie może się odbyć... takie numery nawet nie przechodziły w okresie stalinizmu...


Sprawa byla karna, sedzia przyszla bez togi i lancucha i oswiadczyla ze wyrok juz zapadl, (powtarzam nie bylo nikogo na sali) ojciec zlozyl zazalenie na to, sad odpisal ze wszystko bylo zgodnie z prawem, mam to na papierze i od dwoch lat jest oto problem, w sprawie chodzilo o ustalenie winnego kolizji choc dowody i swiadkowie byli to sad zasugerowal sie tylko tym co w postepowaniu zeznal kierowca tego niesprawnego auta co w nas uderzylo, sad choc dostal pismo bieglego mowiace o zjechanych do zera klockach hamulcowych, zapowietrzonym ukladzie hamulcowym i braku plynu hamulcowego i wykresy ze hamulcy nie mial, wogole nie odnisol sie do tego w wyroku, a odwolania nie ma bo nie przyznano ojcu statusu oskarzyciela posilkowego, nie przynioslo nic pisanie do rzecznika praw obywatelskich, do sadu ktory wydal wyrok, do prokuratury oraz do sadu wyzszej instancji w mysl postanowienia sadu ojciec nie jest oskarzycielem posilkowym dlatego nie moze sie odwolac choc wyrok zostal wydany w sposob nieprawny, do dzis piszemy gdzie sie da, a winnym zrobiono menela bo nic nie pamieta bo byl pijany, a facet nie mowiac o tym ze byl winny kolizji a zostal uniewinniony to poruszal sie niesprawnym autem i nie zostal za to ukarany
  
 
Cytat:
2007-05-18 13:27:21, lothaar pisze:
I na koniec jeżeli rozprawa toczyła się przed sądem karnym musi być prokurator ale nie można wtedy dochodzić odszkodowania z powództwa cywilnego natomiast w sądzie cywilnym nie staja na rozprawach prokurator...


Sprawa byla w karnym ale przeciez uznanie go winnym jest podstawa do wyplaty z PZU ja nie chcialem odszkodowania tylko wyplaty z jego OC ale karny go uniewinnil, a proces jak mowie to byl odczytanie werdyktu bez togi lancuach i bez ludzi na sali, ojciec mial wezwanie na sprawe a sedzia powiedziala cos w ten desen (sprawa odbyla sie w zawieszeniu czy jakos tak i wtedy nie trzeba nikogo do tego) i do dzis nie mozna nigdzie zlozyc zazalenia nikt nie przyjmuje zazalenia na zaistniala sytuacje w sadzie
  
 
dzis mija 31 dzień od zgłoszenia sprawy i co nastepuje :

"pan" aspirant stwierdza : ".. no wezwalismy ustalonego sprawce ale nie wiem czy sie zglosi - wie pan mam tyle spraw..."
- na kiedy go wezwaliscie bo chcialbym wiedziec kiedy sie to w koncu wyjasni
:... no widzi pan nie pamietam mam tyle spraw ale chyba w tym tygodniu"
wiec moze pan sprawdzi"... no widzi pan teraz nie bardzo moge niech pan zadzwoni w piatek ale nie wiem czy bede cos wiedzial bo postepowanie trwa"

czyli nawet podanie sprawcy policji oraz przedstawienie dowodu w postaci filmu nie gwarantuje ze kogos to zainteresuje

a wszystko w trosce o dobry wizerunek oraz szacunek i zaufanie spoleczenstwa

ps. czy moze juz powinienem skladac skarge na opieszale dzialania i jezeli tak to do kogo ??
pozdrawiam