MotoNews.pl
  

[fiat 2300] odpalanie silnika po ponad 20 latach postoju

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

W czwartek pojawilem sie u Adriana. No i jak zwykle przyszedl mi do glowy niezbyt rozsądny pomysl, a Adrian oczywiscie go podchwycił Ale do rzeczy. Jak moze pamietacie, prawie dwa lata temu przywiezlismy z Adrianem z Radomia pozostalosci fiata 2300. Wygladaly mneij wiecej tak:

link

a to wyglad w trakcie wydarzen
link

Z opowiesci sprzedajacego wynikalo, ze w takim stanie jak na zdjeciach lezalo to na dworze okolo 10 lat, kolejne 10 zas cale auto czekalo na pociecie...

No i przedwczoraj wpadlem na pomysl, by zobaczyc czy da sie w tym silniku obrocic walem. Jako ze nie bardzo bylo za co zlapac, przynioslem akumulator, kabel do rozrusznika i wlaczylem rozrusznik. Najpierw nie chcial sie ruszyc, po chwili, po podlaczeniu na krotko rozruszalem wirnik rozrusznika, a nastepnmie wlaczylem rozrusznik. Niestety, niedokrecony rozrusznik nie byl w stanie stawic czola oporowi silnika, ktory stal nieruszany przez ponad 20 lat. Wpadlem wiec na pomysl, zeby obrocic walem recznie. I po wrzuceniu jakiegos biegu, zaczal;em kawalkiem rury obracac zabierakiem walu. Co ciekaqwe, dalo sie, ale o niewielki kąt. Pozniej opor zaczela stawiac nieruchoma pompa wody i przyrdzewialy do kol pasowych pasek klinowy. Przecialem wiec pasek i zrobilem kilka obrotow walem recznie.
Ale apetyt rosnie w miare jedzenia - mozeby wiec odpalic te zwloki. Kable sa, aparat jest, rozrusznik juz ladnie obraca walem, z pzewodu na manometryczny czujnik cisnienia oleju plunął olej... , Rzut oka do gaznika - przepustnice chodza, ssanie tez. Zdjalem wiec pokrywe, wyczyscilem dysze, przeplukalem gaznik denaturatem zeby wchlonął wode z komory plywakowej. Na plywaku wisialy pajeczyny...

link

Ok, gaznik w miare w porzadku, benzynka do komory plywakowej nalana, zaplon podlaczony, zmienilismy pekniety palec w aparacie (szkoda kopulki do szesciocylindrowca...) wiec mozna probowac. Po kilku obrotach walem, silnik nawet nie kichnal. Sprawdzenie iskry - oczywiscie nie ma. Czyszczenie przerywacza, swiec (przy okazji - ma ktos pomysl co to jest :
link ? Oczywiscie chodzi mi o to w co wkrecona jest swieca. ), wstepna regulacja odstepu stykow przerywacza.

To co dzialo sie dalej mozecie obejrzec tutaj:

link


Na koniec okazalo sie ze fabryczna pompa paliwa ma dosyc (wcale jej sie nie dziwie wiec na szybko poskladalem polską pompe i silniczek zaczal ladnie pracowac na wolnych,po chwili jednak przytkala sie dysza wolnych obrotow, pozatym znow pojawil sie problem ze stykami przerywacza, a na domiar zlego zrobilo sie ciemno.

Jesli ktos ma ochote tu moze posluchac (bo widac juz naprawde niewiele) pieknego basowego dzieku tego silniak na niskich obrotach:

link


Na koniec kilka szczegolow:

link
link



Mielismy przy tym co nie miara frajdy.


Kosa


[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2007-05-19 20:54:14 ]
  
 
i jakie plany odnosnie silnika? bedzie cos z niego? pierscienie nie poszly przy odpaleniu? bedziesz go rozbieral?
  
 
Szkoda palić ten silnik bez cieczy...
  
 
Cytat:
2007-05-19 20:54:13, 3zeR_MDS pisze:
i jakie plany odnosnie silnika? bedzie cos z niego? pierscienie nie poszly przy odpaleniu? bedziesz go rozbieral?



Silnik najpierw popracuje sobie troszkę 'na kobyłkach' - oczywiście z wymuszonym układem chłodzenia itp. - potem trafi 'na próbę do Fiata 1500L, a docelowo do 125p 'przejściówki' [DaxRat Project].
W każdym razie okazało się, że mam kolejny silnik f2300 na chodzie.
  
 
  
 
Stary podziwiam Cie ! ! A nie orientujesz sie przypadkiem czy na Nysa jeszcze tam stoi ?!

[ wiadomość edytowana przez: brightblade dnia 2007-05-20 09:56:30 ]
  
 
pieknie panowie tez bym chcial kiedys uczestniczyc w czyms takim!!
  
 
To się nazywa Furious Ekipa. Gratulacje Panowie!
  
 
Praca silnika jestpo prostu przepiękna mimo, że totak było na szybko, na krótko i troche po drucie to dźwięk jest tak piękny ze można go porównać do sinika BMW , pięknie to będzie brzmiało.
  
 


riskept
  
 
125p z takim silnikiem ? brzmi obiecująco ;]
  
 
Cytat:
2007-05-20 09:53:11, brightblade pisze:
Stary podziwiam Cie ! ! A nie orientujesz sie przypadkiem czy na Nysa jeszcze tam stoi ?! [ wiadomość edytowana przez: brightblade dnia 2007-05-20 09:56:30 ]




Tak, stoi. To - jak i pozostałe stare auta z linka z wyprawy do Radomia - jest własnością Marcina Chmielewskiego, z Radomia właśnie. Hehe, sam nagabywałem go o tą Nyskę, ale nie jest do sprzedania, tak jak i inne jego auta.
  
 
Szkoda bo ładny z niej kąsek ! ale jakbyscie w przyszłosci mieli jakies infoo niej to dajcie znac ! z chęcią sie nią zajme
  
 
Cytat:
2007-05-20 17:18:13, brightblade pisze:
Szkoda bo ładny z niej kąsek ! ale jakbyscie w przyszłosci mieli jakies infoo niej to dajcie znac ! z chęcią sie nią zajme



Sory, 'odkopuję trupa', ale...
właśnie sie dowiedziałem , że Marcin - mimo że swojej nyski nie sprzedaje - wynalazł kilka podobnych. Jestem z nim w kontakcie jakby co...