MotoNews.pl
2 Konserwacja i hamulce [pilne !] (18617/0)
  

Konserwacja i hamulce [pilne !]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj wzialem sie za fele i przy okazji zdjalem po zimie (he he wczesnie ?) te nadkola z tworzywa. Nedza i rozpacz (elx rok 1998r ), po otrzasnieciu sie stwioerdzilem ze to tylko kilka oglisk i musze sie za to wziasc.

Sprawa uno :
Jutro jade na gielde po tlumik wiec przy okazji moze mi doradzicie cos czym mozna by zabezpieczyc spod przed rdza . Biteks czy cus...nei znam sie na tym...a konserwacja w zakladzie jest chyba w peezdu droga(a moze nie ?).

Sprawa druga :
Wymeinilem szczeki i hamuja super ale jak sie nagrzeja (kilka km w korkach w upale) to piszca tak ze ludzi sie ogladaja (nie hamuja zle !) . Szzceki wymienialem dawno (marzec) ale dopeiro w czsie upalow zaczely tak przerazliwie wyc. jakies sugestie ??


[ wiadomość edytowana przez: dooh dnia 2003-06-14 20:45:50 ]

[ wiadomość edytowana przez: dooh dnia 2003-06-14 20:47:26 ]
  
 
co do zabezpieczenia to środków jest mnóstwo, ja zastosowałem sinkor p nawet spoko niewiem co za rok - zobaczymy

co do klocków to wydaje mi sie że poprostu ich jakość jest do d..py
  
 
co do hamulców, to u mnie też piszczą, z tym, że u mnie jak jest wilgoć... jeśli chodzi o konserwację, to sam nie mam doświadczeń, ale znajomy konserwował spód poloneza preparatem WURTH trzy lata temu i teraz trzeba było tylko ciutkę poprawić....
  
 
Ja tam konserwuje bitexem i jest spoko, tylko poluz 2 warstwy,a co do hamulcow to chyba okladziny sa wykonane z h... materialu i dlatego piszcza.
  
 
Jeśli chodzi o konserwowanie malucha to ja mojego dopiero co pospawałem od spodu zwłaszcza nadkola(niemam tych plastikowych) bo strasznie zgniły i popekały a użyłem do tego AUTO SMAR - fajna konserwacja bop sie przyjemnie nia maluje ja pomalowałem 2 Puszkami 1 litr za 13.90zł.
No a czy dobry to sie okaże dopiero za rok (jak nie wcześniej )
  
 
Piszczące szczęki to wina bedziewiastego materiału z którego je wykonano.
  
 
no wlasnie
ja dzis skonczylem malowac poprawki blacharskie unikorem C (takie czerwone na blache)
i mam pytanie co dalej???
czy zasprajowac lakierem czy moze wczesniej zadzialac papierem sciernym i troszke scieniowac oraz wyrownac warstwe unikoru czy moze cos inneg...
doradźcie
  
 
ja wymienilem tez teraz blaszki- wiekszosc i zakronserwowane mam autko IZOBUD R - takie cos do konserwoowania dachow-podobno skuteczne - zobaczymy


Peeryt = jeslli masz zalozony na gola blache sam podklad to wez szybciuyko pomaluj czyms jeszcze(lakier lub cosik podobnego) bo podklad dobrze wchlania wode i mement korozja - czyli to co jest zgubne

  
 
ja osobiście zrobiłem tak :
na feriach zaczepiłem sie spodem auta i powyginałem podłoge w najniższym punkcie wbiłem do środka
moją konserwacje zacząłem od rozebrania środka samochodu , zdarłem z podłogi wyguszenia szpachelka , wyprostowałem podłoge gumowym młotkiem , po czym pomalowałem odpryski minią a potem cała podłoge fluidolem
spód autka zrobiłem bitexem , położyłem sporą warstwe a miejsca gdzie podłoga była wgnieciona wyczyściłem szczotką na wiertarce potem odrdzewiacz minią i bitex

myśle że warstwa jest spora byleby tylko nie odpadła
  
 
Cytat:
2003-06-15 00:04:45, simon_pg pisze:
Piszczące szczęki to wina bedziewiastego materiału z którego je wykonano.


powiedz to panom z ferrodo .. mi się np. czasem zdarza że po ostrzejszej jeździe zaczynają piszczeć hamulce... później przechodzi.
  
 
ja jestem pod wrażeniem maluchów konserwowanych Rust-Check'iem, te zabezpieczenie jest bezkonkurencyjne...

Wiem ze nie jest tanie ale warte jest tych pieniędzy.

Przykład I: Maluch el '94 -całkowity brak korozji (całkowity, 0% ani przebarwień, bąbelków, nic)

Przykład II: Maluch elx 97' -praktycznie bez korozji (jakieś bąbelki na przedniej ścianie, ale to pewnie miejsca po kamyczkach i zaczyna je brać), bez plastikowych nadkoli, poza przodem brak wszelkiej korozji.
  
 
moim zdaniem piszczace hamulce nie oznaczaja od razu slabych okladzin.
mi podobnie piszczaly przez jakis czas jak byly nowe i takze przy ostrzejszej jezdzie...