MotoNews.pl
4 Zamiast katalizatora - co o tym sądzicie? (186315/26)
  

Zamiast katalizatora - co o tym sądzicie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pytanie jak w temacie. Proszę o wasze opinie.

KLIK
  
 
.Ale o sso chodzi??? Katalizator jak katalizator.Chociaż na forumie polecają wywalić kata i wstawić ukrainorurkę
  
 
hahhaha dla mnie to tylko puszka lepiej dać 20 plnów prezentu na przeglądzie i po prostu nie wstaweiać wogóle kata ani nic tylko rurkę zmufować do środkowego tłumika, kończą sięszarpania a i dźwięk jest o wiele przyjemniejszy z wylotu polecam to rozwiązanie i darmowe.ale co kto lubi.
  
 
Pytam... bo z opisu wynika, że to jest no powiedzmy tłumik... zastanawiam się zatem czy to tylko pusta puszka w środku (bo taka po katalizatorze to ju zmam) czy tez ma to jekiś właściwości tłumiące... bo mi akurat brzmienie auta bez kata wyjątkowo nie podchodzi... ogólnie rzecz biorąc w ohgóle nei jestem fanem żadnego brzęczenia i popiardywania auta... no chyba że jest to subaru...
  
 
Cytat:
2007-05-31 09:40:39, lothaar pisze:
bo mi akurat brzmienie auta bez kata wyjątkowo nie podchodzi...



Auto z gazrurką zamiast kata brzmi normalnie więc gdzie Twój problem?
  
 
Cytat:
2007-05-31 09:49:58, piotr_ek pisze:
Auto z gazrurką zamiast kata brzmi normalnie więc gdzie Twój problem?



Tak kurcze jakby to powiedzieć... brzęczy jakoś... i wszyscy co się troszku znają na motoryzacji od razu mówią... katalizatora nie ma... Ja to lubię takie cichutkie wydechy... kurcze chyba to kupię....
  
 
Cytat:
2007-05-31 10:19:18, lothaar pisze:
katalizatora nie ma



Uściślijmy - nie ma - tzn.jest rurka, czy też się rozsypał i resztki brzęczą? Jeśli to drugie to zastąp resztki rurką i będzie OK.
  
 
Cytat:
2007-05-31 10:19:18, lothaar pisze:
Tak kurcze jakby to powiedzieć... brzęczy jakoś... i wszyscy co się troszku znają na motoryzacji od razu mówią... katalizatora nie ma... Ja to lubię takie cichutkie wydechy... kurcze chyba to kupię....


Ja miałem założoną rurke zamiast katalizatora (jak padł) i jeździłem tak z rok. Teraz mam dokładnie coś takiego jak w tym linku z allegro i jest trochę ciszej niż z rurka. Jest to zwykły tłumik...
Powiem tak: jak mi teraz to sie rozleci to spowrotem wstawie rurkę. Jeśli nie ma kata to raczej szkoda kasy na to , jest lekko ciszej , ale w sumie nie jest tak jakbym chciał......
  
 
ja od 6-ściu lat jeżdżę ze strumiennicą zamiast katalizatora... mam taką strumiennicę która z zewnątrz swoim wyglądem imituje katalizator... aktualnie koszt takiej właśnie strumiennicy na przykład u mnie w Rembertowie to około 100pln w zakładzie tłumikarskim, więc nie wiem czy jest sens kupować przez Allegro, bo wcale taniej nie wychodzi... owszem, można zamiast tego wspawać zwykły kawał rury, ale jak diagnosta zejdzie pod samochód i zobaczy że nie ma kata to sie przypierdoli... a nie każda stacja diagnostyczna da się przekupić paroma złotymi... wiem z własnego doświadczenia... a tak to masz strumiennicę wyglądającą jak katalizator za 100pln i nikt się nie kapnie że to strumiennica - no chyba że zrobią Ci analizę spalin, którą naszczęście diagności BARDZO żadko wykonują...
  
 
Cytat:
2007-06-01 20:47:36, ŁUKASZ_GAJER pisze:
ale jak diagnosta zejdzie pod samochód i zobaczy że nie ma kata



Ależ ja mam... obudowę z kata, a wewnątrz rurka.

Cytat:
no chyba że zrobią Ci analizę spalin, którą naszczęście diagności BARDZO żadko wykonują...



U mnie na wsi na 4 przeglądy za każdym razem miałem badanie spalin. I za każdym razem mówił, że CO2 czy coś tam za duże i za każdym razem olewali sprawę.
  
 
Ja tam mam katalizator, ale nie o tym chcialem.

U mnie jak u Piotr-ka, za kazdym razem sprawdzaja spaliny
  
 
...no to moje espero od 96-go roku zawsze na tej samej stacji przechodzi przegląd i nigdy w życiu nie miało spalin badanych mimo iż sprzęt do badania spalin posiadają
  
 
u mnie zawsze mieżyli i zawsze było ponad norme hehe 115 decybeli 150 załatwiało sprawe