Nadejszla wiekopomna chwila: 300 tys. km. przebiegu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco


zdjęcie gówniane bo w trakcie jazdy komórką zrobione...
  
 
Pogratulować
Przy takich przebiegach to docenić nalezy użytkownika, czyli teraz Ciebie Łukaszu, bo to od Twojej dbałości, zapobiegliwości i techniki oraz stylu jazdy przecież wiele zależy.

Zdjecie zrobione w trakcie jazdy, patrząc na wskaźnik prędkości dobrze, że podczas postoju w trakcie jazdy. bo nie przypuszczam, ze wskaźnik jest uszkodzony.

Pozdrawiam

Czy to największy póki co klubowy przebieg?


[ wiadomość edytowana przez: Maciej75 dnia 2007-05-31 14:47:02 ]
  
 
Eee no - Łukasz spóźniłes sie prawie o 4 km...

Gratulacje!
  
 
Cytat:
2007-05-31 14:59:03, pyrekcb pisze:
Eee no - Łukasz spóźniłes sie prawie o 4 km...



Właśnie! Dojeb*łeś! Nie 300000, a 300003 a to ZASADNICZA RÓZNICA!!!
  
 
Cytat:
2007-05-31 14:45:07, Maciej75 pisze:
Czy to największy póki co klubowy przebieg?


ja mam 326 tys i wiem ze nie jest to najwiekszy przebieg w klubie

-----------------
..:: Tylny napęd jest jak seks... Po co na ręcznym? Jak można dać w pizd*** ::..
  
 
No i proszę... książka serwisowa niepotrzebna bo przebieg jakby co udokumentowany

A swoją drogą gdzie Panowie wykręcacie te przeloty... Ja choćby nei wiem co nie jestem w stanei przejechać wiecej niż 15 tysięcy rocznie...


[ wiadomość edytowana przez: lothaar dnia 2007-05-31 16:34:15 ]
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:07:40, lucas48 pisze:
ja mam 326 tys i wiem ze nie jest to najwiekszy przebieg w klubie


Eeeee, pewnie kręcony....
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:17:55, lothaar pisze:
Ja choćby nei wiem co nie jestem w stanei przejechać wiecej niż 15 tysięcy rocznie.



Z tego co zauważyłem to lekko licząc 70-80% kierowców jeździ bez sensu i większej potrzeby. Ot po to by jeździć, wkur*iać się na innych kierowców i stać godzinami w korkach.
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:42:56, piotr_ek pisze:
Z tego co zauważyłem to lekko licząc 70-80% kierowców jeździ bez sensu i większej potrzeby. Ot po to by jeździć, wkur*iać się na innych kierowców i stać godzinami w korkach.





No chyba, że tak. Na szczęście nie kręci już mnie jeżdzenie bez sensu i bez potrzeby.
  
 
ja robie kolo 6 tyś km... na miesiąc
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:47:08, Cwikus pisze:
ja robie kolo 6 tyś km... na miesiąc



ok... no i gdzie ty jeździsz...?
  
 
pewnie pare bloków dalej do nocnego
  
 
nigdy w życiu nie jeździłem bez potrzeby, dla samego pojeżdżenia...

zawsze tylko:
-do szkoły
-do pracy
-na siłownię
-na duże zakupy
-na wakacje nad morze
-do babci pod Ciechanów
-do babci pod Zakopane
-na działkę pod Wyszków
...no i tak jakoś wyszło 300 tys.
...gdyby nie rdza to samochód uznał bym za genialny
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:49:19, lothaar pisze:
ok... no i gdzie ty jeździsz...?



1/5 życia traci w aucie. 200 km dziennie - przedstawiciel handlowy.
  
 
Cytat:
2007-05-31 18:55:01, piotr_ek pisze:
1/5 życia traci w aucie. 200 km dziennie - przedstawiciel handlowy.


Eee tam, a Ty ile tracisz w robocie? 1/3..
Juz wolę w aucie, tyle, że to nie opłacalne...
  
 
Ja gonie narazie 260kkm w klubie jest jakas taryfa warszafska ostatnio miał ponad 420kkm (1,5)
  
 
Gratulacje Łukasz

Samochód od nowości w jednej rodzinie.
  
 
Największy przebieg ma chyba Dezerter (mieszka 15 km ode mnie), jak kupował esperaka to miał coś koło 360tkm a to było ponad 4 lata temu, ale dawno go na forum nie było bo jak mówi od 2 lat nic mu się w tym aucie nie psuje
  
 
Cytat:
2007-05-31 16:17:55, lothaar pisze:
A swoją drogą gdzie Panowie wykręcacie te przeloty... Ja choćby nei wiem co nie jestem w stanei przejechać wiecej niż 15 tysięcy rocznie... [ wiadomość edytowana przez: lothaar dnia 2007-05-31 16:34:15 ]



Cienias jesteś i tyle, do pracy i do domu (16 w jedną stronę), plus czasem po żonę odebrać z pracy (20 w jedną stronę), jakieś zakupy i od czasu do rodziców (350 w jedną stronę), i do teściów (180 znów w jdną stronę),czasem jakiś wypad do stolycy, no i mam cus koło 25, 30 tysi w roku, a naprawdę nie czuję się jakbym dużo jeździł. Dokładnie tyle ile potrzebuję.
  
 
Dokładnie.

W miesiąc 4 tysię walnąłem... Tylko raz na działce byłem - 700 km w obie