MotoNews.pl
7 Mała stłuczka - co z tym zrobić? (187801/45)
  

Mała stłuczka - co z tym zrobić?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj wjechała mi w tyłek Nubira, dużo spustoszenia nie ma, lekko przesunięty do przodu pas tylny, ale nie mogę normalnie zamknąć klapy czy muszę naciągnąć pas u blacharza, czy można to jakoś samemu wyprostować? Narazie nic nie będę robił, bo mam oświadczenie kolesia i idę do ubezpieczalni, jestem ciekaw na ile to wycenią...

  
 
raczej powinno ci zostać kasy jeszcze ale wszystko zalezy od tego jak oceni szkody. ja ostatnio zrobilem wiecej niz musialem i zostalo jeszcze 700
  
 
ja za taką stłuczkę do wymiany zderzak i cofniety pas klapę było ciężko zamknąć dostałem 2100 zł
  
 
Ja w swoim spustoszenia miałem dużo większe (musiałem wymieniać klapę - ale wujas za darmo z belgii przywiózł ) a blacharz wział 600 zł (dużo prostowania było i do tego jeszcze przód lekko zaliczony). W sumie jak jest tylko przesunięty pas i masz znajomego blacharza to w 200 zł powinieneś się zamknąć. Ale do tego jeszcze zderzak...
  
 
Podniosę swój temat troszkę, koleś ma ubezpieczenie w Polskim Towarzystwie Ubezpieczeń, miał ktoś może z tym styczność, jak szybko wyceniają szkodę??
  
 
No więc zasmuciły mnie troszkę oględziny, Pan rzeczoznawca powiedział 500-600 zł, jeszcze nie dostałem żadnej decyzji ile i kiedy, więc teraz czekam, ale myślałem, że trochę więcej wycenią
  
 
jak tyledostaniesz na pismie jedz i rovb na rachunki
lub dogadaj sie ile to kosztoiwac bedzie
  
 
abarham proponuje wizyte w ASO i niech oni tam wycenia na naprawde bezgotowkowa wyjdzie ci to lepiej i bedziesz mial porzadnie zrobione !! Poztaym samo malowanko tyle cie bedzie kosztowac
  
 
Zgadzam się z "p_s_y_c_h_o". Ni ebierz gotówki bo już Cię chcą ochlastać. Tylko naprawa bezgotówkowa i jedź do najlepszego zakładu w mieście. A oni już pozałątwiają resztę z ubezpieczycielem. Tak będzie najlepiej. Pamiętaj żaden ubezpieczyciel nie będzie chciał dobrej wyceny dla Ciebie i będziesz w plecy...
  
 
Za mało

Jak koledzy wcześniej pisali...

Jakoś to też było tak że można było przedstawić rachunki już po wszystkim i ubiegać sie o wyrównanie, ale szkoda nerwów...
  
 
Poczekam aż dostanę decyzję ile mi wyliczą, później ewentualnie będę się odwoływał, podejrzewam, że jest tak mało z tego względu, że nic nie ma do lakierowania. Jeszcze śmiać mi się chciało, bo miałem cały zderzak, a napisałem, że uszkodzony, podjechałem do garażu, walnąłem 2 razy młotkiem, że pękł i pojechałem, a koleś mi mówi, że to jakaś stara kolizja i że może mi policzyć zderzak używany, chciałem mu powiedzieć, że coś kiepskie oko ma, ale zobaczymy.