MotoNews.pl
  

Najgorsza firma kurierska - UNIKAć !!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałem wszystkich ostrzec przed najgorszą firmą z jaką miałem do czynienia!

Jest to firma "kurierska" siódemka.

Od półtora tygodnia w Warszawie jest już przesyłka którą mają nam dostarczyć. Nie pomagają ,żadne telefony , prośby ,ani groźby - za każdym razem jak już uda nam się dodzwonić (co też nie jest proste) ,to mówią ,że tak ,owszem , przesyłkę dostarczą , po czym mają nas głęboko w du**e i z tego co można sprawdzić przesyłka nie wyjeżdża nawet z magazynu!

Wysyłałem już do nich maile , groziłem nagłośnieniem sprawy w mediach i skierowaniem do UOKiK - nic , zero reakcji.
Dzwonimy codziennie po kilkanaście razy - zero efektu.
Ostatnio jak się do nich dodzwoniłem ,to rzucałem im już najgorszym "mięsem" - nie przejęli się.

Przez cały czas w domu siedzi teściowa i czeka kiedy ten jeb**y kurier przyjedzie i nic. Przyjechał raz , w poniedziałek, kiedy akurat nikogo nie było. Miał przyjechać jeszcze raz ,ale oczywiście pier***ił to!

Jutro jadę na drugi koniec miasta sam odebrać tą przesyłką , bo skurw***e przecież nigdy jej nie przywiozą (zależy mi na czasie - potrzebuję jej od zeszłej soboty - miała być wcześniej!). Z drugiego końca Polski przywieźli w kilka godzin ,a nie potrafią dostarczyć jej w Warszawie!



Tak więc ostrzegam wszystkich , nie korzystajcie z tej pierd****ej firmy , niech się h**e zajmą hodowlą jedwabników!

Kupując coś w sklepach internetowych też radzę unikać zakupów tam gdzie mają towar dostarczyć te h**e.

Sorry ,za wulgaryzmy ,ale jak tylko o nich pomyślę , to skacze mi ostro ciśnienie



W poniedziałek zadzwonię do Weissa ,żeby sobie z nimi porozmawiał ,ale myślę ,że to za mało.
Gdzie mógłbym zadzwonić czy napisać ,żeby jak najwięcej ludzi się dowiedziało jaka to gówniana firma ,a oni ,żeby jak najbardziej za to beknęli?
  
 
Hej masz rację siódemka to po dwóh tygodniach paczkę działałem !!! ale z drugiej strony jeśli raz u ciebie byli i nikogo niezastali !! TO trzeba odebrać osobiście w regionalnej centrali !!! / tak np było w DHL bo znimi dość mocno współpracowałem !! /
  
 
Nie wiem jak w innych firmach, ale mój kuzyn od 2 miesięcy pracuje w GLS i zajmuje się kontrolą wewnętrzną. Jeździ po miastach południowej Polski i wpada z nienacka do oddziału i czesze papiery, pokwitowania itp. itd. Jest jedną z najbardziej znienawidzonych osób w firmie
  
 
Ja kiedyś jeździłem w Masterlinku (obecnie zmieniają się w DPD) i nie było możliwości zeby jakaś paczka została na magazynie.
Jeżeli klienta akurat nie było w domu, zostawiało się awizo i czekało na telefon od niego kiedy będzie.
Gdy klient akurat nie oddzwaniał a nie było do niego numeru kontaktowego, po trzech próbach doręczenia paczkę odsyłało się do nadawcy.
Często też "biuro" umawiało odbiór paczki, czy to inny termin, inny adres lub czasem odbiór osobisty.
Wkońcu płaci się grubą kasę za przewóz przesyłki i jak 24h to 24h
  
 
Cytat:
2007-06-22 22:37:43, raffsa pisze:
ale z drugiej strony jeśli raz u ciebie byli i nikogo niezastali !! TO trzeba odebrać osobiście w regionalnej centrali !!!



Wszystko fajnie tylko ,że czekaliśmy cały piątek i sobotę na dostawę , siedząc w domu i nawet nie mogąc nigdzie wyjść , bo przecież nie wiadomo kiedy raczy ktoś przyjechać.
W poniedziałek już czekać nie mogliśmy ,a wtedy właśnie wymyślili sobie ,że akurat przyjadą.

Wczoraj , zadzwoniliśmy , że skoro nie mogą dowieźć przesyłki to sami ją odbierzemy.
Skur***le tak jakby robili na złość o 7:40 zabrali ją z magazynu i cały dzień wozili! (a przez cały tydzień leżała w magazynie i jej nawet nie ruszyli)

Więc znowu cały dzień siedzieliśmy w oknie ,żeby czasem nie przegapić "jaśnie pana" , a przed chwila okazało się że przesyłkę zwrócili do magazynu (tuż przed zamknięciem)

Ja już kur*a nie mam do nich siły!
Można coś z takimi skurw****mi zrobić????



Z żadną firmą kurierską nie miałem takich problemów ,a korzystałem już chyba ze wszystkich.
  
 
Najprościej - stosowane w masterlinku.
Klient dostaje smsem numer paczki.
Jeżeli nie podał komórki, dzwoni do centrali regionalnej, prtzedstawia się, mówi co i jak (ew. podaje numer paczki) i dostaje numer kuriera.
Wtedy klient dzwoni do kuriera i umawai się na odbiór, czy to konkretne godziny, czy to inny termin, czy np. gdzieś na mieście przjazdem.

Ostatecznie możesz olać paczkę i wtedy muszą ją zwrócić do nadawcy
  
 
Ostatecznie możesz też poświęcić kilka godzina (2-3) może mniej - zależy od szczęścia, i w okolicy godz. 18-20 podjechać pod centralę regionalną i dowiedzieć się osobiście co z Twoją paczką. Jak lezy na magazynie, to ją odbierzesz osobiście. Jak jest wydana kurierowi, to poczekasz na hu..a i mu nawtykasz.
Ewentualnie rano podjechać, między 6 a 7 jak kurierzy wyjeżdżają.
Lub do południa podjechać do biura i zgłościc skargę na kuriera.
Oni tam wszyscy jeżdżą na własnej działalności, więc "Siódemka" może kurierowi obciąc parę kursów (płacone od paczki i strefy) lub wstrzymac wynagrodzenie
  
 
Cytat:
2007-06-23 17:52:57, krzychu_ch pisze:
Najprościej - stosowane w masterlinku. Klient dostaje smsem numer paczki. Jeżeli nie podał komórki, dzwoni do centrali regionalnej, prtzedstawia się, mówi co i jak (ew. podaje numer paczki) i dostaje numer kuriera. Wtedy klient dzwoni do kuriera i umawai się na odbiór, czy to konkretne godziny, czy to inny termin, czy np. gdzieś na mieście przjazdem. Ostatecznie możesz olać paczkę i wtedy muszą ją zwrócić do nadawcy



Z masterlinkiem można bez problemu wszystko załatwić , z nimi niestety nie.
Posiadam numer przesyłki, mają numer mojej komórki ,ale nie chcą podać numeru tel do do kuriera , nie chcą umówić się na konkretną godzinę ,ani nawet podobno sami nie mogą się z tymi kurierami skontaktować !

Po moich awanturach , dostałem jakieś numery tel podobno do kierownika kurierów (komórkę też) ,ale nikt ich nie odbiera

Paczka niestety już została zapłacona u nadawcy i niestety sporo kosztowała (prezent dla siostrzeńca na 18-tkę który miał być dany w zeszłą sobotę).

Status przesyłki można sprawdzać na stronie:


Dziewczyna na infolinii jest kompletnie oderwana od rzeczywistości - nic nie wie i nic nie może. Cały czas tylko potakuje ,że owszem dzisiaj dostarczą przesyłkę
  
 
Cytat:
2007-06-23 18:08:50, krzychu_ch pisze:
Ostatecznie możesz też poświęcić kilka godzina (2-3) może mniej - zależy od szczęścia, i w okolicy godz. 18-20 podjechać pod centralę regionalną i dowiedzieć się osobiście co z Twoją paczką. Jak lezy na magazynie, to ją odbierzesz osobiście. Jak jest wydana kurierowi, to poczekasz na hu..a i mu nawtykasz. Ewentualnie rano podjechać, między 6 a 7 jak kurierzy wyjeżdżają. Lub do południa podjechać do biura i zgłościc skargę na kuriera. Oni tam wszyscy jeżdżą na własnej działalności, więc "Siódemka" może kurierowi obciąc parę kursów (płacone od paczki i strefy) lub wstrzymac wynagrodzenie



Według numerów które można sprawdzić przez stronę , to za każdym razem brał inny.
Magazyn jest na Targówku Fabrycznym - bardzo mi nie po drodze , dlatego chciałem podjechać do nich w sobotę.

Jest jakaś instytucja w której można złożyć na nich jakąś skargę?
Próbował ktoś kiedyś z nagłaśnianiem czegoś w mediach?
  
 
Z tego co widze paczka została trzy razy wydana kurierowi i trzy razy zwrócona na magazyn.
Teoretycznie w takiej sytuacji paczkę odsyła się do nadawcy. Jeżeli będziesz czekał do soboty to możesz nie zdążyć.
Podjedź kiedyś do południa do kierownika/dyrektora odzdziału, weź ze sobą wydruk (to co wkleiłeś) i jedź na skargę. Dlaczego paczkę pobierają z magazynu, wożą ją cały dzień i zwracają spowrotem na magazyn a do Ciebie nawet nie zadzwonią.
No chyba że w poniedziałek sprawdzisz ststus paczki, zadzwonisz do centrali i niech Ci podadzą numer kuriera. I nie wierzę że nie mają do niego numeru, bo przecież zlecenia odbioru są wysyłane smsem.

Albo mały przekręt: dowiadujesz się który kurier jeździ po Twojej okolicy i zamawiasz kuriera bo masz paczkę do nadania. Kolo przyjeżdża i go wtedy okrochmalasz czemu tak długo. Ale musisz być pewien że to on ma Twoją paczkę. Później rezygnujesz z nadania bo coś tam... Kurier wypisuje czysty list z adnotacją "brak nadania", Ty nie płacisz nic a on ma zaliczonego "stopa"
  
 
Cytat:
2007-06-24 09:59:21, krzychu_ch pisze:
Jeżeli będziesz czekał do soboty to możesz nie zdążyć.


Ja chciałem odebrać w sobotę wczoraj (i nawet im o tym powiedziałem przez telefon)

Cytat:
2007-06-24 09:59:21, krzychu_ch pisze:
Albo mały przekręt: dowiadujesz się który kurier jeździ po Twojej okolicy i zamawiasz kuriera bo masz paczkę do nadania. Kolo przyjeżdża i go wtedy okrochmalasz czemu tak długo. Ale musisz być pewien że to on ma Twoją paczkę. Później rezygnujesz z nadania bo coś tam... Kurier wypisuje czysty list z adnotacją "brak nadania", Ty nie płacisz nic a on ma zaliczonego "stopa"



To może być niezły pomysł
Chyba tak zrobię

[ wiadomość edytowana przez: slawekk dnia 2007-06-24 11:45:58 ]
  
 
Z "7" miałe podbone problemy, albo koles był jak niogo nie było :/ albo dzwonił o dziwnych godzinach na kom ze stoji pod domem i ma na tychmast przyjech poczeka (byłem na drugim koncu miasta i to bez samochodu a jak raz czekałem 40 minut i sie wku... zadzoniłem i ze nie dostał paczki :/ tak trawało 2-3 tygodnie zadzowniłem do centrali i opier... to przywóżł nastepnego dnia o 7 rano (obudził mnie sobota ale trudno paczka doszła wresie)
  
 
Cytat:
2007-06-23 19:05:43, slawekk pisze:
Jest jakaś instytucja w której można złożyć na nich jakąś skargę?


Jedyne, co przychodzi do głowy to UOKiK lub Federacja Konsumentów, czy tak jakoś.
  
 
"7" dostarcza umowy do podpisu nowym osobą w mBanku i moja dziewczyna dogadała się z kurierem po 10 dniach ale trzeba było zadzwonić i się upomnieć moja koleżanka po 3 tygodniach dostała numer kuriera z którym nigdy się nie dało umówić a jak się dodzwoni8la to sie dowiedziała ze on juz sie ta sprawa nie zajmuje...



[ wiadomość edytowana przez: Jabuszko dnia 2007-06-24 23:08:27 ]
  
 
Cytat:
2007-06-24 22:26:10, Jabuszko pisze:
"7" dostarcza umowy do podpisu nowym osobam w mBanku i moja dziewczyna dofadala sie z kurierem po 10 dniach aole trzeba bylo zadzwonic i sie upomniec amoja kolezanka po 3 tygodniach dstala numer kuriera z ktorym nigdy sie neid alo umowic a jak sie dodzwoni8la to sie dowiedziala ze on jzu sie ta sprawa nie zajmuje...


Cytat:
2007-06-24 12:16:44, Karol13
Z "7" miałe podbone problemy, albo koles był jak niogo nie było :/ albo dzwonił o dziwnych godzinach na kom ze stoji pod domem i ma na tychmast przyjech poczeka (byłem na drugim koncu miasta i to bez samochodu a jak raz czekałem 40 minut i sie wku... zadzoniłem i ze nie dostał paczki :/ tak trawało 2-3 tygodnie zadzowniłem do centrali i opier... to przywóżł nastepnego dnia o 7 rano (obudził mnie sobota ale trudno paczka doszła wresie)



qrde
albo mniej pijcie
albo piszcie jak otrzezwiejecie
albo korzystajcie z edytora tekstu
przeciez takiego belkotu nie da sie czytac
rozumiem literowka w jednym slowie ale w kazdym
  
 
...przerabiałem już wszystkie firmy kurierskie, bo często zamawiam przez net różne rzeczy... z każdą miałem ten sam meksyk... KAŻDY kurier z którym miałem doczynienia przyjeżdżał bez wcześniejszego umówienia się telefonicznego i akurat zawsze wtedy gdy nikogo nie było w domu... co ZAWSZE sprowadzało się do osobistego odbioru na drugim końcu miasta...
...ja nierozumiem co za bezmózgi pracują w tych firmach...
  
 
Łukasz bez stresu.
Nie to żebym ich bronił - już nie jestem kurierem, ale jak masz na aucie ze 40 przesyłek + ze 20 kopert z umowami operatorów komórkowych i banków to ciężko jest wszystko obdzwonić
  
 
Ja myślę że problem jest w tym , iż kurier dostaje naprawdę psie pieniądze od każdej przesyłki...to jest bodaj mniej niż 5% z tego co kasuje firma !!

Przerób, który musi wykonać aby cokolwiek zarobić...powoduje ciągły pośpiech i totalny chaos...
Firma ma to w d... bo swoje już skasowali......

Efekt taki jak widać

Dopóki ludzie nie będą dostawać godziwych pieniędzy za normalną pracę, takie sytuacje będą wszędzie i zawsze....

kurierka jest specyficznie bolesnym przypadkiem bo tu szczególnie liczy się czas i wymagalny jest kontakt z klientem
  
 
Cytat:
Ja myślę że problem jest w tym , iż kurier dostaje naprawdę psie pieniądze od każdej przesyłki...to jest bodaj mniej niż 5% z tego co kasuje firma!


...racja... to ma ogromny wpływ na jakość usług...

...jakieś 3 lata temu jak szukałem pracy to byłem w "siódemce" na rozmowie... warunki które mi zaproponowali były tak śmieszne że ręce mi opadły... swoją drogą współczuję osobom które tam pracują...
  
 
na allegro kupuję dość często i z tego co pamiętam zawsze kurier dzwonił i pytał czy jestem w domu, raz nawet zadzwonił kurier z pocztexu (nie było mnie w chacie i dzwonił gdzie jestem)

Moja konkubina odbierała ostatnio przesyłkę z wymienionego wcześniej mBanku i też nie było problemu...