MotoNews.pl
3 GSI z GLI (18876/27)
  

GSI z GLI

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chcialem się zapytać czy może ktoś słyszał o przeróbce silnika 1.6GLI na 1.6GSI?Zastanawiam sie czy jest to mozliwe i czy może jeździ coś taiego
  
 
Zasadniczo chyba jest możliwe. Tylko jakim kosztem.
  
 
Jest to możliwe, nie jest to bardzo trudne, co więcej koszt nabycia całego osprzetu do GSI nie jest wygórowany , a pewno niższy niż do GLI(oczywiście na giełdzie). Najprościej jest przerobić plusa, ponieważ w przypadku wiązki instalacji elektrycznej nie trzeba nic zmieniać, instalacje elektryczne były wspólne dla wszystkich modeli benzynowych występujacych w wersji plus (GLI, GSI, ROVER) różnica była tylko pomiędzy Caro i Atu, chodziło głownie o zasilanie tylnej wycieraczki. W przypadku wiązki przedniej nie ma problemu, nie trzeba tego zmieniać, wiązka elektryczna zakończona jest bodajrze 13 pinową złączką do której podpina się wiązkę elektryczną silnika. Wszystkie róznice w elektryce pomiedzy modelem GLI i GSi zawierają sie własnie w wiązce elektrycznej samego silnika i tą niestety trzeba byłoby dokupić, razem z całym osprzętem mechanicznym, kolektorem dolotowym itp. Co więcej z moich obserwacji wyszło, że wiązka w posiadanym przeze mnie poldku rover Caro 94 ma taką samą złączkę jak w plusach, tzn w przypadku przeróbki w drugą stronę Caro rovera na plusa nie powinno być zadnych problemów obydwie instalacje elektryczne dogadają się miedzy sobą bez przeróbek. Podejrzewam również bezproblemowe podpięcie instalacji poloneza plusa z instalacją silnikową rovera to tak dla osób które chciałyby wymieniać silnik z 1,6 na 1,4. Oczywiście możliwości mixowania w elektryce dają nam instalacje elektryczne w wersjach wtryskowych, zakładanych do Polonezów z plastikowym podszybiem.
I jeszcze jedna rzecz w przypadku przeróbki silnika bez hydraulicznej regulacji zaworów będzie wielki problem z ich regulacją, ponieważ kolektor ssący GSI jest wywinięty na dekiel zaworowy i uniemożliwia jego zdjęcie do regulacji zaworów. Dlatego też każda regulacja zaworów w przy przeróbce na GSI silnika bez hudrauliki stanie się całodzienną operacją związaną z demontażem i montażem połowy osprzęty w komorze sinika.

[ wiadomość edytowana przez: arturw dnia 2003-06-18 14:09:41 ]
  
 
Problemem (może nie tyle problemem co następnym wydatkiem)wydaję mi się może być fakt posiadania już instalcji gazowej. Przecież różnią się GLI od GSI. Co prawda nie wiem czym za bardzo ale jest chyba inny komputer. Jeśli się mylę poprawcie mnie.
  
 
ja nie mam kompa do lpg. alesama instalcja rozni sie dosc znaczaco chyba
  
 
Wcale nie różni się znacząco bo po prostu do wtrysku wielopunktowego potrzebny jest tzw.emulator wtrysku,który zajmuje się "oszukiwaniem"komputera wtrysku w autku.Mówię oczywiście o przypadku instalacji z kompem przy GLI jak i GSI.
  
 
Pozwolę sobie wyliczyć poważniejsze różnice między GSI a GLI:
-inna głowica z innymi kolektorami ssącym i wydechowym, inna pompa paliwowa i filtr oraz przewód paliwa ciśnieniowy, inne czujniki (położenia wału korb., sensor MAP, temp. płynu chłodz., prędkości, sonda lambda) inny komputer z wiązką do ktorego potrzebny jest immobilizer lub trzeba rozkodować kompa, obudowa filtra powietrza i trzeba wyciąć dziurę na wlot w błotniku wewnętrznym i jeszcze parę dupereli typu wsporniki itp
Nie wiem czy tak prosto to wszystko przerzucić a na pewno wszystkiego na raz sie nie kupi na giełdzie czyli z tzw dawcy (wiemy o co chodzi), a ceny w sklepie są na pewno za wysokie i też wszystkiego nie mają.
Moim zdaniem się nie opłaci.

[ wiadomość edytowana przez: ppredki dnia 2003-06-18 16:24:47 ]
  
 
No nie do końca. Emulator wtrysku zakłada się zawsze przy wielopunkcie i rzeczywiście oszukuje on komputer samochodu imitujac pracę wtryskiwaczy. Komputer do gazu to druga sprawa i ten steruje mieszanka gazu - wtedy zbiera informacje z czujników tak jak komputer w samochodzie i dawkuje odpowiednio mieszanke za pomocą registry z silnikiem krokowym. Jest to fajne rozwiązanie bo dawka gazu jest dostosowywana do obciązenia silnika. W prostszej wersji instalacji bez kompa gazowego mamy registrę ze śrubą (tak samo jak przy gaźniku) i tą regulujemy skład mieszanki ręcznie. Z reguły gazownicy nie proponują instalacji z komputerem do aut o przebiegu powyżej 100 tys km, ponieważ nie wszystkie czujniki w tym sonda lambda pracują poprawnie, przez to komputer od gazu również nie działa jak nalezy i błednie dawkuje gaz, a chcąc to wszystko doprowadzić do porządku - to są dodatkowe koszta. Dlatego też instalacje z komputerem gazowym zakładane są najczęściej do aut nowych albo z niewielkim przebiegiem a bez kompa gazowego do wózków bardziej podjechanych. Dlatego w uproszczeniu ujmując instalka od wielopunktu a instalka do gaźnika różni się tylko emulatorem wtryskiwaczy, oraz nieznacznymi róznicami w parowniku(ale spotykałem się z tym że do gażnika był zakładany parownik od wtrysku i odwrotnie)
  
 
To prawda zapomniałem o głowicy. Ta różni się podfrezowanym miejscem na wtryskiwacze w kanałach ssących, króćcem w miejscu otworu (pomięczy 2 i 3 kanałem ssącym) do podgrzewania mieszanki w kolektorze ssącym, oraz dodatkowymi szpilkami do kolektora wydechowego. Sam kolektor mógłby zostać niezmieniany ale należałoby wykonać frezowania pod wtryski oraz dorobić króciec w miejscu otworu do podgrzewania mieszanki w kolektorze ssącym. Pozostałe czujniki są mocowane na róznego rodzaju blaszkach itp uchwytach i z założeniem ich nie powinno być problemu. A tak na marginesie jeżeli takie auto miałoby być eksploatowane na gazie to troche upada sens całej przeróbki, ponieważ w przypadku gazu to silniki te będą pracować bardzo podobnie żeby nie powiedzieć tak samo. Byłby sens jeżeli miałoby się jeżdzić na benzynie, ale poldek na benzynie to .... szkoda gadać.
  
 
Tak naprawdę to głowica z GSI jest zupełnie inna. Już sam odlew jest inny gdyż komory spalania nie są frezowane w "gotyckie sklepienia" tylko wychodzą na gotowo z formy. Inny jest układ szpilek do kolektora ssącego (akurat do wydechu jest taki sam, wiem na pewno bo mam kolektor rurowy z GSI założony do GLI z monowtryskiem Boscha), nawet zawory się róznią bo wydechowe są nieco dłuższe gdyż wspomniana komora spalania jest nieco płytsza ale ma odsunięte ścianki od grzybków zaworów -lepszy przepływ- a przy okazji obywa się bez zmiany stopnia sprężania. W głowicy GSI miejsce na wtryski (a dokładnie na strumień paliwa-wtrysk siedzi w kolektorze ssącym)jest zrobione tam gdzie zwykła głowica ma górne szpilki od kolektorassacego.

[ wiadomość edytowana przez: ppredki dnia 2003-06-18 20:07:31 ]
  
 
Według mnie taka przeróbka nie ma najmniejszego sensu (porównywalne osiągi oraz spalanie tylko minimalnie niższe). I tak większosć z nas jeździ na gazie, a wtedy wtryskiwacze są odcięte.
  
 
Co do osiągów to na 400m w wyścigach równoległych wygrałem z Poldkiem 1.6 GSI. Zaznaczam, że mam 1.6 GLE.
  
 
Cytat:
2003-06-18 19:27:47, Waga pisze:
Co do osiągów to na 400m w wyścigach równoległych wygrałem z Poldkiem 1.6 GSI. Zaznaczam, że mam 1.6 GLE.


bo 1,6GLE jest najmocniejszą wersją poloneza produkowaną seryjnie o takiej pojemności..... wystarczy popartrzeć w tabele wersji silnikowych, niby 1,6MPI jest deko mocniejszy..... ale coś mi się zdaje że fabryce nie wypadało napisać żę nowa wersja jednostki silnikowej jest gorsza od poprzednika GLE....

i tak GLE jest najleprze i najprzyjemniejsze w pracach "remontowo-naukowych"
  
 
Cytat:
2003-06-19 10:02:40, polonezcaro pisze:
. wystarczy popartrzeć w tabele wersji silnikowych, niby 1,6MPI jest deko mocniejszy..... ale coś mi się zdaje że fabryce nie wypadało napisać żę nowa wersja jednostki silnikowej jest gorsza od poprzednika GLE....

i tak GLE jest najleprze i najprzyjemniejsze w pracach "remontowo-naukowych"


FSO nigdy nie ukrywalo ze GSI ma 84 KM a GLE 87 KM
  
 
GLE jest mocniejszy, a GSI jest przyjemniejszy w codziennej eksploatacji - po prostu jest elastycznejszy.

Poza tym GSI ma katalizator, który zabiera ok. 5KM mocy

GSI - katalizator = ok. 89KM

Ale rzeczywiście: seryjny Plus nie ma szans w konfrontacji z moim Brembosem (1.6 GLE ) przy ruszaniu spod świateł.
  
 
To nie lepiej przerobić GLI na GLE ? hehehehehe
  
 
Ja mam GLI z małą domieszką GSI, a mianowicie z kolektorem wydechowym od tego modelu.
  
 
A może mi ktoś wytłumaczyć co da założenie kolektora wydechowego z GSI do GLI, bo słyszałem ze coś daje ale nikt nie potrafi mi powiedzieć co. Druga sprawa, ktoś myślał kiedyś o zastosowaniu dolotu z GSI w GLI.
  
 
Cytat:
2003-06-19 23:58:00 Mebig pisze:
A może mi ktoś wytłumaczyć co da założenie kolektora wydechowego z GSI do GLI, bo słyszałem ze coś daje ale nikt nie potrafi mi powiedzieć co. Druga sprawa, ktoś myślał kiedyś o zastosowaniu dolotu z GSI w GLI.



Ad1. O to samo pytało mnie już kila osób. Teoretycznie taki kolektor (inna, dokładniejsza budowa), pomaga lepiej usuwać spaliny. O szczegóły techniczne musisz się spytać bardziej oblatanych w tej materii klubowiczów.
Piszę "teoretycznie" ponieważ mam zmieniony cały układ wydechowy i trudno jest mi powiedzieć jak ten jeden element wpłynął na osiągi samochodu .

Ad2. Dokładnie "o tym" nie myślałem, ale w przyszłym tygodniu jak wszystko dobrze pójdzie będę miał zmieniany dolot i dopiero wtedy będę w stanie coś więcej powiedzieć.
  
 
Ja mam w obydwu poldkoach kolektor wydechowy z GSI ale poddany drobnym modyfikacjom w celu polepszenia przepływu. Z moich obserwacji wynika, że ten kolektor polepsza elastycznośc silnika. Moim zdaniem to jedna z łatwiejszych możliwosci tuningu Poldka. Oczywiście niech nikt nie liczy, że auto zacznie po tym fruwać.