MotoNews.pl
  

Zbiornik LPG pusty a odbija?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Jezdze 9cio letnim autkiem (Ford Escort), ktore od 8 lat jest przerobione na gaz. Jak do tej pory wszystko bylo w najlepszym porzadku. Ostatnio wybralem sie na przeglad rejestracyjny i tez wszystko bylo ok.
Jednakze... wczoraj gdy chcialem zatankowac gaz okazalo sie, ze zbiornik odbija tak jakby byl pelny (co jest niemozliwe bo sporo przejechalem). Sprawdzalem na dwoch stacjach. Mam pytanie - czy facet robiacy przeglad mogl cos poknocic gdy sprawdzal zawor bezpieczenstwa? Oraz czy taki symptom przy instalacji gazowej powinien budzic jakis wiekszy niepokoj jesli chodzi o bezpieczenstwo?

Dzieki serdeczne za pomoc i przepraszam jesli juz ktos o to pytal. Przeszukalem forum ale nie udalo mi sie znalezc odpowiedzi,
  
 
Prawdopodobnie zawiesił się pływak w zbiorniku. Możesz spróbować opukać zbiornik gumowym młotkiem, albo mocno rozbujać samochód. Jak to nie pomoże to niestety czeka Cię wizyta w warsztacie i wyjęcie wielozaworu. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to raczej nie masz się czym martwić, najwyżej nie będziesz mógł zatankować LPG.
A tak na marginesie. Jak on sprawdzał zawór bezpieczeństwa?
  
 
czy aby na pewno nie zatkała ci się rurka od tankowania ( jakieś błoto z pod koła itp) sprawdź.
  
 
Mam ten sam problem, instalacja nie ma jeszcze dwóch lat a szlag trafił wielozawór i nie mogę tankować LPG. Najciekawsze że na BP coś pyrkotało ale licznik pokazał 47zł więc tyle zapłaciłem. Tylko że nic nie zatankował. Na drugiej stacji już prawidłowo licznik stał.

Mam pytanie czy ktoś bawił się w samodzielną wymianę lub naprawę wielozaworu Swoje auta sam naprawiam ale do gazu podchodzę z niepewnością. Na co zwracać uwagę? POMOCY bo oszust w warsztacie krzyczy 430 zł za naprawę.
  
 
Najpierw sprawdź czy kulka przy wlewie swobodnie się rusza (tylko w grubych rękawicach i daleko z oczami, żeby nie było kuku). Jeśli to faktycznie wielozawór to nieźle chce Cię skasować . Nowy zawór to ok. 180 zł. Był już na forum bardzo obszerny wątek z opisem co i jak, poszukaj. W każdym razie przed jakąkolwiek pracą wyjeździj do końca gaz, i odłącz aku. Potem ostrożnie odkręć wielozawór, pewnie będziesz musiał kupić uszczelkę pod niego, bo stara może się nie nadawać do ponownego użytku.
  
 
Kulka chodzi prawidłowo, po ostukaniu zbiornika i wielozaworu dało się zatankować za 60gr. .
Trzeba będzie jednak zwalić wielozawór i naprawić albo wymienić. Jak nie urok to przemarsz wojsk
  
 
Jerry, wymiana wielozaworu to żadna zoofilia. Tak jak Danek wspomniał zakup nową uszczelkę (lepiej dmuchać na zimne) i jazda. Gaz możesz po prostu spuścić. 20 minut roboty z przerwą na papierosa Tylko nie przyświecaj sobie zapalniczką jak będziesz do butli zaglądał
  
 
Josek przyświeciłem sobie latarką i mam ponad pół zbiornika wody. Myślę że to jest przyczyna bo rurka zasysała samą wodę więc nie chciał pracować. Reszta zbiornika była wypełniona gazem tylko jakaś menda przekręciła wskaźnik na wielozaworze więc on pokazywał pysty zbiornik. Po prawidłowym zainstalowaniu wskaźnik działa tak jak powinien. Muszę teraz jakąś pompkę skołować żeby tę wodę wypompować bez zdejmowania zbiornika z wnęki koła.
  
 
Cytat:
2007-07-22 22:04:44, JerryP pisze:
Josek przyświeciłem sobie latarką i mam ponad pół zbiornika wody. Myślę że to jest przyczyna bo rurka zasysała samą wodę więc nie chciał pracować. Reszta zbiornika była wypełniona gazem tylko jakaś menda przekręciła wskaźnik na wielozaworze więc on pokazywał pysty zbiornik.



Skąd wiesz że to woda ? Pół zbiornika ??
Z tego co piszesz to przyglądnąłbym się najpierw elektrozaworom i filtrowi gazu...

Cytat:
Po prawidłowym zainstalowaniu wskaźnik działa tak jak powinien. Muszę teraz jakąś pompkę skołować żeby tę wodę wypompować bez zdejmowania zbiornika z wnęki koła.



Oby nie było niemiłej niespodzianki przy wypompowywaniu tej "wody".
Pozdro.
  
 
Wyglądała jak woda sodowa ale nie smakowałem czy to Nałęczowianka czy inna . Tyle zostało po wypuszczeniu gazu do atmosfery i zdjęciu wielozaworu. Poszło to na chodnik i sobie wyparowało albo wsiąkło. wnerwia mnie to bo moja instalacja ma już pięć lat i chodzi bez zarzutu a to barachło nie ma jeszcze dwóch lat i nawaliło a ja mało się znam na intalacjach LPG. Z drugiej strony widziałem że cwaniak w warsztacie chce mnie nabić w butelkę. Choćby z tym że to oni mówili że mam pusty zbiornik bo wielozawór nie puszcza gazu i podali cenę 430,-zł za naprawę.

[ wiadomość edytowana przez: JerryP dnia 2007-07-24 00:34:42 ]
  
 
Nie mam doświadczenia z taką robotą ale z tego co mówisz to wystarczy podnieś ciśnienie w butli gazu (znów zatankuj za 60gr) , i odkręcić filtr gazu i wtedy (zgodnie z prawami fizyki) woda wycieknie rurką od filtra. A w takim przypadku filtr też wymiń bo jak przelewała się przez niego woda to podejrzewam kłopoty.

ps. Sprawdź czy niema jakiegoś zaworu w butli służącego do wylewania wody.

ps'. Zmień stacje bo ta woda z niczego sie tam nie wzięła.

pozdrowienia
  
 
W tym problem że ja już takie auto kupiłem które nie ma filtra gazu a rurka idzie bezpośrednio do parownika i tu jest elektrozawór. Na początek skreśliłem stację gazową spod której wyjechać nie mogłem po zatankowaniu "LPG", po drugie skreśliłem stację serwisoową któa mi zaśpiewała 450 zł za naprawę, po trzecie zbieram kasę na zainstalowanie filtra i parownika bo ten co jest to jest jakiś wynalazek.
Poprzedni właściciel nie znał się wcale więc mu jakiś szmelc zamontowali.