MotoNews.pl
  

Polski Fiat 125p 1500 - rocznik 1973

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie stałem się posiadaczem dużego FIATa, który mam nadzieję pozostanie u mnie na trochę. Trochę mam za dużo emocji by go szczegółowo opisać i za brzydka jest pogoda na więcej fotek.


Dalsze informacje wkrótce.
  
 
Kovalowi się "klasyk" znudził?
gratulacje
  
 
kolejny do kolekcji i pewnie też zaczniesz go remontować, pozatym napisz w jakim jest stanie, czy jest kompletny (po za tym kierunkiem dodanym przez któregoś z poprzednich właścicieli) czy może raczej wogóle kupiony jako dawca?
  
 
On nie wymaga dużego remontu, Tylko odrdzewienia i podmalowania. To takie idealne połączenie pięknego wnętrza od klasyka z pięknym przodem i tyłem MRa. Będzie idealny na "dupowóz".
  
 
Cytat:
2007-07-06 22:50:07, Koot pisze:
To takie idealne połączenie pięknego wnętrza od klasyka z pięknym przodem i tyłem MRa.


Eee to jakaś nadinterpretacja

A na poważnie gratuluję Grzechu klasyka, doprowadź go kiedyś do oryginału
  
 
Stan idealny na pierwszy rzut oka* Aczkolwiek gratuluję, jako że w końcu Fiacior.
Koocie, mam nadzieję, że to tylko tak wygląda...Trzymam kciuki.

*Druga butelka wina Chileno.
  
 
Dziś korzystając z przerwy w deszczu odpaliłem silnik, zauważyłem, że sprzęgło przestało działać i podregulowałem napięcie ładowania doginając wspornik sprężyny. (Bardzo wygodny patent). Sprawdziłem też czy wszystko co elektryczne sobie chodzi. Przepuszcza zaworek nagrzewnicy, ale na szczęście mam zapasowy oryginalny nowy do klasyka.
A oto fotki:
Sprawdzam światła:



tak wygodniej wyczyścić przerywacz:


całkiem wygodne fotele w wersji "francuskiej"



I deska z paroma "patentami".



Aktualizacja - rozłączyłem dziś parę "patentów", czeka mnie dorobienie awaryjnych i ustalenie od czego jest dodatkowy przekaźnik. Nożna pompka spryskiwaczy - powala.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-07-10 21:40:59 ]
  
 
Wczoraj pół dnia wyrywałem chwasty rosnące dookoła mojego pięknego samochodu - sporo tego urosło...




Dziś tylko odkopałem sporą ilość gruzu i juz moja nowa bryczka powędrowała pod garaż. W międzyczasie dopompowałem opony i odkleiłem sprzęgło. Teraz czas na zmianę mechanizmu wycieraczek, bo wielowypusty są niemal całkiem gładkie, wymianę zderzaków i ogólne tymczasowe picowanie czyli podmalowanie pojazdu tu i ówdzie.






  
 
Cytat:
2007-07-16 17:27:00, Koot pisze:
(...) mojego pięknego samochodu (...)


to mnie rozwaliło , koocie ty chyba masz jakieś zamiłowanie do kupowania trupów w stanie agonalnym (zupełnie jak mój tata ). szczerze mówiąc to mój fiat kupiony za 300zł chyba lepiej się ma.
w każdym razie życzę doprowadzenia fiacika do stanu używalności, zawsze to jeden więcej na drodze a nie w hucie.
najbardziej w tym wszystkim podoba mi się pas przedni i tylny od wczesnego mr-a, chyba większy rarytas niż klasykowy.
  
 
Dla mnie to auto jest naprawdę piekne. Po prostu jest trochę zaniedbane. Auto się nie robi brzydkie od odrobiny rdzy i kurzu.
  
 
Koot - opierdol fiata handlarzom z Wyszkowa. Po tygodniu pojawi sie na allegro jako nówka po emerytowanym dziadku strażaku w stanie idealnym. Wtedy warto go łyknąć.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Kundelki są ponoć najwierniejsze , życzę wytrwałości i niech żyje kolejny uratowany od huty!
  
 
Dziś w MPS (Moim Pięknym Samochodzie) robiłem blotnik:
Po skrobaniu i szlifowaniu wszystkich miejsc z bąbelkami rdzy wygladało to tak:



Po "pomalowaniu" odrdzewiaczem:


trochę szpachli by zatkać dziurki:



No i efekt końcowy (to jest oczywiście tylko podkład):



- maskę tylko umyłem.


[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-08-03 11:51:18 ]
  
 
mogłeś zostawić "dalmatyńczyka"

MPS - co za piękna nazwa


ot: sąsiadki wnuczka sprowadziła sobie Corse B.... "krowe" ma takie fajne łaty ponaklejane jak mleko łaciate.... swoją drogą fajnie to wygląda.... i na parkingu nie problem znaleźć


[ wiadomość edytowana przez: PUTEKM dnia 2007-08-03 11:51:08 ]
  
 
Dziś skrobałem prawy błotnik i pas przedni - i tu niespodzianka: - ktoś go pomalował wyłącznie tym czarnym "czymś" tam - pod spodem nie ma lakieru. W zasadzie można by to zostawić, ale niestety rdzewieje pod tym "czymś" no i paskudnie wygląda pomalowane pędzlem i to na odczepnego.
  
 
Wyjdzie Ci całkiem fajny wczesny MR z zewnątrz

Machnij go na oliwkowo, będzie git
  
 
Aktualizacja

  
 
Jaaa, ale wypasiony, kolorowy przód!
  
 
Aktualizacyjka:


  
 
df brush
bravo Kocie oby tak dalej. powodzenia w przygotowaniach wyjazdu na drogi publiczne