Przejrzałem posty o sprzęgłach w Toyocie ale nie znalazłem natknąłem podobnego przypadku.
Od kilku dni słychać dziwne dźwięki gdzieś z komory silnika.
Gdy silnik pracuje na luzie nie słychać żadnych niepokojących dźwięków. Po wciśnięciu sprzęgła coś zaczyna lekko klekotać. Taki metaliczny, urywany dźwięk. Przez chwilę klekocze i przestaje i potem znowu. Jak puszczam sprzęgło to wszytko wraca do normy. Dodatkowo przy gaszeniu silnika (niezależnie od tego czy ze sprzęgłem czy bez) słychać jakieś terkotanie przez chwilę, którego wcześniej nigdy nie słyszałem. Spotkaliście się z czymś podobnym?
tego sie właśnie obawiałem,
Ostrzegał mnie taki jeden, że może coś się dziać z kołem dwumasowym, bo w jego samochodzie padło przy 120 tys.
Mój ma już ponad 150, więc się cieszyłem, że mam jakiś fartownieszy egzemplarz...no i buła. Ciekawe jak długo posiągnie zanim całkowicie zdechnie. Mam właśnie przed sobą wyjazd na urlop i muszę przejechać jakieś 3000 km.