Jak walczyć o odzyskanie kasy i czy jest to możliwe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pewien problem miesiąc temu układał u mnie gośc terakotę niestety chyba za bardzo nie wiedział co robi gdyz po miesiącu płytki odeszły, ( plytki od kleju a nie całość z klejem ) Niestety nie podpisałem z nim żadnej umowy i tu jest moja wina bo gość nie poczuwa się teraz do odpowiedzialności a ja musiałem od nowa skuwać płytki choć to nie było trudne bo 3/4 odeszło samych i wyglada jakby byle nowe czyl bez warstwy kleju. Czy są jakieś szanse czy jechać do gościa z jakimś ABS-em ( Absolutny brak Szyi ) i delikatnie przetłumaczyć mu do rozsądku, ?? W końcu 600 zł to nie mała kasa.
  
 
Przykre ale nie widzę żadnych możliwości wyegzekwowania tej kasy środkami dostępnymi prawem. Gdyby była umowa to sytuacja wyglądałaby o wiele lepiej choć wg mnie też beznadziejnie alby byłby punkt zaczepienia. A tak cóż...
  
 
I to niestety jest prawda pozostało mi wystawic troche negatywnych opini tej firmie na forum muratora ale jakby ktoś z was chciał skorzystać z tego fachowca to odradzam a to link do jego rzekomej firmy choć teraz śmiem wątpić w jej istnienie, raczej jest to jakiś rodzaj jednoosobowej działalności partaczy. Uwaga na tą firmę!!!
  
 
Cytat:
2007-07-24 09:10:21, misiekwwa pisze:
Mam pewien problem miesiąc temu układał u mnie gośc terakotę niestety chyba za bardzo nie wiedział co robi gdyz po miesiącu płytki odeszły, ( plytki od kleju a nie całość z klejem ) Niestety nie podpisałem z nim żadnej umowy i tu jest moja wina bo gość nie poczuwa się teraz do odpowiedzialności


Nie upadajmy na duchu. Trzeba było zacząć nie od opier.... tylko grzecznie poprosić o fakturę (pod jakimkolwiek pozorem).
Wtedy masz dowód jak byk.
Tak też by można było go wezwać do usunięcia wad - najlepiej żeby takie wezwanie podpisał adw., lub r.pr.
Czasem ktoś odpowiada na takie wezwanie i w odpowiedzi napisze że wykonywał daną robotę.
Jak nie masz znajomego adw. lub r.pr. to Twoje szanse radykalnie maleją ....
  
 
Cytat:
Nie upadajmy na duchu. Trzeba było zacząć nie od opier.... tylko grzecznie poprosić o fakturę (pod jakimkolwiek pozorem).

Wtedy musialbym placic nie po 40 a 50 za metr . Trudno czlowiek uczy sie na bledach
  
 
Cytat:
2007-07-24 12:54:26, misiekwwa pisze:
Wtedy musialbym placic nie po 40 a 50 za metr . Trudno czlowiek uczy sie na bledach



Ja był to wrzucił do pierwszej szuflady generała Franco z napisem "sprawy które nie mają rozwiązania" - nie ruszaj tego procesowo bo sam narazisz się na wyłączenie materiałów przeciwko tobie o pomocnictwo do niepłacenia podatku VAT...
  
 
Cytat:
2007-07-27 07:16:25, MarEsp20 pisze:
Ja był to wrzucił do pierwszej szuflady generała Franco z napisem "sprawy które nie mają rozwiązania" - nie ruszaj tego procesowo bo sam narazisz się na wyłączenie materiałów przeciwko tobie o pomocnictwo do niepłacenia podatku VAT...


Bez jaj - on jest osobą fizyczną, która tą usługę nabywa w celu niezwiązanym z działalnością gospodarczą, więc nie potrzebuje FV.
Może trwać w przekonaniu, że przedsiębiorca to opodatkował.
  
 
Cytat:
2007-07-27 08:16:05, n0ras pisze:
Bez jaj - on jest osobą fizyczną, która tą usługę nabywa w celu niezwiązanym z działalnością gospodarczą, więc nie potrzebuje FV. Może trwać w przekonaniu, że przedsiębiorca to opodatkował.



Jeżeli tak mądrze bedzie się tłumaczył to masz rację ale jak z zeznań świadków i samego Miśka będzie wynikało inaczej to Prokurator nie będzie miał wyjścia tyulko wyłączyć materiały bo sam beknie
  
 
Może gościa postraszyć US (wątpię aby zapłacił podatek)?
  
 
Teoretycznie umowa słowna też jest zobowiązująca do wykonania świadczenia i w polskim prawie istnieje taki twór, niemniej jednak może być to za mało do odzyskania pieniędzy