Podsumowanie nierównych obrotów 1.8 V16 i sadza z wydechu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Wiem, że temat był niejednokrotnie poruszany ale chciałbym też tym wątkiem podsumować problem falujących obrotów. Opiszę mój problem i będę prosił o zdiagnozowanie usterki. Chciałbym przede wszystkim zaoszczędzić trochę pieniędzy na takich czynnościach jak "wymień to, wymień tamto, a może i tamto" i w sumie po wymianie połowy sprzętu usterka może zniknie, ale nie o to przecież chodzi. A oto mój problem. Po rozgrzaniu silnika odczuwam wyraźnie utratę jego mocy, często czuć w kabinie zapach paliwa i to dość intensywny, podczas jazdy gdy wrzucę na luz obroty potrafią spaść do 6 tyś. co sprawia przydławianie silnika ale nie gaśnie, kiedyś natomiast jak jechałem i wrzuciłem na luz obroty trzymały się w granicy 1200-1300 dopóki koła nie stanęły w miejscu, podczas postoju czuję delikatnie nierówną pracę silnika, lekkie rzucanie i nagle obroty podskakują na sekundę do 1000 i spadają do 950 czyli do normalnych i już w tym momencie nie rzuca silnikiem no i najważniejsze odnoszę wrażenie, że Fordzik spala mi chyba z 15 literków benki!!!! I teraz pytanko "gdzie problem"? Problematyczny samochód to oczywiście Ford Escort Kombi 1.8 V16 1992 rok benzyna nie posiadam gazu. Będę wdzięczny za trafną diagnozę.
Przewody wysokiego napięcia wymienione na nowe!

[ wiadomość edytowana przez: borejek343 dnia 2007-07-25 22:50:13 ]

[ wiadomość edytowana przez: borejek343 dnia 2007-07-28 19:50:41 ]
  
 
...krokowiec i tego się trzymaj
  
 
Pozostaje nam jeszcze sonda lambda oraz przepływomierz. A może mamy jakieś domowe sposoby na zdiagnozowanie usterki? Dodam, że na końcu wydechu mam jak by czarny osad i wydaje mi się, że wcześniej go tam nie było.
  
 
Muszę nanieść poprawkę co do spalania bo ono nie wynosi 15 a chyba ze 20 litrów. Ponadto dzisiaj wymieniłem świece, na starych świecach był straszny czarny osad. Ponadto zauważyłem, że na chodniku pod rurą wydechową po gazowaniu leży dosłownie sadza!!! Ja jednak nie popieram opinii, że jest tu winien silnik krokowy bardziej stawiam na sondę. A co Wy na to? Proszę nie przemilczać tego tematu jest to dla mnie bardzo ważne, auto służy mi do pracy i dzięki niemu mam na chleb!
  
 
jesli obroty spadają dopiero po zatrzymaniu auta to jest to czujnik predkosci jazdy
miałem to samo i po prostu wypiąłem z niego wtyczke i po problemie
  
 
a nie ma on (czujnik predkości jazdy) wpływu na nic innego ?)
  
 
Cytat:
2007-07-28 14:57:40, le-mar pisze:
a nie ma on (czujnik predkości jazdy) wpływu na nic innego ?)



u mnie miał

na spalanie

jak odłączyłem to spadło
  
 
Nie bardzo chce mi się kojarzyć czujnik prędkości jazdy z "walącą" sadzą z wydechu. Czy są inne diagnozy?
  
 
diagnostyka 150zł i bedziesz wiedzial co i jak z autkiem co dziala co nie domowymi sposobami ciezko no chyba ze masz cierpliwosc
  
 
U mnie w serwisie Forda krzyknęli 200 PLN jako, że w tych rocznikach nie było jeszcze normalnej diagnostyki. Po za tym dali termin wizyty za dwa tygodnie do tej pory schajcuje tyle paliwa, że czacha dymi!!! Co robić?
  
 
Mi to na sade moze wygladac
  
 
sonde można sprawdzić domowym sposobem za pomocą miernika elektronicznego było opisywane wielokrotnie na pewno gdzieś znajdziesz
  
 
Cytat:
2007-07-28 15:13:35, winogron pisze:
u mnie miał na spalanie jak odłączyłem to spadło


a gdzie to cholerstwo jest ??- jak go namierzyć ?
  
 
Więc sprawa się wyjaśniła. Mianowicie problem leżał w nie kontaktującej kostce od sondy. Po prostu usterkę znalazłem zupełnie przez przypadek. Chciałem przed zakupem nowej sondy dokładnie obejrzeć kostkę by kupić odpowiedni towar i tu zauważyłem, że jest nieco luźna, poprawiłem połączenie dodatkowo wzmocniłem opaską gdyż kiepsko się zatrzaskiwała no i problem zniknął. Spalanie w normie, benką nie śmierdzi i obroty normalne. Wszystko było ok przez dwa tygodnie i wczoraj pojawił się nowy problem - spory spadek mocy i tu kolejne pytanie - gdzie przyczyna? Dodam, że od pewnego czasu coś mi brzęczy w katalizatorze. A spadek mocy jest dość spory, dodam jeszcze, że podczas przyspieszania i rozpędzania co idzie mu strasznie ślamazarnie, coś gdzieś "pierdzi". Proszę o porady gdzie szukać i jak usunąć usterkę!
  
 
Przydaloby sie sprawdzic czy przypadkiem ta sadza co byla nie przytkala Ci katalizatora. Mozna na warsztatach spotkac sprawdzenie cisnienia/przeplywowosci katalizatora.
Przydaloby sie abys wykombinowal diodke albo urzadzonko do zczytywania kodow z komputera.

Elo
  
 
Cytat:
2007-08-11 19:32:54, Kleryk-UK pisze:
Przydaloby sie sprawdzic czy przypadkiem ta sadza co byla nie przytkala Ci katalizatora. Mozna na warsztatach spotkac sprawdzenie cisnienia/przeplywowosci katalizatora. Przydaloby sie abys wykombinowal diodke albo urzadzonko do zczytywania kodow z komputera. Elo



Właśnie chyba przytkany. Mam prośbę proszę podsunąć mi co wstawić zamiast katalizatora, jeśli strumienice to jaką lub poproszę o średnicę mojej rury abym mógł dobrać jakąś strumienice. A może ktoś już ma sprawdzony element? Proszę o rady. Najlepiej jakbym miał kupić z Allegro.


Odpowiedzi się nie doczekałem. Usterka usunięta, auto jeździ jak nowe. Problem polegał na zatkanym katalizatorze. Usunąłem "flaki" z kata i po problemie, katalizator jest teraz pusty, więc nikomu nie polecam wstawiania wynalazków, bez sensu.

[ wiadomość edytowana przez: borejek343 dnia 2007-09-04 22:10:19 ]