Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Raven Sympatyk FEFK Suzuki Grand Vitara Jaworze | 2007-08-03 07:11:44 Możesz podładować aku, może jest stary i nie trzyma prądu, ale
moim zdaniem wina leży w tulejkach rozrusznika, są wyrobione i łapie rozrusznik. Czeka Cię wizyta u elektryka i naprawa. Odpalanie na popych ... są dwie szkoły jedna mówi że nie wolno inna że nic się nie stanie. Generalnie unikać gwałtownych szarpnięć sprzęgłem i nie odpalać na pierwszym biegu, im wyższy bieg przy odpalaniu tym lepiej, generalnie 2 lub 3 powinny być dobre i delikatnie popuszczać sprzęgło, nie zapomnieć o przełączeniu kluczyka w pozycję zapłonu ![]() |
![]() Janek-S Sympatyk FEFK W163 ML430, Suzuki ... z okolicy Brodnicy | 2007-08-03 12:31:47 Ja ze swojej strony dorzucę, że objawy które opisujesz mogą wskazywać na wieszjące sie lub zużyte szczotki. Puknij parę razy młotkiem po rozruszniku(delikatnie ![]() |
![]() ---Edi--- Renault Kangoo Łódź | 2007-08-03 12:45:55 Kolego miałem to samo co opisujesz.
Koledzy z forum poradzali rozebrać kostkę przy stacyjce itd, ale to nie to. Wina leżala własnie w tych zakichanych SZCZOTKACH i ŁOŻYSKACH. Musisz podjechać do elektryka od rozruszników i dać mu do wymiany te części. Kosztowne to nie jest, a starczy ci na baaardzo dłuuugo. Pozdrawiam |
![]() natan303 Escort Kombi Diesel Żurawnica-25km od Zamościa | 2007-08-03 21:12:05 To może być takrze wina automatu (elektromagnes).
U mnie tez kilka razy musiał pyknąć, by zakręcić. Automat się nie rozbiera aż do styków(szkoda) i trzeba kupić nowy. Ja za boscha dałem 60zł, zestaw szczotek i szczotkotrzymacz 35 zł, tulejki 8 zł i rozruch troche jeszcze pokręci. |
![]() gumbas5 Sympatyk FEFK ![]() German Style Katowice | 2007-08-03 21:14:56 a u mnie winne było przebicie na skrzynce bezpieczników ![]() ----------------- jakiś lepszy cwaniak... matkę wozi z tyłu... |
beginner11 Warszawa | 2007-08-11 14:58:39 Witam wszystkich i dziękują za rady, chciałem przekazać wszystkim grupowiczom, co było przyczyną problemów. Okazało się, że to jednak akumulator - podładowanie pomogło. Co dziwne akumulator wydaje się dobry - nigdy nie było z nim problemów, niestety sytuacja się powtórzyła po kilku dniach. Włożyłem więc nowy akumulator (pożyczony) i również po kilku dniach się rozładował do połowy "bez przyczyny" (nie zostawiłem świateł itp.). Teraz jestem na etapie szukania powodu rozładowywania się akumulatora - napiszę, jeżeli do czegoś dojdę...
Pozdrawiam |
![]() koniuXR3i Przecinak Warszawa/Zakręt | 2007-08-11 15:01:08 mi jak sie tak dzialo okazalo sie ze kabel od alternatora sie odkrecil ... |
![]() kris-kzn Ford Escort MK5 105KM Łódź | 2007-08-11 15:03:21 nom moze poprostu akumulator nie ma ladowania i pada po paru dniach |
gRRuby Ford Escort MK7 Kombi Wawa | 2007-08-11 15:18:38 Weź amperomierz (jak nie masz to kupić można najprostrzy multimetr w spermarkecie za kilkanaście pln) i podłącz przy wyłączonym aucie między kleme, a akumulator. Oczywiście wyłącz światełko we wnętrzu, radio itp.
Jeśli bedziesz miał prąd większy niż 50mA - 60mA to masz zwarcie w instalacji. Wtedy zaczął bym od wyjmowania po kolei bezpieczników i sparwdził czy po wyjęciu któregoś pobór prądu nie spada. Oczywiście może też być coś z ładowaniem, ale wtedy świeci się na ogół lampka. |
![]() Deaco Escort hatchback 3 d ... Koszalin | 2007-08-12 15:25:37 Jak masz radio na skrętki, tak jak jest u mnie to sprawdź czy kable się nie stykają, np. napięcie z masą, mi często światła nawalały, rozładowywał się aku i bezpieczniki strzelały, ale jak się poizolowało kabelki to już działa.
|
beginner11 Warszawa | 2007-08-15 20:32:29
Witam ponownie, jak obiecałem, przedstawiam dalszy przebieg „śledztwa”. Na prądzie znam się nieco lepiej niż na samochodach, takowy miernik posiadam ![]() 1. duża rezystancja w obwodzie 2. Przerwa w diodzie alternatora 3. Zwarcie uzwojenia stojana z masą 4. Uszkodzony regulator napięcia Pkt1 jak pisałem, wstępnie odrzuciłem, pkt2 – nie mam pojęcia gdzie jest ta dioda – więc nie odrzucam pkt3 –wydaje mi się mało prawdopodobne - na podstawie objawów pkt4 – moim zdaniem najbarziej prawdopodobne (zakładam że regulator to po prostu stabilizator) ponieważ napięcie rośnie przy dużych obrotach, a lampka przygasa. Gdzie fizycznie znajduje się ten regulator – wewnątrz alternatora? Ile kosztuje i czy warto samemu się brać za wymianę? Czy też uważacie, że to jest przyczyną opisanych objawów? Pozdrawiam Marcin Escort 1.3 1997r. |
![]() misiaczek192 Escort MK V 1.4i LPG Gliwice | 2007-08-15 23:03:56 Stabilizator napięcia masz razem ze szczotkami ![]() Ja coś takiego miałem na autostradzie w niemczech... niestety musiałem kupić nowy akuś i jakoś dojechać do domu zanim to wymieniłem... aku na autostradzie mnie kosztował 200€ (oczywiście z holowaniem) a ta pierdółka 25zł... powodzenia :] |
beginner11 Warszawa | 2007-08-16 13:50:15 Dzięki. Czy da się regulator wymienić samemu (czy potrzebne są jakieś specjalistyczne klucze lub umiejętności)?
I jeszcze jedno pytanie, czy akumulator można podładować bez zdejmowania klem? Pozdr. |
![]() misiaczek192 Escort MK V 1.4i LPG Gliwice | 2007-08-16 19:44:21 Jaaaasne ![]() ![]() ![]() ![]() Jeżeli chodzi o ładowanie to również nie musisz zdejmować klem. pozdr |
beginner11 Warszawa | 2007-08-17 10:49:47 Witam,
Byłem dziś w sklepie - regulatory były w cenie 40-120zł i niestety ten, który ja mam "z kabelkiem" kosztował 120zł. Sprawdziliśmy ze sprzedawcą napięcie przy pełnym obciążeniu - wyszło tylko 12.7V, zdaniem sprzedwacy to nie regulator, tylko nie pracuje jedna faza wirnika. Może lepiej kupić cały alternator nowy lub zregenerowany..? Pozdr |