Tylna lampa POMOCY

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam mam takie pytanie kupiłem sobie dzisiaj do tylnej lampy żarówki diodowa i mam mały problem bo okazało się że plus jest w środku żarówki i minus na obudowie i problem polega na tym że w lampie jest na odwrót i nie wiem jak to zmienić a teraz nie mogę jeździć bo z lampy wyjąłem czerwone klosze i nie chce teraz kupować czerwonych żarówek ale jak się nie da tego zmienić to chyba będę musiał.
  
 
No to masz problem. Z tego co pamiętam to masa do lampy jest dostarczana przez przewody, ale to wcale nie ułatwia sprawy bo jeśli chcesz zamienić bieguny jednej tylko żarówki to musiałbyś odizolować ją od pozostałych. Jestam pewien że to niemożliwe.
Wyjścia są trzy:
1. Inne podstawy lamp z elektryką umożliwiającą taki manewr (osobiście nie słyszałem o czymś takim co nieznaczy że takiego czegoś nie ma)
2. Zakup innej żarówki z poprawną polaryzacją (być może żarówka występuje w dwóch odmianach z + na masie i z - na masie, niespotkałem takich ale może są)
3. Powrót do rozwiązania standardowego czyli seryjne klosze i żarówki (jak najbardziej możliwe i ekonomicznie uzasadnione)
Jest jeszcze jedno rozwiązanie ale wcale go nie proponuje bo będzie trudne do zrobienia - w obwody zamiast żarówek wstawiamy przekaźniki (po 1 na każdy obwód) a wtedy za przekaźnikami można robić co tylko dusza zapragnie. Jest to rozwiązanie zawodne, niepewne, kosztowne, problematyczne i w przypadku np. kierunkowskazów niebezpieczne.
Powodzenia.
  
 
nie rozumiem z tego co ja wiem to w orginalnej instalacji plus jest własnie na srodku a minus na obudowie
  
 
Przeczytałem drugi raz temat bo coś mi się tu wydawało nie tak i faktycznie - Ford Escort ma minus na masie tak więc wszystko powinno być OK.
  
 
Po pierwsze: żarówka diodowa, to kiepski pomysł, żeby nie napisać głupi. Diody na pewno nie wykorzystają odbłyśnika i będą świecić punktowo. Taka żarówka NIE SPEŁNIA wymagań homologacyjnych.

Ale jeśli się już strasznie upierasz, to najprościej wydłubać taką żarówkę z oprawki i zmienić jej biegunowość lub wstawić przed diody mostek Graetza (prostowniczy). Wtedy zrobisz sobie żarówkę, która będzie działać bez względu na polaryzację zasilania (w zależności od zasilania będzie wykorzystana któraś z połówek mostka). Pamiętaj tylko o spadku napięcia na diodach mostka o około 0,7V na diodzie.
  
 
Blazey z całym szacunkiem pomysł z mostkiem jest dobry ale nie wtedy gdy mamy już do czynienia z napięciem stałym, czyli o zdefiniowanych biegunach. Mostek tak ale tylko dla zasilania nap. zmiennym. Spadek - to prawda występuje.

Homologacja to inna sprawa - problem użytkownika. Tak jak np. żarówki 100/90 i wiele wiele innych...
  
 
A w czym ty widzisz problem z mostkiem przy napięciu stałym? Tak jak napisałem: pracować będzie tylko jedna połówka mostka przy zasilaniu napięciem stałym. I nie obchodzi nas już wtedy polaryzacja tego napięcia. A dodatkowo żarówka będzie pracować przy napięciu zmiennym. Takie "cudo" wyjdzie...
PS. Numer z mostkiem do napięcia stałego wykorzystałem już nie raz przy urządzeniach zasilanych z zasilacza zewnętrznego. Nigdy nie wiem, co klient podłączy (jeśli nabywa mój produkt bez zasilacza) i od kiedy wsadzam mostki, to nie mam problemów z reklamacjami w stylu: podłączam i nie działa...
A nie chciał bym być na miejscu autora postu w przypadku jakiejś kolizji drogowej, bo może mieć spore problemy. Poza tym jestem przekonany, ze efekt będzie dużo gorszy niż ze zwykłą żarówką. Bo jeśli to miało by dać dobry efekt, to trzeba by wstawić nie żarówkę diodową, tylko panel z diodami o dużym kącie świecenia i małymi zwierciadłami dla każdej diody (tak jak w lampach seryjnych w technologii LED, choćby w passacie).