Prąd uciekł przez noc!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj normalnie autko działało, nie świeciła kontrolka braku ładowania, wszystko dobrze. Dziś rano podczas otwierania drzwi kluczykiem nawet centralny nie zipnął!!! Zero Prądu. Odłączyłem akumulator by dalej go nie żyłować i do pracy. Teraz chciałem coś niecoś poszukać i NIC. Światła były wyłączone, radio bez panela, klapa bagażnika zamknięta, wszystko powyłączane. Ale najdziwniejsze to, że gdy podłączyłem teraz miernik po odłączeniu akumulatora i chcę mierzyć czy gdzieś nie ma zwarcia to na początku wszystko niby OK. Wskazanie 1. A za chwilę 800, ...759, ...670, ...540, i tak sobie spada opór! Doszło do 20kOhm i przerwałem pomiar. Co to może być?? Tak jakby "robiło się zwarcie". Zastanawiam się czy może bateria 9V w mierniku nie pada i powoduje takie wskazanie.
Może macie jakieś propozycję od czego zacząć szukanie
  
 
A może alternator Ci padł i nie masz ładowania więc po jeździe na światłach itd. Ci zżera prąd a nie ma ładowania bateri.

Lub Jeżeli Ci sie rozładowała przez noc bateria to musisz szukać gdzieś w instalacji bo coś zżera prąd.

Ja bym na Twoim miejscu podjechał do elektryka lub zakładu gdzie możesz kupić aku i Tobie sprawdzą czy coś Ci pobiera prąd na postoju czy już bateria do wyrzucenia czy wina alternatora (sprawdzenie ładowania).

Mi radio zjadało prąd ale poprawiłem wszystkie kable i jest elegancko i teraz się mieści wszystko w zakresie dopuszczalnym chyba do 0,3 ale jakiej jednostki to nie wiem (choć skończyłem szkołę technikum elektryczne )
  
 
Mi kiedyś padły diody w prostowniku na alternatorze. Kosz naprawy to jakieś 30zł jeśli robisz to sam.
  
 
sprawdz miernikiem czy ci nie ucieka prad a nie opor sprawdzasz
  
 
Mi rok temu coś zjadało napięcie...

Jechałem nie było jakby ładowania, ale żadna kontrolka się nie świeciła.

Po naładowaniu akumulatora znów się rozładowywał.
Posypał się regulator napięcia. Po wymianie wszystko wróciło do normy.

Koszt ok 50 zł (część) , z tego co pamiętam, wymieniał elektryk