W zasadzie nie chłodzę specjalnie opornika, przejechałem z nim jakieś 1000km i jest spox (korki, 180km/h - wszystkie scenariusze). Co prawda rozgrzewa się, ale z wyliczeń wynika, że moc na nim wydzielana to dla niego chleb powszedni.
Nie odlutował się, bo wskazania omomierza są ciągle te same.
Bigelektron, będę wdzięczny za parametry. W zasadzie wydaje się, że wszystko jest ok, bo komputer nie łapie już P0134, a jedynie P0135, czyli sama grzałka. Ja więc na mój prosty rozum, zakładam, że wszystko jest ok pod kątem sterowania silnika, a mam jedynie jak to nazwałeś wrzód na dupie w postaci błędu, mówiący: w zasadzie wszystko jest ok, ale użyłeś nieoryginalnej części Toyoty i Toyota na tym nie zarobiła, więc wpadnij do ASO, to uregulujesz rachunki z nami. Wg mojej prostej logiki to dobrze przemyślana logika Toyoty, która w zasadzie ma sens - pod warunkiem, że nie Tobie trafia się błąd
Zastanawiam się jedynie nad jedną rzeczą - czy w przypadku P0135, komputer nie przestawia się w tryb pracy stałej mimo wszystko... Może zna ktoś odpowiedź?
I jeszcze ciekawostka. Gdy skasuję błąd, on powróci jedynie przy drugim, z kolei, zapaleniu silnika. Czyli: kasuje, zapalam samochód i mogę jechać 300km i nic. Ale jak zgaszę i zapalę ponownie, błąd pojawia się po ok. 3km...
[ wiadomość edytowana przez: toocool dnia 2007-09-02 18:08:33 ]