skrzato Mysłowice | Mogę tylko podpowiedzieć to, co zauważyłem z własnych doświadczeń. Kupiłem mojego Hyundaia przypadkiem i naprawdę po bardzo okazyjnej cenie (silnik z Colta 1.3). Jak to zwykle bywa troszkę zainwestowałem na początku, bo parę rzeczy trzeba standardowo wymienić. Moje autko w momencie zakupu miało przejechane około 140tys. Nie wiem jak poprzedni właściciele traktowali ten samochód, ale pasek rozrządu nie był wymieniony od nowości, bo kompletnie nic nie było ruszane przy silniku (pasek rozrządu i napinacz był w opłakanym stanie). Nawet nikt nie pofatygował się żeby naprawić przerwaną instalację wentylatora chłodnicy. Efekt jest taki, że silnik był zapewne kilkakrotnie przegrzany i od początku zakupu muszę dolewać około 200ml oleju na 1000km. Ogólnie pomijając ten mankament silnik jeździ na gazie i jest nie do zdarcia. Po przejechanych 60tys. km na gazie nic się z autem nie dzieje (sam osobiście przejechałem przeszło 30tys.km). Szczerze, to moim zdaniem wszystko jest kwestią ceny. Jeśli miałbym teraz do wyboru kupić coś droższego, ale pewnego z wiadomym przebiegiem i historią to wolałbym dopłacić. Nigdy nie wiadomo na co się trafi i nie warto oszczędzać na samym początku, bo późniejsze wydatki mogą przekroczyć opłacalność zakupu takiego samochodu. |