Sprawa w sądzie , jak obalić kłamliwe zeznania pana policjan

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

mam następujący problem , jakieś 6 miesięcy temu według pana policjanta wymusiłem pierwszeństwo , odmówiłem przyjęcia mandatu , sprawa trafiła do grodzkiego , rozprawa już w poniedziałek , we wtorek zapoznałem się z aktami i pan sierż. napisał ,że wjechałem na skrzyżowanie 40 km/h z piskiem opon , ze byłem nerwowy i mi się spieszyło ( wjechałem bez pisku z v 20 - 25 km/h )

to ,że glina nie mógł widzieć czy tamten hamuje przeze mnie jest oczywiste bo zasłoniłem tamten samochód , jakoś dam radę , ale jak wybrnąć z tych 40 km/h i pisku opon , jakieś fachowe wywody najlepiej podparte literaturą o współczynniku tarcia , piszczeniu opon mile widziane

ogólnie sprawa jest prosta bo chcieli ode mnie łapówkę wyłudzić ( siedziałem w ciszy w radiowozie z 30 minut czekając na to aż pan sierż. . znajdzie jak to mówił paragrafy na mnie bo na razie jest 300 zł mandatu ale może być więcej ) ale tego w sądzie tak oficjalnie nie zasugeruję chociaż na bank wspomnę , obawiam się ,że sąd wykaże się twardoglowiem i przyzna rację panu policjantowi





[ wiadomość edytowana przez: lukaszc dnia 2007-08-31 16:23:27 ]
[ powód edycji: hyde park ]
  
 
Cytat:
2007-08-31 15:58:45, rafal125p pisze:
obawiam się ,że sąd wykaże się twardoglowiem i przyzna rację panu policjantowi


Jeśli nie ma innych świadków i jest twoje słowo, przeciw słowu policjanta, to jego zeznania będą uznane za wiarygodne. Słyszałem o kilku takich przypadkach i w takiej sytuacji zawsze sąd przyznaje rację policji. Możesz co najwyżej liczyć na to, że dostaniesz mniejszy mandat - czasem tak się zdarza. Niestety czasem jest odwrotnie.
  
 
powiedz że miałeś zimówki, bądź opony wielosezonowe, które piszczą jak małolaty, na każdym zakręcie ważne że nie przekroczyłes 50km/h
Myślę również że jak wspomnisz o tym fakcie dot. wyciągnięcia łapówki to sędzia bardziej dopier%$li się do gliny
powodzenia
  
 
powiedz ze to nie opony a pasek klinowy piszczal bo nie byl naciagniety i to moglo spowodac ze policjant z daleka myslal ze to glos palacej sie gumy fiata/poloneza.... (chyba ze jechales czyms innym)
  
 
Zalezy jakie auto ale możesz też ściemniać ze w autku były regenerowane amory i mechanik kazał ci troche pojeździć zeby ustawić koła i mogły piszczeć oponki to by sie zgadzało wtedy z tym ze nie szalałeś bo nie chciałeś uszkodzić czegoś co bedzie mechanik ustawiał,
Nie znasz sie na mechanice i tegoi sie trzymaj PS pomysł nie wypali oile jestes mechanikiem
Ale pomysł z oponami i paskiem wydaje sie tez trafiony
I tak jak mówisz ze możesz dodac ze jak usłyszałeś lie mandat to sie przestraszyłeś ze bedzie wieli dlatego podałeś do sądu a tu sciemniaj ze trudne warunki i takie tam.
O łapówce ostroznie kolega niedaleko brodnicy w pewnej miejscowości oskarżył policjanta o stronniczość i policjant poszedł na urlop za kare na kilka miesiecy ale jego koledzy zabrali kumplowi prawko
ale nie chce cie straszyc tylko pisze jaki znam przypadek
POZDRAWIAM I POWODZIENIA



[ wiadomość edytowana przez: LUKASSmajkel dnia 2007-08-31 17:07:19 ]
  
 
po pierwsze:

nigdzie!!!!!!!!!! nie ma zapisu zabraniajacego ruszac z piskiem opon, no chyba ze ktos przechodzil przez pasy i wtedy mogles przestraszyc przechodzacego pieszego, na to jest jakis paragraf

po drugie: w jaki sposob ten policjant ocenil ze jechales 40 ?? ma homologowany radar w oku?? tez zarzut bym obsmial po prostu, w tym kraju zdarza sie obalic sadownie wskazania radaru

ja bym przyjal na twoim miejscu strategie taka ze:
1. nie bylo zadnego pisku
2. nie bylo zadnych 40 km/h
3. pan policjant wyraznie szukal haka ( potocznie mowiac ) raczej nie wspominaj o probie wyludzenia lapowki, bo dopiero wtedy zaczna cie ciagac po sadach

jesli grodzki cie skaze to sie odwolujesz
sila zeznan policjanta jest taka sama jak twoich wiec to ze sad przyzna racje policji nie jest takie oczywiste

zycze powodzenia
  
 
jechałem nubirą z 97 roku , muszę wszystko sobie jakoś poukładać i przemyśleć linie obrony , chciał bym udowodnić ,że nic nie piszczało ale pomysł z paskiem jest ok
  
 
a orientujecie się czy odwołania coś kosztują bo na pewno sama rozprawa będzie kosztować coś koło 150 zł
  
 
powiedz powiedz ze jechales na zimowkach w lato, na pewno cie uniewinnia.
  
 
a jest na to paragraf?
  
 
pewnie niema, ale to od razu debilem zajezdza
  
 
dwa lata temu jechalem z ojcem do poznania, w jakiejs wsi po lewej stronie drogi (dla nas) stal policjant, moj ojciec zaczol wyprzedzac kawalek przed nim kolumne samochodow, gosc machnol na nas a mysmy udali ze go nie widzimy. pojechal na sygnale za nami, jak nas dogonil to sie grzecznie zatrzymalismy. ogolnie mowilismy ze go nie widzielismy. gosc zabral prawo jazdy tacie ze niby nie dowidzi wmiawial nam ze jecahismy 90Km/h (ograniczenie bylo do 40) faktycznie jechalismy ok tej predkosci, ale gosc nie mial dowodow, byl bardzo nie mily,zaczol gadac ze jestesmy z krakowa to nam sie wydaje ze nam wsyztsko wolno..sprawa poszla do sadu bo ojciec nic nie przyjol.na pierwsza rozprawe nie poszlismy, akurat tata mial operacje, ale tata dokladnie opisal sytuacje na 4 stronach A4 i wyslal im razem z wyjasnieniem czemu go nie bedzie.na druga rozprawe ja sie nauczylem na pamiec tego listu. oddali tacie prawo jazdy, a pozniej wygralismy sprawe.trche to wszystko trwalo ale wyszlo na nasze.opisalismy dokladnie zachowanie policjanta razem z cytatami niektorych słow ktore do nas mowil.w zasadzie bylo jego słowo przeciw naszemu. tata nasciemnial ze ma juz dlugo prawojazdy, ze nigdy klopotow z policja nie mial, ze nie mial powodu do ucieczki przed nimi itp

Moze to ci cos pomorze
Powodzenia
  
 
dzięki za rady , grunt to mówić pewnie i nie kręcić , acha sprawa jak mówiłem miała miejsce 6 miesięcy temu więc w zimę ( miałem zimówki , ale i tak daję sobie jaja uciąć ,że nic nie piszczało )
  
 
ale nawet jesli piszczalo to co ????? wolno ci energicznie ruszyc jesli sytuacja tego wymaga prawda ???? nie ma przepisu zabraniajacego szybko przyspieszac do dozwolonej predkosci ja tak czesto z policja startuje na swiatlach i odpuszczam jak jest max dozwolona predkosc i nikt mi nic nie zrobil
  
 
Cytat:
2007-08-31 17:41:47, Pat_kdb pisze:
powiedz powiedz ze jechales na zimowkach w lato, na pewno cie uniewinnia.



ja jeżdżę całym rokiem na zimówkach bo śmigam głównie po luźnych nawierzchniach. Nie czuję się debilem
  
 
a jednak
  
 
Stasiu , okres masz?
  
 
sędziowie też ludzie, na pewno Ci uwierzą jeżeli mówisz prawde
  
 
Cytat:
2007-08-31 21:39:44, stasiu pisze:
a jednak



uderz w stół a nożyce się odezwą
  
 
Może i czytują to policjanci ale szkoda nie napisac
madrosć wiekszosci z nich naprawde nie przekracza inteligencji główki od szpilki.
PRZYKŁAD
dostali chłopaki dziadostwo do pomiarów głosnosci..
I "teraz najlepsze" powiedzieli ze musza miezycna na 3/4 mozlwych obrotów.
jak sie pytałem jakie sa mozliwe, odpowiedzieli ze tyle ile ma na obrotku reszty wam nie opisze bio byłem zszokowany jak sie okazało ze pomiarów dokonuja w blisko 6000