Wielki problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam mam duży problem z moim Fordem Escortem 1,6l 1998r., jadąc autem zapaliła mi się kontrolka ABS w tym samym momencie wyłączyło się radio i jednocześnie troszkę szarpało samochodem (taki bardzo leki kangurek), tak klika razy w odstępie kliku minut, zatrzymując się na światłach auto zgasło, przekręcam klucz i nie ma ładowania, żadna kontrolka się nie święci. Po dosłownie kliku minutach wszystko jest sprawne nie robiąc nic. Pierwsza taka usterka pojawiła się gdzieś na początku lipca myślałem że to taki 1 razowy wybryk, a 2 dni temu miałem to samo. Podjechałem do elektromechanika (podobno bardzo dobry) sprawdził mi wszystkie kontakty i masa. Powiedział mi że nie ma do czego się doczepić i niema pojęcia co to może być. Może ktoś miał podobno usterkę?? Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Pozdro
  
 
HEhe... temat z cyklu "Z archiwum X"
Miałem podobny przypadek - nagle gasło wszystko, zero prądu.
Pomagało trzaśnięcie drzwiami...hihi...

Okazało się, że skrzynka bezpiecznków luźno sobie leżała (nie była zapięta) i jedna z wtyczek sobie nie była zapięta "na klik"...
Proponowałbym to sprawdzić i jeszcze czy nie masz czasem luźnego kabla od masy na akumulatorze.
  
 
Proponuje zresetować kompa koledze pomogło miał to samo. Wyłącz akumulator na 10 min i po włączeniu uruchom silnik. auto będzie słabe wieć stymuluj kompa. jak .. odpal i trzymaj go na 3500obr/min przez 3 min a puźniej puść gaz i poczekaj 3 min. miłej jazdy.
  
 
stymulowanie kompa? hmmm a cóż to takiego? stymulować to można co innego
jesli chodzi o autoadaptacje to nie trzeba samochodu trzymać na 3500 obrotów przez 3 min, wystarczy jak odpalisz samochod i pochodzi sobie spokojnie przez 5min, wtedy nauczy się od nowa map i bedzie chulać...
  
 
OT: co do tego "Z archiwum X" to dodam że miałem coś takiego że, przekręcanie kluczykiem nie wyłączało auta, silnik nadal pracował a ja miałem klucz w ręku :/ i reset kompa pomógł