MotoNews.pl
  

[126p] nie odpala za cholere

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
odrazu napisze ze szukalem i nieznalazłem..a to co pisało w starszych postach juz sprawdzilem i niewiem o co lotto.
a więc:
wymieniałem wałek rozrządu i poskładałem wszystko ksiązkowo(znaki itp.) nie odpala.iskra jest, paliwo leci ,luzy ustawione, aparat ustawiony mniej więcej tak jak przed remontem.
kręci kręci i nic...odkręcam świece a one suche...po 10min. krecenia są suche? czy to możliwe...paliwo leci na bank bo powrotem spiernicza az milo czyli jest.gaznik umyłem przedmuchałem i juz niemam pomysłu.prosze o rady bo za tedzien tychy


[ wiadomość edytowana przez: lukaszc dnia 2007-09-05 11:15:41 ]
  
 
sprawdz spręzanie bycmoze dmuchnelo uszczelke
  
 
jak swiece sa suche to nie ma paliwa, zdejmij waz z krucca dochodzacego do gaznika, niech ktos zakreci.
paliwo ma leciec z dobre 1,5 metra. moze ci pompka padla..
  
 
Jeśli masz stary aparat ( z rozdzielaczem ) spróbuj zamienić kable.
  
 
albo pływak sie zawiesił i nie otwiera zaworka
  
 
a platynki regulowałeś ?
  
 
a więc coby tematu nie zostawiać bez mojej odpowiedzi ...ODPALIŁ
bolało go w aparacie zapłonowym...żle został włorzony i byl na okolo 30st.
i ogólnie poczyscic go i ustawic platynki...po paru kreceniach i wlozeniu nowych świec (dla pewnosci) odpalił.
dzieki .pozdro
  
 
Mam takowy problemik.
Trochę odświeżę temat.
Wsiadam do Fiacika i nie mogę odpalić.
Kręcę, kręcę i za którymś tam razem odpala.
Benzyny w baku multum.
W filtrze też jest więc zaciąga ją pompka.
Jak już odpali to sobie czasem nie może odpalić jak zgaszę i na rozgrzanym silniku odpalam znowu.
Też muszę kręcić kilka razy, aż załapię.
Świece ok, kable ok.
Może cewka ???
Jest to Elegant z 1996 rok prawie 97. Grudzień.
Czujnik obrotu wału zmieniony.
Dodam, że jak już odpali to jak gaszę to odpala od pierwszego bez problemu.
Czasem jak już dobrze się zgrzeje to znowu ma ciężko.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2010-07-17 18:22:31 ]
  
 
Poczytaj TU

prawie tak samo zatytułowany temat tylko troszeczkę niżej.
  
 
No tak już prze studiowałem.
Maluszek nie używany na co dzień, jak będę miał czas to zamienie cewki i zobaczę, bo ją obstawiam najbardziej.
Było kiedyś w takiej gazecie o Polonezie, że odpalał jak cewka była ciepła.
Co się okazało cewka się kurczyła od zimna zimą i coś tam nie działało jak trzeba.