Problem z czujnikiem "Prędkości"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Mam mały problem , od jakiegos czasu walczylem ze spadajacymi obrotami , gdy wrzucam na luz i lekko przychamowuje jadac na luzie obroty spadaja do 500 puszcze hamulec jadac na luzie dzieje sie to samo , dodam ze nie zawsze.Pojechalem do mechaniora ktory stwierdzil ze czujnik Vss jest uszkodzony i mi go odpioł.Po odpieciu auto zaczelo dobrze dzialac i wyzej wymieniony problem ustal pojawiły sie jedynie lekkie skoki na biegu jałowym. Parę dni temu zakupilem czujnik predkosci nowy i go zamontowalem robilem reseta kompa i jest to samo.

Czy istnieje taka możliwość aby komputer po resecie dalej widział ten czujnik jako uszkodzony ? Czy zdarzają sie sytuacje ze bez podłączeni pod kompa nie da rady wykasować błędów ?

Co o tym sądzicie?





  
 
To zależy od tego czy "reset" był pełny - czy tylko tak Ci się wydaje. Poza tym proces adaptacji układu też nie trwa chwili - komputer ustawia się w praktyce dość długo.

Kody błędów są kasowane z pamięci albo po zczytaniu ich urządzeniem diagnostycznym lub po resecie komputera np. poprzez odłączenie akumulatora na kilka godzin.

Znam jednak przypadek w którym po zdiagnozowaniu uszkodzenia i wymianie czujnika temperatury silnika (ZETEC) problem pojawi się dokładnie taki sam. Najprostszym w tym wypadku sposobem uruchomienia gorącego silnika jest odłączenie ponowne czujnika, który jest nowy i sprawny. Właściciel szuka przyczyny w elektryce a w szczególności z skrzynce przekaźników / bezpieczników. Na jakim etapie jest - nie wiem, ale dam znać jeśli do jakiś wniosków dojdzie...

  
 
Cytat:
2007-09-06 07:55:25, rainforest pisze:
....Pojechalem do mechaniora ktory stwierdzil ze czujnik Vss jest uszkodzony i mi go odpioł....


A potrafił sprawdzić ten czujnik, by na 100% sprawdzić jego usterkę? Skąd wiadomo, że nie masz także innych usterek? Zrobił diagnostykę błędów?
  
 
Nie robił diagnostyki , po prostu odpiął go i wszystko było ok wcześniejsza diagnostyka u innego wykazała uszkodzenie ecu koszt wymiany 4 tys , w co mi sie wieżyc nie chce to dlaczego po odpięciu VSS ustały wszystkie objawy ? Fakt faktem odpiąłem klemy tylko na kilka minut ale po odpięciu i podłączeniu auto jak by ustawiało sobie wszystko od nowa.Odepnę na parę godzin i sprawdzę ponownie
  
 
reset kompa to odpięcie klem aku. Co innego jest samoadaptacja kompa. Trzeba odpalić na wolnych obrotach, niech pochodzi kilka minut, pózniej zmiennym stylem jazdy pokonać kilkadziesiąt km. Wtedy dopiero komp się zaadoptuje.
A co do mechanika...hmm...skoro odpiął i jest dobrze, to w jakim celu jest ten VSS? Dlaczego wierzysz gościowi, co odpiąl czujnik, a nie kodom błędów z diagnostyki? Dlatego, że tak taniej?