MotoNews.pl
  

Zlotowe I30, Santa Fe, Tuscan

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No więc tak, widzieliśmy, dotykaliśmy i używaliśmy . A wrażenia gdzie ?
Po kolei, od najmniejszego :
I30 (1,5 benzyna)- przejechałem nim może kilometr lub dwa (5 osób w środku) i stwierdziłem, że to autko nie dla mnie, jest za małe. To był najważniejszy dla mnie argument, ale pomijając to, stwierdzam że ten samochód może sporo zamieszać w segmencie B . Cena chyba będzie największym atutem, ale wnętrze i wyposażenie na dobrym poziomie, materiały wykończenia wnętrz jak i sam design da się lubić , silnik przy prawie pełnym obciążeniu samochodu bezproblemowo sobie radził, nawet nie chcę przewidywać jak to będzie śmigało gdy zostanie zamontowany 2,0 diesel ... dokleić małe lotki i będzie latał . Generalnie, bardzo fajny, dobrze wyposażony i ładnie wyglądający mały samochodzik

Tuscan - nie jeździłem

Santa Fe (też diesel)- To jest to coś, co mnie urzekło
, wygoda, swoboda, udogodnienia i w ogóle .... respect. Tu poczułem się jak u siebie , zachowanie na drodze, jak na tak wysokie auto bardzo poprawne, swoboda przyśpieszania i pewne hamowanie, oraz stabilna pozycja w szybkich zakrętach pozwala czuć się bezpiecznie, jedynie wysoka pozycja kierowcy i pasażerów powoduje jakieś obawy (czasami na zakrętach odruchowo balansowałem ciałem ) , które są tylko pozorne . To auto ma wiele zalet, które do mnie trafiają. Przede wszystkim poczucie swobody i przestrzeni, wygodne fotele, dobre wygłuszenie, dobre właściwości trakcyjne, bogate wyposażenie i wrażenie potężnego samochodu (patrząc od środka). W tym aucie naprawdę czułem się dobrze )))))

Podsumowując, najwięcej adrenaliny dostarczyły mi quady , na których od czasu do czasu z przyjemnością pojadę w teren, jednak na codzień Santa Fe nie ma konkurentów .
W moim teście Santa Fe wygrywa na długie lata ...
czas zacząć się rozglądać za takim samochodem .
  
 
Ja i30 nie jeździłęm, ale jakoś nie żaluję bo nie przepadam za tak małymi autami, a i wizualnie mi się nie podoba.

Tucson z całymi bambetlami Sonego i pięcioma osobami na pokładzie nie dawał sobie rady niestety, za słaby silnik jak na to auto. Ale poza tym auto bardzo fajne w prowadzeniu, a pozycja za sterami też mi przypadła do gustu.

Santa Fe z silnikiem benzynowym niestety mnie zawiódł pod względem osiągów, a kick-down w automacie woła o pomstę do nieba, bo się długo zastanawiał czy zacząć przyspieszać. Jak dla mnie za długo. Natomiast pod względem wyposażenia to pełnia szczęścia. Co do wrażeń wizualnych podczas jazdy, to troche za krótka maska i dość wysoko się siedzi, ale to raczej złudzenie i kwestia przyzwyczajenia.

Zwycięzcą jest moja Sonata z wyposażeniem Santa Fe, ale tak to nawert w Erze się nie da
  
 
I30 -- nam w przeciwieństwie do poprzedników przypadło do gustu to autko by może kwestia kubatury z tego co mi Jurek mówił był tam silnik 1.6 benzyna a dokładnie to jest to 1.4 podciągnięte do 1.6 więc jeszcze większy respect za dynamike jedyny minus to to że z silnikami 2.0 będą raczej tyko sprowadzane na zamówienie więc nie załapię się w 2008 na wyprzedaż rocznika 2007

Santa-Fe -- jeśli chodzi o design to najładniejszy z całej trojki ale jednak jazda nim nie sprawiała mi takiej frajdy jak np. I30 byc moze zmieniłbym zdanie gdybym pojeździł z manualną skrzynią

Tuscon (Demo Car)-- miałem tylko mozliwośc przejechania się nim tylko wczasie konkursu ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył jak na samochód o takich gabarytach całkiem zwinny i dynamiczny był

to chyba tyle
  
 
I30 - nawet nie chciałem na to patrzeć.
Tucson z silnikiem benzynowym jakoś nie chciał ze mną gadać. Ja mu na drugim biegu gaz do oporu i zanim osiągnął te 60 km/h, ja już straciłem do niego cierpliwość.
Santa Fe - rewelacja gdyby nie ta szybkość działania kick-down`a(jak wcześniej wspomniał Tomi) - W mojej starej Scoupecie działą to 10 x szybciej. Ale i tak wygrał ze wszystkich jak dla mnie.
Jednak podsumowując gdybym miał te ok 100 tyś na Santa Fe to wybrałbym 3-letniego Tiburonka, a do kompletu skromnego Quada za 50 tyś.
  
 
To może i ja coś dopowiem.
i30- samochód bardzo ładny aczkolwiek z silnikiem 1.6 mało dynamiczny ale to może moje zboczenie od vtsa.Bardzo ładnie wykonany w środku i widać że koreańskie samochody już nie ustępują europejskim.

Tucson-w wersji benzynowej wogóle mi się nie podobał,całkowity brak mocy.Wersja CRDI bardzo fajna i bardzo przyjemnie się nią jeździ

Santa Fe- super samochód ale dopiero za jakieś 20 lat jak będe już grubo po 40-stce Jakoś nie przepadam za takimi samochodami ale komfort jazdy był super.Bardzo ładne wykonanie i 7 miejsc