MotoNews.pl
3 Zrobilem zbierznosc i teraz sciaga (195230/45)
  

Zrobilem zbierznosc i teraz sciaga

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zrobilem pare dni temu zbierznosc ( mechanik stwierdzil ze byla juz tragedia i wcale mu sie nie dziwie bo opony byly strasznie poscinane od srodka, jedna nawet pekla i druty powylazily ) i od tego czasu w momencie jak przyspieszam sciaga mi auto na prawo ... jak przestaje przyspieszac bardz zmieniam bieg ciagnie go znow na lewo .... oszalec idzie ... technicznie wyglada wszystko dobrze ... czy to moze byc wina opon na ktorych wczesniej troche jezdzilem ( drugi komplet zimowych ) ?
  
 
Wyglada na typowy objaw wybitych tulei wahacza. Podjedz na szarpak i wszystko bedzie jasne.
  
 
trzeba było zrobić zbieżność to może by nie ściągał.
  
 
Cytat:
2007-09-17 18:55:35, wer1207 pisze:
trzeba było zrobić zbieżność to może by nie ściągał.



No wlasnie zbieznosc zrobilem i od tego czasu sciaga

[ wiadomość edytowana przez: Guilder dnia 2007-09-17 19:00:13 ]
  
 
na bank zdarte opony robią ta wadę przełóż tylne koła na przód powinno być dobrze
  
 
Witam
Ja mam taki sam problem.
Wymienilem tuleje na wahaczach oraz koncowki no i mi sie zbieznosc przestawila. Oczywiscie scielo mi opony i musialem kupic nowe.
W miedzy czasie wymienilem przednie amortyzatory i pojechalem ustawic zbieznosc. Niby wszystko jest ok ale tak jak koledze sciaga mi samochod na prawo.
Wiec chyba to nie jest wina ani opon ani koncowek?
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-09-17 23:07:08, juroglo pisze:
Witam Ja mam taki sam problem. Wymienilem tuleje na wahaczach oraz koncowki no i mi sie zbieznosc przestawila. Oczywiscie scielo mi opony i musialem kupic nowe. W miedzy czasie wymienilem przednie amortyzatory i pojechalem ustawic zbieznosc. Niby wszystko jest ok ale tak jak koledze sciaga mi samochod na prawo. Wiec chyba to nie jest wina ani opon ani koncowek? Pozdrawiam



no to mamy problem ja poki co zrobilem jakies 350 km w z takim stanem i patrze czy mi sie te opony dotra , sprobuje je za jakis czas zamienic miejscami bo tylnie sa do bani wiec ich nie przeloze....
Chyba jest lepiej, a moze sie poprostu zaczalem do tego przyzwyczajac i mnie juz tak bardzo nie drazni, ciezko powiedziec ....

Najdziwniejsze jest to ze do czasu zrobienia zbieznosci wszystko chodzilo super ( pozornie bo opony scinalo )
  
 
Chociaż ściąga po wymianie zbieżności to jednak nie zauważyłem żeby mi ścinało opony, a przejechałem już ponad 2 tyś.
  
 
Cytat:
2007-09-17 23:20:20, juroglo pisze:
Chociaż ściąga po wymianie zbieżności to jednak nie zauważyłem żeby mi ścinało opony, a przejechałem już ponad 2 tyś.



No teraz tez mi opon juz nie scina, baa nawet kierownica lzej chodzi
  
 
No fajno tyle że nie można puścić kierownicy ani na chwile bo zaraz skręca. Ale idzie się do wszystkiego przyzwyczaić
  
 
Cytat:
2007-09-17 23:30:21, juroglo pisze:
No fajno tyle że nie można puścić kierownicy ani na chwile bo zaraz skręca. Ale idzie się do wszystkiego przyzwyczaić



aaaa to ja mam lepiej Bo szarpie go na prawo tylko na chwile jak przyspieszam i jedzie normalnie prosto dalej, kiere moge normalnie puscic i nic sie nie dzieje jak juz sie predkosc ustabilizuje zrywa mi go tak samo tylko raz na lewo i dalej jedzie normalnie prosto tez nie ucieka ..... przy tym kierownica mi sie przestawia albo w lewo ( tak jakby byla o jeden zabek zle zalozona ) albo jest prosto jak jade rowno nie lapie w ogole o co tu chodzi
  
 
ale turla sie do przodu wiec przynajmniej nie musze z buta smigac
  
 
ja nie mam luzów, jestem po zbieżności, a i tak ściąga w lewo jak puszcze kierownice, denerwujące to jest, ręka boli, opon nie ścina, zamieniałem też koła z lewej na prawą, nic nie dało
  
 
Ja w swiom zrobiłem wszystko, zawieszenie bez żadnych luzów, zbierzność, oponki czy zimowe czy letnie, zamiana kół i ZAWSZE ściągało, miałem juz tego dość... Wystarczyło na chwilę póścić kierę a on uciekał na prawo w ciągu sekundy...
  
 
odświeżę temat...
ja dziś bylem na ustawieniu zbieżności (niedawno wymieniałem wahacze) i wszystko ustawione idealnie, a kierownice mam skręconą w prawo i jak sie pości to delikatnie na lewo ciągnie
  
 
moze kwestia opon i wywazenia kola?

ja mam taka sytuacje, ze mi sciaga na prawo lekko przy przyspieszaniu, wulkanizator powiedzial, ze opona konczy swoj zywot i ze mam kupic nowe bo bedzie sie tak dzialo wlasnie. Jak puszcze kierownice to jedzie prosto (poza lekkimi drganiami) wiec wydaje mi sie, ze opony
  
 
Hehe ja mam jak koledzy przy przyspieszaniu w lewo a przy hamowaniu w prawo a kiere mam delikatnie w lewo przestawiona zrobilem jush hmm z 3tys i sie przyzwyczailem ale co z tym zorbic?

?????
  
 
kolega chyba nie wie że po rozebraniu kierownicy można przestawić o zombek i będzie prosto ale można się przyzwyczajić


ps a czy przy chamowaniu kierownice ostro odbija??
  
 
ja od 9 miesiecy mecze sie z oponami, tulejkami i zbierznoscia. kupilem juz 5 komplet opon na przod!!! wymienialem tulejki na wachaczach, ustawilem zbierznosc i po miesiacu opony od srodka zdarte do drutow. nastepna wymiana tulejek, amortyzatorow i ustawianie zbierznosci w innym warsztacie i to samo. nastepnym razem powiedziano mi ze jesli zamontowane mam tanie zamienniki tulejek to pochwili zbierznosc znowu sie przestawi i znowu zedrze opony. i tak sie stalo. tym razem jednak od zewnetrznej strony (a wczesniej za kazdym razem od srodka darl laczki) opony kupowalem w roznych miejscach, zbieznosc ustawiana tez u innych mechanikow a problem nie ustepuje. za kazdym razem to samo. masakra! wlozylem juz tyle siana w te przednie zawieszenie a nic to nie dalo. zastanawiam sie czy kolejny raz zmieniac tulejki itd czy lepiej co miesiac kupowac opony za 100zl... moze to cos innego?? nie mam pojecia. prosze o pomoc
p.s. tez nie moge poscic kierownicy bo zaraz skreca w lewo.
zbierznosc jest tak przestawiona ze jak depne mu na dwojce (nieraz nawet na trojce) to opony piszcza jakby nie wiem jaki silnik byl pod maska
  
 
massin87 moze masz krzywy wachacz?