Mycie autka kolo domu a przepisy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam drogich klubowiczow!

Mam pytanie odnosnie mycia auta poza myjka. Czy moge to robic przed blokiem badz nawet na wlasnej posesji czy nie??? Ostatnio bedac na wsi jedna stara babcia wezwala mi policje ze myje auto a jej smierdzi..... Skonczylo sie generalnie na pouczeniu, a policjant nie wyjasnil mi dokladnie jak to jest. Swierdzil ze moge to robic ale jedynie w miejscu gdzie jest sciek. Czy ktos z was wie jak to wyglada w swietle prawa????
  
 
Ja swojego szrota zawsze od 7 lat szoruje na podwórku! Na myjce facet pewnie by mi blache karcherem pociął
Ale mieszkam na wsi i każdy się ze soba zna, to nikt nie donosi. Myśle że raczej proceder ten jest zakazany ze względu na uzywanie do mycia środków chemicznych które mogą przenikać do ziemi, wód gruntowych i pewnie takie tam inne...
A ciekawe jakby umył go tylko samą wodą???
  
 
Przed blokiem NIE MOŻNA MYĆ AUTA !! ... mandat za cieknące oleje, mydła, płyny itp. do burzówki

Na posesji ... sąsiedzi mogą Cię zakapować (i tu pozdrawiam sąsiadów kolegi Frytasa) ale pod wieczór, hehehe ... rozchodzi się wyłącznie o ekologię.

p.s. Motyl, nie przesadzaj ....chyba że masz sam spachel na aucie
Co za zabobon, normalnie szok



[ wiadomość edytowana przez: tomazzi1980 dnia 2007-09-20 06:22:52 ]

[ wiadomość edytowana przez: tomazzi1980 dnia 2007-09-20 06:23:40 ]
  
 
Na prywatnej posesji, (która oczywiście ma kanalizację, bo musi mieć), możesz myć nawet całą dobę na okrągło! Właściciel posesji płaci za ścieki proporcjonalnie do ilości pobranej wody czystej. Natomiast przed blokiem, tak jak napisał kolega tomazzi1980.
Pozdr
  
 
Cytat:
2007-09-20 06:21:45, tomazzi1980 pisze:
... rozchodzi się wyłącznie o ekologię.


A na butelce z szamponem pisze, że jest ekologiczny i że ulega biodegradacji w 99%.
  
 
Cytat:
2007-09-20 08:41:15, KeLLeR68 pisze:
Na prywatnej posesji, (która oczywiście ma kanalizację, bo musi mieć), możesz myć nawet całą dobę na okrągło!


Nie wydaje mi się. Nie mogę się podeprzeć w tej chwili żadnym przepisem, ale z mojej branży wiem, że o ile deszczówkę ze ściekami sanitarnymi można mieszać w tzw.kanalizacji ogólnospławnej o tyle już myjnie samochodowe jakiekolwiek (wiem,bo montowałem) muszą posiadać separatory tłuszczy, piasku i oleju i dopiero to co zostaje po...można wpuścić do ogólnospławnej.
Dlatego moim zdaniem(niestety jak dla mnie) - mycie gdziekolwiek poza fachową myjnią z separatorem będzie ścigane.

To samo dotyczy użytkowników tzw.szamba które jest wywożone przez beczkowóz, który to później spuszcza przez zlewnię do ogólnospławnej.

Cytat:
Właściciel posesji płaci za ścieki proporcjonalnie do ilości pobranej wody czystej.


To nie ma nic do rzeczy.

Także w każdej sytuacji mogą się dowalić i nam nabruździć, łącznie z wymianą oleju czy innego płynu pod blokiem. Kwestia służbistości straży czy policji.

Jako środek zastępczy (z konieczności) polecam "wycieranie" auta mokrą i często płukaną szmatką- trochę to jak leczenie syfa pudrem ale choć się przetrze nieco, oby tylko nic nie skapnęło na glebę.
  
 
Hehe, to okazuje się, że pucując swoją Asconę, miałem sporo szczęścia, gdyż utrzymywałem ją w czystości, nie odwiedzając nią ani razu myjni, tylko myjąc pod blokiem, czasem nawet z wężem, nie tylko wiaderkami.

Oj, wyrozumiałych miałem sąsiadów...

Słyszałem o tym przepisie, ale większość sąsiadów i tak myła swoje cztery kółka pod blokiem, zatem ja też.
  
 
A tak nawiasem mówiąc, to znam taką "profesjonalną" stację, gdzie wszystko spływa do szamba, a w nocy właściciel wypompowywuje to do lasu. Widziałem to na własne oczy Jak zareagować następnym rzem? Dzwonić na policję czy może gdzieś indziej?
  
 
Cytat:
2007-09-21 10:37:35, Jacek1983 pisze:
(...)Słyszałem o tym przepisie, ale większość sąsiadów i tak myła swoje cztery kółka pod blokiem, zatem ja też.



mówi się że wszyscy kradną więc....

tak jak było pisane, TEORETYCZNIE nigdzie nie można myć auta (poza myjką), a PRAKTYCZNIE - jak już napisałem - wszyscy kradną

Pozdrowionka dla czyściochów


[ wiadomość edytowana przez: Forest dnia 2007-09-21 11:01:25 ]
  
 
Cytat:
2007-09-20 09:15:55, lisisko pisze:
A na butelce z szamponem pisze, że jest ekologiczny i że ulega biodegradacji w 99%.



no własnie taką sytuacja miał moj kolega,mył pod domem swoją BEJCE i ktos go podkablował, podjechała strarz miejska i pokazał tym cwaniaczom ze srodek jest ekologiczny przebadany i cośtam costam i sie chłopcy speszyli bo niewiedzieli co powiedziec.Co do mycia przed blokiem to tylko zalezy od sąsiadó zeby zaraz nie łapali za telefon do strarzy,ale jak sie mieszka z mocherami to cóz... tylko "dziewiątke" do łapki po wybijac jak muchy.
  
 
Ja powiem tak.
Mycie karcherem + gorący wosk + wycieranie kosztuje we Wrocku 8PLN.
Jedyny problem to czasami kolejki w myjni.
  
 
ok.Ale jak to jest w przepisach????
  
 
Cytat:
2007-09-23 21:04:49, Slawekp pisze:
Ja powiem tak. Mycie karcherem + gorący wosk + wycieranie kosztuje we Wrocku 8PLN. Jedyny problem to czasami kolejki w myjni.


W wawie ceny zaczynają sie od 20zł za samo mycie z wycieraniem. Nie widzialem myjni poniżej 12zł.


Co do mycia pod blokiem
link do artykulu

Sąsiad ma myjkę w garażu ale nie myje auta bo mówił że nie można na terenie Warszawy.

Jeżeli chodzi o przecieranie ścierką tak jak pisał Sołtys to czy rzadko czy często płukana, nie róbcie tego jak macie lakier na którym wam zależy bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Co do moherowych dziadków ostatnio zmieniałem pape na dachu garażu na osiedlu, zdarłem na wieczór jednego dnia starą i położyłem przed drzwiami na podjeździe, na drugi dzień położyłem świeżą, jak skończyłem to już straż miejska na mnie czekała bo ktoś z osiedla mnie zaskarżył ze mu widok z okna psuje ta moja kupa papy i podobno juz 2 dni tak leży...., dostałem pouczenie bo akurat pakowałem ją do worków.